Discussion:
Napięcie w gniazdku na wszystkich żyłach po wyłączeniu bezpieczników - zgłaszać do elektrowni?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krystek
2024-09-04 16:00:10 UTC
Permalink
[...]
Przeniosę, czyli zrobię tak, jak to zrobiłem w innym gniazdku w
mieszkaniu. W podwójnym - ale akurat bez bolca - mam fazę po lewej
stronie (tak, wiem, że nie ma na to żadnej normy w PL i jest to
umowne) oraz neutralny po prawej w otworze gniazdek - zarówno w górnym
gniazdku, jak i dolnym.
Tego gniazdka w kuchni nigdy nie rozkręcałem, ani nie dotykałem. Nie
wiem jakie przewody są tam podłączone.
Nie rozumiem. Tzn. zrozumiałem, że rozkręciłeś to gniazdo ze zdjęcia i
zrobiłeś „przenosiny”, po czym elektryka w chałupie przestała działać.
Może, tak z ciekawości, wrócić do stanu pierwotnego?
Niczego nie przenosiłem. Chodziło tylko o przeniesienie przewodu
fazowego na lewą stronę w jednym gniazdku - podwójnym, by w obu
gniazdach w tym gniazdku faza była po lewej. I tak zrobiłem. I to jest
gniazdko na korytarzu - działa poprawnie, zerowanie również i po
wyłączeniu / wykręceniu bezpieczników napięcia w nim nie ma.

Problem jest z gniazdkiem w kuchni, którego nie instalowałem, nigdy nie
rozkręcałem i nie wiem co tam jest w środku (a pod napięciem rozkręcać
go nie miałem zamiaru).

Zapytałem o ten problem, bo m.in. boję się o sprzęt podłączony pod nie -
pod te w kuchni, gdyby były wykręcone bezpieczniki. Czy się nie uszkodzi
i w ogóle co to za cuda się dzieją.

K.
--
Adresy e-mail w domenie krystek.art.pl oraz sama domena nie są już aktywne
Paweł Pawłowicz
2024-09-04 16:14:53 UTC
Permalink
W dniu 04.09.2024 o 14:15, Krystek pisze:
[...]
To dlaczego w innych gniazdkach w mieszkaniu (najbliżej tablicy
licznikowej jest to w korytarzu, to w kuchni będzie chyba w drugiej
kolejności - potem są w pokojach, sporo oddalone od korytarza) po
wyłączeniu bezpieczników nie ma napięcia, a w tylko w tym kuchennym jest?
Nie wiesz, czy jest. Wiesz, że wskaźnik pokazał. To nie to samo.
Wskaźniki tego typu są mało wiarogodne.
Zrób wskaźnik z małej żarówki, jak Ci to napisano. Może być żarówka 15W.

P.P.
Włodzimierz Wojtiuk
2024-09-04 18:08:40 UTC
Permalink
On 2024-09-04 18:00, Krystek wrote:
(ciap)
Post by Krystek
Niczego nie przenosiłem. Chodziło tylko o przeniesienie przewodu
fazowego na lewą stronę w jednym gniazdku - podwójnym, by w obu
gniazdach w tym gniazdku faza była po lewej. I tak zrobiłem. I to jest
gniazdko na korytarzu - działa poprawnie, zerowanie również i po
wyłączeniu / wykręceniu bezpieczników napięcia w nim nie ma.
Problem jest z gniazdkiem w kuchni, którego nie instalowałem, nigdy nie
rozkręcałem i nie wiem co tam jest w środku (a pod napięciem rozkręcać
go nie miałem zamiaru).
Mi to wygląda tak, że "przenosząc" te przewody zrobiłeś sobie zamiast
zerowania
FAZOWANIE
Zalecam wrócić do starego układu, i nie pchać łap!
PiteR
2024-09-04 19:09:34 UTC
Permalink
na zakresie woltomierz 750v AC nic nie spowodujesz.
Oby.
nóż leżący na stole nie rzuci się na ciebie
nie poważaj naszych kamieni elektroniki :)
Martwi mnie, że wyłączając bezpieczniki w mieszkaniu, mógłbym
uszkodzić lodówkę podłączoną do gniazdka w kuchni.
no co ty uszkodzića niby dlaczego?
lodówka to proste urządzenie.
Z tego tytułu, że napięcie pojawi się na wszystkich liniach w
gniazdku (faza, neutral, zero - bolec)? Nie wiem. Dlatego pytam
mądrzejszych od siebie :)
lodówka przeżyje, operatora lodówki najwyżej zabije.
To dlaczego w innych gniazdkach w mieszkaniu (najbliżej tablicy
licznikowej jest to w korytarzu, to w kuchni będzie chyba w
drugiej kolejności - potem są w pokojach, sporo oddalone od
korytarza) po wyłączeniu bezpieczników nie ma napięcia, a w tylko
w tym kuchennym jest?
użyj w tym gniazdku czajnika Luke

mierz wtedy
włącz do gniazdka najbliżej klatki jakieś obciążenie
np czajnik i wtedy sprawdzaj.
nabierz troche wody
--
Piter

# kradno ale sie dzielo
Kaczin0
2024-09-04 21:39:08 UTC
Permalink
Z tego tytułu, że napięcie pojawi się na wszystkich liniach w gniazdku
(faza, neutral, zero - bolec)? Nie wiem. Dlatego pytam mądrzejszych od
siebie :)
Niezły z ciebie miglanc.
Niby pytasz "mądrzejszych od siebie" ale tak naprawdę uważasz, że to ty
wiesz lepiej, a tu po prostu szukasz potwierdzenia swojej teorii.
No i raczej się go nie doczekasz...
--
Kaczin
Marek
2024-09-05 07:05:56 UTC
Permalink
Post by Krystek
Zapytałem o ten problem, bo m.in. boję się o sprzęt podłączony pod nie -
pod te w kuchni, gdyby były wykręcone bezpieczniki. Czy się nie uszkodzi
i w ogóle co to za cuda się dzieją.
Bezpieczniki nie służą do zabezpieczenia sprzętu tylko
instalacji/przewodów.
--
Marek
jedrek
2024-09-05 09:22:45 UTC
Permalink
Korzystam z takiego próbnika -
<https://www.narzedziak.pl/yato-probnik-napiecia-12-250-v-z-dioda-yt-2862.html
Te próbniki są zbyt czułe (wzmacniacz na wejściu, duża impedancja wejściowa)
i często pokazują wirtualną fazę.
Podobne cuda lubi wskazywać testere Fazer 777
https://www.ceneo.pl/20351363
Wykręcasz bezpiecznik, a Fazer na żyle fazowej w gniazdku dalej ćwierka.

Ten sam efekt co mierzenie napięcia na żyle wiszącej w powietrzu gdy obok w
przewodzie 2-3 żyłowym, leci sobie sąsiednią żyłą faza i przez pojemność
kilkaset pF jaka tam powstaje już ledwo na kilku metrach takiego przewodu na
sąsiednich żyłach-liniach, miernik 10 MOhm twierdzi, że na tej
niepodłączonej żyle jest nieraz grubo ponad 100V.
Podpinasz poczciwy analogowy miernik wskazówkowy z Rwew 10 kOhm/V i nie ma
śladu po niebezpiecznym napięciu.
Dotykasz tą samą podejrzaną żyłę poczciwą "neonówką" i nic nie świeci.
bo nie ma ona rezystacji idącej w dziesiątki MOhm-ów (w starych polskich
neonówkach przeważnie szeregowy opór 470k), gdzie byle jakie indukowane w
linii śmieci tworzą mityczną linię pod napięciem, mimo że wisi w powietrzu.
W najbardziej podbramkowych sytuacjach neonówka będzie dawała jakieś
mikroprzebłyski, od tych tamtejszych pojedynczych uA z upływu przez
pojemność linii.
Stąd jak wcześniej miałeś wskazane potwierdzenie co na danej żyle słychać
robić na zwykłej żarówce (w dodatku dobrze jak to historyczna linia
2-żyłowa, bez różnicówek, test poszczególnych żył zrobić żarówką, ale
względem sprawdzonego "zewnętrznego" uziemienia spoza testowanej linii, by
wykluczyć w teście na występowanie niezbezpiecznego napięcia, na danej żyle,
potencjalne niedomaganie żyły neutralnej, która marnie zamyka w teście obwód
żarówki - gdyby było coś z nią nie halo i dawała fałszywy brak świecenia
żarówki).
Krystek
2024-09-08 16:20:10 UTC
Permalink
Post by jedrek
Korzystam z takiego próbnika -
<https://www.narzedziak.pl/yato-probnik-napiecia-12-250-v-z-dioda-yt-2862.html
Te próbniki są zbyt czułe (wzmacniacz na wejściu, duża impedancja
wejściowa) i często pokazują wirtualną fazę.
Podobne cuda lubi wskazywać testere Fazer 777
https://www.ceneo.pl/20351363
Wykręcasz bezpiecznik, a Fazer na  żyle fazowej w gniazdku dalej ćwierka.
Ten sam efekt co mierzenie napięcia na żyle wiszącej w powietrzu gdy
obok w przewodzie 2-3 żyłowym, leci sobie sąsiednią żyłą faza i przez
pojemność kilkaset pF jaka tam powstaje już ledwo na kilku metrach
takiego przewodu na sąsiednich żyłach-liniach, miernik 10 MOhm twierdzi,
że na tej niepodłączonej żyle jest nieraz grubo ponad 100V.
Podpinasz poczciwy analogowy miernik wskazówkowy z Rwew 10 kOhm/V i nie
ma śladu po niebezpiecznym napięciu.
Dotykasz tą samą podejrzaną żyłę poczciwą "neonówką" i nic nie świeci.
bo nie ma ona rezystacji idącej w dziesiątki MOhm-ów (w starych polskich
neonówkach przeważnie szeregowy opór 470k), gdzie byle jakie indukowane
w linii śmieci tworzą mityczną linię pod napięciem, mimo że wisi w
powietrzu.
W najbardziej podbramkowych sytuacjach neonówka będzie dawała jakieś
mikroprzebłyski, od tych tamtejszych pojedynczych uA z upływu przez
pojemność linii.
Tester z neonówką również mam, więc sprawdzę. Na razie nie chce mi się
wszystkiego rozłączać.
Post by jedrek
Stąd jak wcześniej miałeś wskazane potwierdzenie co na danej żyle
słychać robić na zwykłej żarówce (w dodatku dobrze jak to historyczna
linia 2-żyłowa, bez różnicówek, test  poszczególnych żył zrobić żarówką,
ale względem sprawdzonego "zewnętrznego" uziemienia spoza testowanej
linii, by wykluczyć w teście na występowanie niezbezpiecznego napięcia,
na danej żyle, potencjalne niedomaganie żyły neutralnej, która marnie
zamyka w teście obwód żarówki - gdyby było coś z nią nie halo i dawała
fałszywy brak świecenia żarówki).
Nie mam akurat 15W tradycyjnej żarówki, ale mam taką LED-ową 6W pod
napięcie 230V (JCDR MR16 GX 5,3) -
<https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-jdc-jcdr-mr16-g5-3-230v-7w-neutralna-12794145940>
wystarczy taka do sprawdzenia?

K.
--
Adresy e-mail w domenie krystek.art.pl oraz sama domena nie są już aktywne
Paweł Pawłowicz
2024-09-08 16:37:32 UTC
Permalink
Post by Krystek
Post by jedrek
Korzystam z takiego próbnika -
<https://www.narzedziak.pl/yato-probnik-napiecia-12-250-v-z-dioda-yt-2862.html
Te próbniki są zbyt czułe (wzmacniacz na wejściu, duża impedancja
wejściowa) i często pokazują wirtualną fazę.
Podobne cuda lubi wskazywać testere Fazer 777
https://www.ceneo.pl/20351363
Wykręcasz bezpiecznik, a Fazer na  żyle fazowej w gniazdku dalej ćwierka.
Ten sam efekt co mierzenie napięcia na żyle wiszącej w powietrzu gdy
obok w przewodzie 2-3 żyłowym, leci sobie sąsiednią żyłą faza i przez
pojemność kilkaset pF jaka tam powstaje już ledwo na kilku metrach
takiego przewodu na sąsiednich żyłach-liniach, miernik 10 MOhm
twierdzi, że na tej niepodłączonej żyle jest nieraz grubo ponad 100V.
Podpinasz poczciwy analogowy miernik wskazówkowy z Rwew 10 kOhm/V i
nie ma śladu po niebezpiecznym napięciu.
Dotykasz tą samą podejrzaną żyłę poczciwą "neonówką" i nic nie świeci.
bo nie ma ona rezystacji idącej w dziesiątki MOhm-ów (w starych
polskich neonówkach przeważnie szeregowy opór 470k), gdzie byle jakie
indukowane w linii śmieci tworzą mityczną linię pod napięciem, mimo że
wisi w powietrzu.
W najbardziej podbramkowych sytuacjach neonówka będzie dawała jakieś
mikroprzebłyski, od tych tamtejszych pojedynczych uA z upływu przez
pojemność linii.
Tester z neonówką również mam, więc sprawdzę. Na razie nie chce mi się
wszystkiego rozłączać.
Taki test nic Ci nie da.
Post by Krystek
Post by jedrek
Stąd jak wcześniej miałeś wskazane potwierdzenie co na danej żyle
słychać robić na zwykłej żarówce (w dodatku dobrze jak to historyczna
linia 2-żyłowa, bez różnicówek, test  poszczególnych żył zrobić
żarówką, ale względem sprawdzonego "zewnętrznego" uziemienia spoza
testowanej linii, by wykluczyć w teście na występowanie
niezbezpiecznego napięcia, na danej żyle, potencjalne niedomaganie
żyły neutralnej, która marnie zamyka w teście obwód żarówki - gdyby
było coś z nią nie halo i dawała fałszywy brak świecenia żarówki).
Nie mam akurat 15W tradycyjnej żarówki, ale mam taką LED-ową 6W pod
napięcie 230V (JCDR MR16 GX 5,3) -
<https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-jdc-jcdr-mr16-g5-3-230v-7w-neutralna-12794145940> wystarczy taka do sprawdzenia?
Nie. Musi być wolframowa. Nie musi być 15 W.

P.P.
Uzytkownik
2024-09-08 20:20:12 UTC
Permalink
W dniu 08.09.2024 o 18:20, Krystek pisze:

Nie baw się prądem, bo sobie lub komuś innemu zrobisz krzywdę. Zaproś
jakiegoś elektryka, aby ogarną tę instalację.

Jak czytam Twoje pomysły jakie zrobiłeś (to zerowanie we wtyczce) to aż
mi się "włos na głowie jeży".
Ten pomysł z zerowaniem we wtyczce nie jest głupi. On jest totalnie debilny.

Pomiar impedancji pętli zwarcia, który pokazuje, że w kuchni jest
znacznie większa impedancja jak w tej Twojej gniazdkowtyczce, może
świadczyć o tym, że w budynku jest starego typu sieć zasilająca w
układzie z uziemieniem (czyli obecne TT).
Jeżeli faktycznie jest tam taka sieć to absolutnie nie wolno jest robić
jakichkolwiek zerowań w tym mieszkaniu. Chyba, że chcesz kogoś lub
siebie zabić lub też puścić mieszkanie z dymem.
Samo zerowanie wykonane w instalacji z uziemieniem powoduje, że pomiędzy
obudowami urządzeń mogą się utrzymywać niebezpieczne dla zdrowia i życia
potencjały. Ponadto w razie awarii przewodu neutralnego gdzieś w budynku
lub w sieci zasilającej lub też pojawienie się tzw. prądów błądzących w
ziemi, tym Twoim połączeniem zerującym może popłynąć taka wartość prądu,
że ta wtyczka zaświeci się jak żarówka i stanie w ogniu.

Poza tym robienie zerowania we wtyczce świadczy tylko o totalnej
głupocie. Zdajesz sobie sprawę z tego, że ktoś z domowników może tę
wtyczkę wsadzić odwrotnie i wtedy napięcie fazowe 230V pojawi się na
obudowach urządzeń podłączonych do tego gniazda?
Pomijam też fakt, że dzięki takiemu zerowaniu możesz mieć zwiększone
zużycie prądu jak połączysz urządzenia wspólną masą np. telewizor i
jakiś aktywny rozdzielacz czy wzmacniacz antenowy, które są podłączone
jedno do gniazda z uziemieniem, a drugie do gniazda z zerowaniem.

Do tego jeszcze kupujesz gówno zamiast wskaźnika napięcia.

Nie znasz się na prądzie to odpuść sobie i poszukaj elektryka.
W tym przypadku pogotowie energetyczne nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli
ich wezwiesz, przyjadą i stwierdzą, ze instalacja jest tak spierniczona
i zagraża porażeniem to Ci po prostu odłączą zasilanie i pojadą.
Instalacja w mieszkaniu to sprawa tylko i wyłącznie właściciela mieszkania.
Uzytkownik
2024-09-08 20:21:51 UTC
Permalink
Post by Uzytkownik
ogarną
ogarnął :)
Arnold Ziffel
2024-09-09 10:50:49 UTC
Permalink
Post by Uzytkownik
Pomiar impedancji pętli zwarcia, który pokazuje, że w kuchni jest
znacznie większa impedancja jak w tej Twojej gniazdkowtyczce, może
świadczyć o tym, że w budynku jest starego typu sieć zasilająca w
układzie z uziemieniem (czyli obecne TT).
IMO mało prawdopodobne, żeby tam było TT.
Post by Uzytkownik
Nie znasz się na prądzie to odpuść sobie i poszukaj elektryka.
Co do tego (i reszty) to niestety zgoda. Z siecią energetyczną margines
bezpieczeństwa jest bardzo mały, trzeba wiedzieć co się robi, zanim się
zacznie robić.
Post by Uzytkownik
Samo zerowanie wykonane w instalacji z uziemieniem powoduje, że pomiędzy
obudowami urządzeń mogą się utrzymywać niebezpieczne dla zdrowia i życia
potencjały. Ponadto w razie awarii przewodu neutralnego gdzieś w budynku
lub w sieci zasilającej lub też pojawienie się tzw. prądów błądzących w
ziemi, tym Twoim połączeniem zerującym może popłynąć taka wartość prądu,
że ta wtyczka zaświeci się jak żarówka i stanie w ogniu.
Ktoś gdzieś opisywał (nie pamiętam kto i nie pamiętam gdzie, jakiś film na
YouTube), że instalacja gdzieś była tak spierniczona, że cały budynek
zasilał się przez jeden uziom. Odłączył uziom, bo coś robił, poszły iskry,
prąd w sąsiednim budynku odcięło. Gdzieś upaliło N i nikt o tym nie
wiedział przez lata.

Z takich dziwnych historii pamiętam jeszcze psa, który zawsze szczekał,
zanim dzwonił telefon. Za każdym razem. Paranormalny jakiś. Co się
okazało:

- pies był przypięty do łańcucha
- łańcuch był przypięty do słupka uziemiającego linię telefoniczną (to nie
było w Polsce ani w czasach, które pamiętam)
- uziemienie było spierniczone
- prąd dzwonienia zamykał się do ziemi przez psa, ale rezystancja psa
i ziemi była za wysoka, żeby zadzwonił telefon
- prąd nie był wystarczający do zadzwonienia telefonu, ale wystarczył,
żeby porazić psa
- pies zaczynał szczekać i w końcu sikał z bólu
- osikana przez psa ziemia miała większą przewodność
- prąd dzwonienia, płynąc przez wilgotną ziemię, wzrastał
- kolejne dzwonki już dawały radę zadzwonić telefonem

Podobna dziwna historia była z mailami, które nie dochodziły na odległość
większą, niż kilka kilometrów, ale to już na grupę o sieciach, a nie o
elektronice (winne było ustawienie timeoutu w sendmailu, ktoś ustawił zero
bo myślał, że wyłączy timeout, a to ustawiło jakiś minimalny timeout rzędu
milisekund).
--
Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie
mężczyzna i bije ją
deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją pan walnij, kantem!
Janusz
2024-09-09 12:30:18 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Ktoś gdzieś opisywał (nie pamiętam kto i nie pamiętam gdzie, jakiś film na
YouTube), że instalacja gdzieś była tak spierniczona, że cały budynek
zasilał się przez jeden uziom.
Pamiętam jak się zdziwiłem u kolegi w domu, zapalił światło w pokoju,
grało radio i uruchamialiśmy iluminofonię, dawno to było, no i to
światło tak kiepsko świeciło nic nie było widać na płytce, kumpel mówi
mi czekaj zaraz będzie jaśniej i włącza taki promiennik duży do gniazdka
i faktycznie zaraz światło zaczęło lepiej świecić :)
Taki panie instalacje są po domach, a chałupa wielka piętrowa a ktoś tak
na kablach przyoszczędził :(
Potem sie dziwią ludzie że się domy palą, ten akurat nie, czyli aż tak
całkiem nie było spierniczone :)
--
Janusz
Arnold Ziffel
2024-09-09 12:44:22 UTC
Permalink
Post by Janusz
Pamiętam jak się zdziwiłem u kolegi w domu, zapalił światło w pokoju,
grało radio i uruchamialiśmy iluminofonię, dawno to było, no i to
światło tak kiepsko świeciło nic nie było widać na płytce, kumpel mówi
mi czekaj zaraz będzie jaśniej i włącza taki promiennik duży do gniazdka
i faktycznie zaraz światło zaczęło lepiej świecić :)
Miał ściemniacz zanim to było modne :)

Wiele dziwnych rzeczy już widziałem. Tak na szybko...

- ściana kopała, bo się komuś gwóźdź wbił w przewód i tak już został

- bolec kopał, bo było zrobione mostkowanie, ale z fazą (może kiedyś było
z zerem, ale gdzieś ktoś kiedyś fazę z zerem zamienił?)

- lampa (230 V) powieszona na skrętce ethernetowej (dwa skręcone przewody
wyciągnięte z pancerza) w restauracji

- lampa (230 V) podłączona przewodem antenowym (nie pamiętam czy płaskim
czy koncentrykiem)

- mój faworyt, czyli linia telefoniczna podłączona do sieci energetycznej,
był tu o tym cały długi wątek zanim doszedłem, gdzie mi prąd ucieka
Post by Janusz
Potem sie dziwią ludzie że się domy palą, ten akurat nie, czyli aż tak
całkiem nie było spierniczone :)
Pożar w swoim życiu widziałem, w kolejności:

- gniazdka (przewody aluminiowe, alu popłynęło)
- puszki (nie wiem co było winne, podejrzewam że skręcone połączenie)
- rozdzielnicy (też alu popłynęło i się złącze poluzowało)

Gniazdko w 1991 r., to jeszcze mogło, ale rozdzielnica w 2021 r.

No, raz mi w gniazdku iskrzyło, bo były dwa przewody (miedziane) zlutowane
razem i się lut rozlutował, ale nie było ognia tylko iskry, więc się chyba
nie liczy.

Akumulator, który stał w samochodzie (na busie na pace), też dostał
zwarcia, gdy poleciał na niego rower, ale tylko się linka od hamulca
stopiła. To trzeba mieć pecha. Albo szczęście, że pożaru nie było.
--
Raport z rosyjskiej wyprawy kosmicznej: "Na statku kosmicznym Sojuz w
celach badawczych umieszczono psa, kota i mysz. Po tygodniu kosmos wywarł
zły wpływ na kota, który zjadł mysz. Po dwóch tygodniach kosmos wywarł zły
wpływ na psa, który zjadł kota. Po trzech tygodniach kosmos wywarł zły
wpływ na kosmonautę, który dostał sraczki po zjedzonym psie."
Krystek
2024-09-09 13:45:45 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Janusz
Pamiętam jak się zdziwiłem u kolegi w domu, zapalił światło w pokoju,
grało radio i uruchamialiśmy iluminofonię, dawno to było, no i to
światło tak kiepsko świeciło nic nie było widać na płytce, kumpel mówi
mi czekaj zaraz będzie jaśniej i włącza taki promiennik duży do gniazdka
i faktycznie zaraz światło zaczęło lepiej świecić :)
Miał ściemniacz zanim to było modne :)
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Post by Arnold Ziffel
- gniazdka (przewody aluminiowe, alu popłynęło)
- puszki (nie wiem co było winne, podejrzewam że skręcone połączenie)
- rozdzielnicy (też alu popłynęło i się złącze poluzowało)
W pracowni elektrotechnicznej domu kultury dzieciaki przychodzące na
zajęcia bawiły się zasilaczem i drucikami. Druciki między przewody
"plus" i "minus" i puszczali przez nie duży prąd. Druciki zaczynały
świecić się na czerwono, a potem palić. Dzięki temu można sobie
wyobrazić jak mogą palić się przewody podczas awarii elektrycznej i skąd
biorą się pożary związane z prądem.

K.
--
Adresy e-mail w domenie krystek.art.pl oraz sama domena nie są już aktywne
J.F
2024-09-09 14:12:13 UTC
Permalink
Post by Krystek
Post by Arnold Ziffel
Post by Janusz
Pamiętam jak się zdziwiłem u kolegi w domu, zapalił światło w pokoju,
grało radio i uruchamialiśmy iluminofonię, dawno to było, no i to
światło tak kiepsko świeciło nic nie było widać na płytce, kumpel mówi
mi czekaj zaraz będzie jaśniej i włącza taki promiennik duży do gniazdka
i faktycznie zaraz światło zaczęło lepiej świecić :)
Miał ściemniacz zanim to było modne :)
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Bez burzy ich nie było ?

Bo mam taką lampę, "kreślarską", kabel przechodzi w ramionach,
i IMO jest sprzężenie pojemnościowe między kablem a ramionami/obudową.

Jak źle wsadzę wtyczkę, to lampa "mrowi" jak jest wyłączona.
Wyłacznik odcina zero przed lampą, i obie żyły w schowanym kablu są
"na fazie".
Jak odwrotnie - to mrowi jak jest włączona, bo pół kabla na fazie.

J.
Janusz
2024-09-09 14:39:37 UTC
Permalink
Post by J.F
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Gdzieś kondensator jest i się ładuje a lampa go rozładowuje.
--
Janusz
J.F
2024-09-09 15:12:45 UTC
Permalink
Post by Janusz
Post by J.F
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Gdzieś kondensator jest i się ładuje a lampa go rozładowuje.
Tak, ale to oznacza w miarę stały i znikomy prąd.
A nie pioruny przypadkowo uderzające ...

J.
Włodzimierz Wojtiuk
2024-09-09 18:31:54 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Janusz
Post by J.F
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Gdzieś kondensator jest i się ładuje a lampa go rozładowuje.
Tak, ale to oznacza w miarę stały i znikomy prąd.
A nie pioruny przypadkowo uderzające ...
J.
No to historyjka z czasów teletransmisji analogowej:
Kabel koncentryczny w ziemi (zasilanie wzmacniaków - setki woltów),
zwarcie
jedzie ekipa, nic żadnych robót drogowo-ziemnych, żadnego rolnika co za
daleko się worał,
zwarcia nie ma
nastepnego dnia rano zwarcie, znowu ten sam rejon
znowu nic
przyczaili się
baba ktowę rano palikiem ...
później "przepalikowywała" i sladu po awarii nie było
cały czas w to samo miejsce, dziwne że jej ani krowy nie popieściło
a kabel khmm był nieco zbyt płytko

Włodek
J.F
2024-09-09 18:35:04 UTC
Permalink
Post by Włodzimierz Wojtiuk
Kabel koncentryczny w ziemi (zasilanie wzmacniaków - setki woltów),
zwarcie
jedzie ekipa, nic żadnych robót drogowo-ziemnych, żadnego rolnika co za
daleko się worał,
zwarcia nie ma
nastepnego dnia rano zwarcie, znowu ten sam rejon
znowu nic
przyczaili się
baba ktowę rano palikiem ...
później "przepalikowywała" i sladu po awarii nie było
cały czas w to samo miejsce, dziwne że jej ani krowy nie popieściło
Dobry grunt i uziemił?
Czy bezpiecznik wywaliło?

A - no i baba w gumiakach, albo trampkach ... a potem bezpiecznik
wywaliło bo krowa jednak bez butów, choć te racice chyba też trochę
izolują.


J.
Arnold Ziffel
2024-09-09 23:39:51 UTC
Permalink
Historyjka, nie wiem czy prawdziwa (pewnie nie), ale ciekawa.

Szpital, oddział, nadmiarowe zgony. Nie wiadomo dlaczego. Co się okazało.
Sprzątaczka sobie przychodziła, odłączała respirator, podłączała
odkurzacz, odkurzała sobie, odkurzacz zagłuszał harczenie... potem
odłączała odkurzacz, podłączała respirator i sobie szła sprzątać dalej.
--
USA. Do Białego Domu dzwonią z obserwatorium astronomicznego:
-Panie prezydencie, Rosjanie malują Księżyc na czerwono! Co robić?
-Poczekajcie jak wyschnie i dodajcie napis: Coca-cola.
J.F
2024-09-13 16:45:31 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Historyjka, nie wiem czy prawdziwa (pewnie nie), ale ciekawa.
Szpital, oddział, nadmiarowe zgony. Nie wiadomo dlaczego. Co się okazało.
Sprzątaczka sobie przychodziła, odłączała respirator, podłączała
odkurzacz, odkurzała sobie, odkurzacz zagłuszał harczenie... potem
odłączała odkurzacz, podłączała respirator i sobie szła sprzątać dalej.
Taki sprzęt powinien miec chyba jakis alarm, a może i baterię.

No chyba, ze odkurzacz i alarm zagłuszył.

J.
Arnold Ziffel
2024-09-17 14:32:27 UTC
Permalink
Post by J.F
Taki sprzęt powinien miec chyba jakis alarm, a może i baterię.
"A coś pikało ale ja nie wiedziała, ja odkurzała."
--
- Protip na święta. Zapakuj puste pudełka i podłóż je pod choinkę. Za
każdym razem, gdy twoje dziecko będzie niegrzeczne, wrzuć jedno do
kominka.
- A co jak skończą mi się dzieci?
J.F
2024-09-17 16:08:49 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by J.F
Taki sprzęt powinien miec chyba jakis alarm, a może i baterię.
"A coś pikało ale ja nie wiedziała, ja odkurzała."
Czyli bateria była :-)

No ale jeszcze jakies powiadomienie do pielęgniarek powinno być.

J.
Arnold Ziffel
2024-09-19 12:16:11 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Arnold Ziffel
"A coś pikało ale ja nie wiedziała, ja odkurzała."
Czyli bateria była :-)
No ale jeszcze jakies powiadomienie do pielęgniarek powinno być.
Wiele rzeczy być powinno :) Widać nie przewidzieli, że ktoś odłączy
respirator. Z drugiej strony awaria prądu zawsze może się zdarzyć.
Z trzeciej strony może jak prąd w budynku padał, to powiadomienie było.
Z czwartej strony to tylko miejska legenda, nie wiem nawet czy prawdziwa.
Tu mówią, że nie:

https://www.snopes.com/fact-check/polished-off/

https://allnurses.com/quot-cleaner-polishes-off-patients-t25125/

A tu niby że tak:

https://www.thefreelibrary.com/LIFE+SUPPORT+MACHINE+IS+UNPLUGGED+BY+CLEANER.-a0101257913

O to dobre też je:

https://www.rp.pl/przestepczosc/art37536231-kobieta-wylaczyla-pacjentce-respirator-bo-denerwowal-ja-dzwiek-urzadzenia

"No bo mie tu pika to ja wyłączyła."
--
- Czym różni się detka od studentki?
- ...
- Dętkę dmucha się raz...
Poza tym studentka pęka za pierwszym razem, a dętka za ostatnim...
Rutkowski Jacek
2024-09-10 04:01:23 UTC
Permalink
Post by Janusz
Post by J.F
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Gdzieś kondensator jest i się ładuje a lampa go rozładowuje.
Neonówka we włączniku, zabrudzony(zalany) włącznik
lub tak jak kolega pisał sprzężenie pojemnościowe
rurki z kablami wtedy tylko pozostaje dać ekranowany przewód
ewentualnie uziemić obudowę...
--
pzdr, j.r.
Krystek
2024-09-09 15:10:55 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Krystek
Post by Arnold Ziffel
Post by Janusz
Pamiętam jak się zdziwiłem u kolegi w domu, zapalił światło w pokoju,
grało radio i uruchamialiśmy iluminofonię, dawno to było, no i to
światło tak kiepsko świeciło nic nie było widać na płytce, kumpel mówi
mi czekaj zaraz będzie jaśniej i włącza taki promiennik duży do gniazdka
i faktycznie zaraz światło zaczęło lepiej świecić :)
Miał ściemniacz zanim to było modne :)
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Bez burzy ich nie było ?
Nie pamiętam, ale nie przypominam sobie, żeby błyskała, gdy nie było
wyładowań w okolicy.
Post by J.F
Bo mam taką lampę, "kreślarską", kabel przechodzi w ramionach,
i IMO jest sprzężenie pojemnościowe między kablem a ramionami/obudową.
Jak źle wsadzę wtyczkę, to lampa "mrowi" jak jest wyłączona.
Wyłacznik odcina zero przed lampą, i obie żyły w schowanym kablu są
"na fazie".
Jak odwrotnie - to mrowi jak jest włączona, bo pół kabla na fazie.
To lampa „kreślarska” starego typu, z podstawą - dokładnie taka, jak w
tej ofercie -
<https://allegro.pl/oferta/lampka-lampa-biurowa-na-biurko-polam-oryginal-prl-13581109954>

Teraz już nie sprawdzę, bo od dawna spakowana i zwieziona do piwnicy.
Trzeba było miejsce zrobić na biurku, bo podstawa jednak trochę
zabierała i zastąpiła ją lampa kreślarska IKEA TERTIAL -
<https://www.ikea.com/pl/pl/p/tertial-lampa-biurkowa-ciemnoszary-50355395/>

Ta nowa ma chyba prawilny wyłącznik i nic błyska. Izolowana też jest
dobrze, bo nie kopie z obudowy. Zresztą, w starej - po zamontowaniu
„żarówek” LED też nie błyskało, ale może i jakieś napięcie było tak, jak
piszesz :)

Ale nie na tyle, by było jak tutaj -


K.
--
Adresy e-mail w domenie krystek.art.pl oraz sama domena nie są już aktywne
J.F
2024-09-09 15:39:38 UTC
Permalink
Post by Krystek
Post by J.F
Post by Krystek
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ale to są bardzo regularne błyski, więc chyba nie burza.
Bez burzy ich nie było ?
Nie pamiętam, ale nie przypominam sobie, żeby błyskała, gdy nie było
wyładowań w okolicy.
No i to jest ciekawe, bo zakładam, że byś zauważył błyskanie.
burza coś uszkodziła?
Post by Krystek
Post by J.F
Bo mam taką lampę, "kreślarską", kabel przechodzi w ramionach,
i IMO jest sprzężenie pojemnościowe między kablem a ramionami/obudową.
Jak źle wsadzę wtyczkę, to lampa "mrowi" jak jest wyłączona.
Wyłacznik odcina zero przed lampą, i obie żyły w schowanym kablu są
"na fazie".
Jak odwrotnie - to mrowi jak jest włączona, bo pół kabla na fazie.
Trzeba było miejsce zrobić na biurku, bo podstawa jednak trochę
zabierała i zastąpiła ją lampa kreślarska IKEA TERTIAL -
<https://www.ikea.com/pl/pl/p/tertial-lampa-biurkowa-ciemnoszary-50355395/>
O, mniej więcej taka.
Post by Krystek
Ta nowa ma chyba prawilny wyłącznik i nic błyska. Izolowana też jest
Dwubiegunowy? Może.
Jednobiegunowy grozi porażeniem przy wymianie żarówki.
Post by Krystek
dobrze, bo nie kopie z obudowy. Zresztą, w starej - po zamontowaniu
„żarówek” LED też nie błyskało, ale może i jakieś napięcie było tak, jak
piszesz :)
Ja to mrowienie wyczuwałem na skórze, i neonówka pokazywała.
Ale swietlówka by raczej nie blyskała.
Choć jakbym tak podłączył fazę na stałe i chwycił ręką za obudowę ...
muszę sprawdzić.
Post by Krystek
Ale nie na tyle, by było jak tutaj -
http://youtu.be/btfgstUskQM
Wow.
Mam linię obok, ale latarnie też obok :-)

J.
Arnold Ziffel
2024-09-09 16:57:14 UTC
Permalink
Post by Krystek
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ja tak miałem, jak mi RF po oplocie feedera z anteny wracało :)
--
- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na lace i słuchałem śpiewu słowika. Tak się
zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 17:03:12 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Krystek
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ja tak miałem, jak mi RF po oplocie feedera z anteny wracało :)
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW na
ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a kiedy
przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to wszystkie
alarmy wyły :D
Dyskoteka była na całe ulice...najbardziej wkurwiałem taryfiarzy bo im
dusiło radia w promieniu 1km
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 17:10:51 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW na
ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a kiedy
przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to wszystkie
alarmy wyły :D
Żeby tak mieć coś, co zdalnie gasiłoby samochody... rozwiązałoby to wiele
patologii drogowych (tworząc kolejne) :)
--
Idzie stary byku po lace z młodym byczkiem. W pewnym momencie młody
wola do starego na widok stadka jałówek:
- Chodź podbiegniemy szybciutko i przelecimy parę.
Na co stary:
- Po pierwsze nie podbiegniemy, tylko podejdziemy, po drugie nie
szybciutko, tylko powoli, a po trzecie nie parę tylko wszystkie.
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 17:31:37 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW na
ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a kiedy
przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to wszystkie
alarmy wyły :D
Żeby tak mieć coś, co zdalnie gasiłoby samochody... rozwiązałoby to wiele
patologii drogowych (tworząc kolejne) :)
Nocusz, czas zacząć w piwnicy budowę przenośnego EMP :D Ja mam diesla
jakbyco :D ale mogę kupić takiego "bez prądu" :D Kiedyś miałem, w
sensie, że nie potrzebował prądu stricte do jazdy...znaczy taki prosty był.

...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 23:42:54 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Żeby tak mieć coś, co zdalnie gasiłoby samochody... rozwiązałoby to wiele
patologii drogowych (tworząc kolejne) :)
Nocusz, czas zacząć w piwnicy budowę przenośnego EMP :D
Był taki, może nie z EMP, ale też ciekawe, ale go zamknęli.

https://abcnews.go.com/US/man-build-ray-weapon-kill-muslims-sentenced-prison/story?id=35807538

https://www.justice.gov/opa/pr/new-york-man-sentenced-30-years-plot-kill-muslims

A pomysł ciekawy...
Post by Pixel®🇵🇱
Ja mam diesla jakbyco :D
Ja też, ale i tak potrzebuje prądu, chociażby żeby sterować wtryskami. I
pewnie całą masą innych niepotrzebnych rzeczy.
Post by Pixel®🇵🇱
ale mogę kupić takiego "bez prądu" :D Kiedyś miałem, w sensie, że nie
potrzebował prądu stricte do jazdy...znaczy taki prosty był.
Mniej rzeczy, które mogą się zepsuć :)
Post by Pixel®🇵🇱
...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
io byś chciał hakować? :D
--
Pracownicy fabryki klejów, farb i lakierów wracali do domu przez
gadający las.
Pixel®🇵🇱
2024-09-10 08:32:29 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Żeby tak mieć coś, co zdalnie gasiłoby samochody... rozwiązałoby to wiele
patologii drogowych (tworząc kolejne) :)
Nocusz, czas zacząć w piwnicy budowę przenośnego EMP :D
Był taki, może nie z EMP, ale też ciekawe, ale go zamknęli.
https://abcnews.go.com/US/man-build-ray-weapon-kill-muslims-sentenced-prison/story?id=35807538
https://www.justice.gov/opa/pr/new-york-man-sentenced-30-years-plot-kill-muslims
A pomysł ciekawy...
Ruscy kiedyś opracowali metodę na agentów USA i promieniowali ich przez
ścianę. Małe dawki ale wystarczyło.

Wracając do małego EMP...odpalasz w mieście i wszystko staje w jakimś
promieniu a Ty jedziesz dalej i nikt nie umiera :D Nikt nie zadzwoni,
nagle cisza i słychać tylko Twojego diesla :D
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
io byś chciał hakować? :D
Cokolwiek :) Znany jest chyba problem zatrzymywania pociągów
NEWAGu...czyli, że można a tutaj pełne pole do popisu :)
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-10 13:47:35 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Wracając do małego EMP...odpalasz w mieście i wszystko staje w jakimś
promieniu a Ty jedziesz dalej i nikt nie umiera :D Nikt nie zadzwoni,
nagle cisza i słychać tylko Twojego diesla :D
Nie kuś!
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
io byś chciał hakować? :D
Cokolwiek :) Znany jest chyba problem zatrzymywania pociągów
NEWAGu...czyli, że można a tutaj pełne pole do popisu :)
Tam nie miało być "Co" tylko "io" ;) io w Twizzy.
--
Student z biednego afrykanskiego panstwa przychodzi do hydraulika:
- Prose pan. Sedes mi zle pracowac. Woda sybko leciec i nie sdasyc
się umyc.
Pixel®🇵🇱
2024-09-10 20:42:03 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Wracając do małego EMP...odpalasz w mieście i wszystko staje w jakimś
promieniu a Ty jedziesz dalej i nikt nie umiera :D Nikt nie zadzwoni,
nagle cisza i słychać tylko Twojego diesla :D
Nie kuś!
Ehh, ruskie na orbicie ostatnio umieściły małe nuki. Ma to być atak EMP
na znienawidzone kraje. No czekamy :)
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
io byś chciał hakować? :D
Cokolwiek :) Znany jest chyba problem zatrzymywania pociągów
NEWAGu...czyli, że można a tutaj pełne pole do popisu :)
Tam nie miało być "Co" tylko "io" ;) io w Twizzy.
Zamienić funkcję pedałów a na dodatek "do przodu" z wstecznym :]
--
Pixel®🇵🇱
io
2024-09-14 15:42:05 UTC
Permalink
...
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
...ale tak nawiasem, ostatnio pisze się o
hackowaniu/wirusowaniu...ładowarek do elektryków, gdzie można dostać się
nawet do auta przez ładowarkę i sporo nabroić:)
io byś chciał hakować? :D
Nie bardzo, Twizy ładuje się z 230V.
Krystek
2024-09-09 18:00:30 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Post by Krystek
W lampie biurkowej, gdy jeszcze były w mieszkaniu zamontowane świetlówki
z zapłonem elektronicznym, zanim ostatecznie zostały zastąpione LED-ami,
podczas burzy, gdy pioruny waliły w okolicy taka dyskoteka robiła się w
lampie - <https://imgur.com/SHnRJNb>
Ja tak miałem, jak mi RF po oplocie feedera z anteny wracało :)
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW na
ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a kiedy
przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to wszystkie
alarmy wyły :D
Dyskoteka była na całe ulice...najbardziej wkurwiałem taryfiarzy bo im
dusiło radia w promieniu 1km
Mnie kiedyś znajomy (połowa lat 90-tych) pożyczył CB-Radio (jakiś
MIDLAND/ALAN 18, czy 28-my - już nie pamiętam nawet, chyba 18-tkę), ale
bez dopałki + antenę samochodową z podstawą magnetyczną. I tak stało to
to na biurku w pokoju, antena przy uchylonym oknie kawałek dalej + jakiś
spory zasilacz do tego. Głównie do nasłuchu, ale gdy się chciało pogadać
to wciśnięcie nośnej powodowało pasy i przesunięcia obrazu w telewizorze
w dużym pokoju w mieszkaniu (grube ściany, z żelbetem). I oczywiście
jakieś inne pewnie też, o których nawet mogłem nie wiedzieć. A on miał u
siebie w 11-piętrowym bloku z mieszkania na parterze przewód antenowy do
CB poprowadzony do anteny na dachu.

K.
--
Adresy e-mail w domenie krystek.art.pl oraz sama domena nie są już aktywne
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 18:18:42 UTC
Permalink
W dniu 09.09.2024 o 20:00, Krystek pisze:
[...]
Post by Krystek
Post by Pixel®🇵🇱
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW na
ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a kiedy
przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to wszystkie
alarmy wyły :D
Dyskoteka była na całe ulice...najbardziej wkurwiałem taryfiarzy bo im
dusiło radia w promieniu 1km
Mnie kiedyś znajomy (połowa lat 90-tych) pożyczył CB-Radio (jakiś
MIDLAND/ALAN 18, czy 28-my - już nie pamiętam nawet, chyba 18-tkę), ale
bez dopałki + antenę samochodową z podstawą magnetyczną. I tak stało to
to na biurku w pokoju, antena przy uchylonym oknie kawałek dalej + jakiś
spory zasilacz do tego. Głównie do nasłuchu, ale gdy się chciało pogadać
to wciśnięcie nośnej powodowało pasy i przesunięcia obrazu w telewizorze
w dużym pokoju w mieszkaniu (grube ściany, z żelbetem). I oczywiście
jakieś inne pewnie też, o których nawet mogłem nie wiedzieć. A on miał u
siebie w 11-piętrowym bloku z mieszkania na parterze przewód antenowy do
CB poprowadzony do anteny na dachu.
To teraz sobie wyobraź ten efekt zwielokrotniony na małe osiedle/kilka
ulic. Pamiętam też, że "wciskając nośną" (nadawanie) na antenie
samochodowej Santiago 1200
https://allegro.pl/oferta/sirtel-santiago-1200-antena-cb-montazowa-191cm-kabel-4-2m-wersja-2024-15919825308

(najdłuższa i najlepsza na tamte czasy) jeśli ktoś kluczykiem przesunął
po antenie...to generowało iskry jak ze spawarki :D
Kopało? Niekoniecznie :)
--
Pixel®🇵🇱
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 21:16:35 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
[...]
Post by Krystek
Post by Pixel®🇵🇱
Pff, swojego czasu miałem w aucie CB i zrobiłem sobie "dopałkę" 1kW
na ruskich KT. Zapalałem nawet zgaszone TV w okolicznych domach a
kiedy przejechałem się na jakiś parking i gwizdąłem w mikrofon, to
wszystkie alarmy wyły :D
Dyskoteka była na całe ulice...najbardziej wkurwiałem taryfiarzy bo
im dusiło radia w promieniu 1km
Mnie kiedyś znajomy (połowa lat 90-tych) pożyczył CB-Radio (jakiś
MIDLAND/ALAN 18, czy 28-my - już nie pamiętam nawet, chyba 18-tkę),
ale bez dopałki + antenę samochodową z podstawą magnetyczną. I tak
stało to to na biurku w pokoju, antena przy uchylonym oknie kawałek
dalej + jakiś spory zasilacz do tego. Głównie do nasłuchu, ale gdy się
chciało pogadać to wciśnięcie nośnej powodowało pasy i przesunięcia
obrazu w telewizorze w dużym pokoju w mieszkaniu (grube ściany, z
żelbetem). I oczywiście jakieś inne pewnie też, o których nawet mogłem
nie wiedzieć. A on miał u siebie w 11-piętrowym bloku z mieszkania na
parterze przewód antenowy do CB poprowadzony do anteny na dachu.
To teraz sobie wyobraź ten efekt zwielokrotniony na małe osiedle/kilka
ulic. Pamiętam też, że "wciskając nośną" (nadawanie) na antenie
samochodowej Santiago 1200
https://allegro.pl/oferta/sirtel-santiago-1200-antena-cb-
montazowa-191cm-kabel-4-2m-wersja-2024-15919825308
(najdłuższa i najlepsza na tamte czasy) jeśli ktoś kluczykiem przesunął
po antenie...to generowało iskry jak ze spawarki :D
Kopało? Niekoniecznie :)
...pamiętam też moment, kiedy stałem pod drewnianym kościołem w
odległości 50m w niedzielę w jakiejś wiosce i nie patrzyłem wtedy na
zegarek...kiedy wybiła godzina :30/podniesienie, to zamiast słów
kaznodziei: Oto ciało Chrystusa, które...wygenerowało się w głośnikach
kościoła: KURWA JACHU! CHUJU PRZEBRZYDŁY, ODEZWIJ SIĘ KURWA JAK CIĘ
WOŁAM! i zobaczyłem w lusterku wstecznym, kilku tubylców jak ze
sztachetami zbliżają się do mojego Passata wypadając z kościoła z
dziwnym wyrazem twarzy. Z początku nie rozumiałam jak szybko opanowali
te sztachety/rurki i to, że to pochodzi ode mnie w sensie, że mnie
namierzyli... z poprzednich wołań. Nic z tego, filmy z Hollywood tutaj
nie działają w polskim horrorze a mój rozrusznik odpalił natychmiast i
spierdoliłem w kłębach kurzu, ratując tylną klapę/szybę i lusterka na
odcinku kilku metrów :) Nocusz, kościoły powinny mieć filtry na takie
zakłócenia ale nie mają, do dzisiaj :)
Sporo by pisać na tematy zakłóceń ale zdarzyło mi się sporo takich
zdarzeń :)

Dowiedziałem się o tym jakiś czas później, bo "mszalec"/kolega mi zdał
relację, co się wtedy w kościele odjaniepawliło :) Byłem Bogiem przez
chwilę a część kościoła miała "banana" na ryju :) Stare, dobre czasy.
--
Pixel®🇵🇱
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 21:36:16 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
https://allegro.pl/oferta/sirtel-santiago-1200-antena-cb-
montazowa-191cm-kabel-4-2m-wersja-2024-15919825308
(najdłuższa i najlepsza na tamte czasy) jeśli ktoś kluczykiem przesunął
po antenie...to generowało iskry jak ze spawarki :D
Kopało? Niekoniecznie :)
Pamiętam też, że mając wzmacniacz odsłuchowy (CB) nawiązywałem łączność
ponad 100km w linii prostej/lokalnie/Polska z auta. OK, musiałem wjechać
autem na jakieś wzniesienie ale łączność np. Poznań/Piła była
bezproblemowa :) W przypadku łączności DX/propagacja mam potwierdzenia z
"widokówek" z Kanady/USA...jakby ktoś pytał, oczywiście, na "wstęgach"
bo inaczej to było trudniej w AM czy FM ale też bywało.

Stacjonarnie to już inna bajka :)...ale o tym może kiedy indziej :D
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 23:45:22 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
To teraz sobie wyobraź ten efekt zwielokrotniony na małe osiedle/kilka
ulic.
Ja sobie kiedyś ten efekt zwielokrotniłem w windzie. Na szczęście miała
watchdoga :P Sterownik oszalał, zaczął klepać przekaźnikami, zawiesił się
i zresetował. Patrząc wstecz wciskanie PTT w radiu w środku windy mogło
nie być najlepszym pomysłem.

Można też użyć telewizora.

https://www.bbc.com/news/uk-wales-54239180
--
- Tatku... a czy jak Mikołaj będzie wchodził kominem, to się nie podpali?
- Masz rację aniołku. Lepiej zgaśmy ten ogień.
- Niee... zostaw.
Pixel®🇵🇱
2024-09-10 15:19:47 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Można też użyć telewizora.
https://www.bbc.com/news/uk-wales-54239180
Albo zasilacza od laptopa. Córa miała taki, że jak go włączyła to znikał
UKF w radiu u mnie i u sąsiada :) BT gubiło zasięg po 2 metrach i siadał
zasięg WiFi. Wystarczył jeden mały kondziu :)
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-17 14:33:49 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Albo zasilacza od laptopa. Córa miała taki, że jak go włączyła to znikał
UKF w radiu u mnie i u sąsiada :) BT gubiło zasięg po 2 metrach i siadał
zasięg WiFi. Wystarczył jeden mały kondziu :)
Urocze. Jakby tak antenę dodać... :D

Miałem kiedyś jako dziecię taki zdalnie sterowany samochodzik. Jak
wciskałem, żeby jechał, to program 2 w TV znikał.
--
Mówi lew do żaby:
- Ale ty jesteś brzydka... Jesteś zielona, oślizgła i masz strasznie
wyłupiaste oczy. W ogóle nie można na ciebie patrzeć!
Na to żaba (cichutko):
- Ja... Ja po prostu ostatnio dużo chorowałam...
Pixel®🇵🇱
2024-09-17 17:51:03 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Albo zasilacza od laptopa. Córa miała taki, że jak go włączyła to znikał
UKF w radiu u mnie i u sąsiada :) BT gubiło zasięg po 2 metrach i siadał
zasięg WiFi. Wystarczył jeden mały kondziu :)
Urocze. Jakby tak antenę dodać... :D
Miałem kiedyś jako dziecię taki zdalnie sterowany samochodzik. Jak
wciskałem, żeby jechał, to program 2 w TV znikał.
Ale to na VHF zapewne. TV naziemna w analogu na VHF była mocno podatna
na zakłócenia...bo tam niskie częstotliwości i w sumie 12 kanałów było.
UHF miał/ma ich 60 i był bardziej odporny. Piszę oczywiście o systemie w
Polsce CCIR dla TV naziemnej. Teraz już inaczej, odkąd jest DVBT.
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-19 12:17:30 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Ale to na VHF zapewne. TV naziemna w analogu na VHF była mocno podatna
na zakłócenia...bo tam niskie częstotliwości i w sumie 12 kanałów było.
Nie wiem, z 6 lat miałem :) Ale pewnie tak.
--
Zajączek miał ochotę na seks. idzie przez las i szuka partnerki.
Spotyka zwiniętego w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie
może się zorientować się, gdzie jest przód, a gdzie tył.
Wreszcie mówi:
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt
odniesienia!
J.F
2024-09-19 12:43:28 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Post by Arnold Ziffel
Miałem kiedyś jako dziecię taki zdalnie sterowany samochodzik. Jak
wciskałem, żeby jechał, to program 2 w TV znikał.
Ale to na VHF zapewne. TV naziemna w analogu na VHF była mocno podatna
na zakłócenia...bo tam niskie częstotliwości i w sumie 12 kanałów było.
kanał 2 to było ok 60MHz, a kanał 1 mniej - chyba własnie cos 49MHz,
a to sie chyba zdarza w zabawkach.
Post by Pixel®🇵🇱
UHF miał/ma ich 60 i był bardziej odporny.
Hm, bardziej odporny, czy mało źródeł tak wysokiej częstotliwości?
Bo modulacja chyba ta sama.

Urządzilism kiedys mecz szachowy Atari-Spectrum.
Spectrus grał nieuczciwie - zakłócał atarynce obraz na TV :-)
Post by Pixel®🇵🇱
Piszę oczywiście o systemie w
Polsce CCIR dla TV naziemnej. Teraz już inaczej, odkąd jest DVBT.
Pasma podobne, czułości podobne, odporność ... powinna być podobna,
czy lepsza, bo cyfrowa korekcja?

Tylko już się chyba tych bardzo niskich nie używa :-)

J.

Mirek
2024-09-11 20:58:23 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
- ściana kopała,
[...]
Post by Arnold Ziffel
- bolec kopał,
- kran kopał. Wezwali któregoś tam z kolei elektryka i stwierdził, że
wszystko w porządku.
Fazy na kranie nie było, za to była na podłodze, bo piętro niżej ktoś
tam przewiercił przewód i się podłączyło do zbrojenia.
--
Mirek
Arnold Ziffel
2024-09-15 17:15:17 UTC
Permalink
Post by Mirek
Fazy na kranie nie było, za to była na podłodze, bo piętro niżej ktoś
tam przewiercił przewód i się podłączyło do zbrojenia.
Ładnie. Ciekawe jaki prąd tam szedł. Zbrojenie nieuziemione?
--
Przylatuje mucha do WC Donald's i mówi:
- Kupę proszę.
- Z cebula?
- Nie, bez cebuli. Po cebuli to z gęby śmierdzi
Mirek
2024-09-15 18:35:25 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Ładnie. Ciekawe jaki prąd tam szedł. Zbrojenie nieuziemione?
Najwyraźniej nieuziemione, w każdym razie słabo. To była stara kamienica
- nawet nie wiem czy klasyczne zbrojenie czy jakaś szyna / belka. Na
piętrze omieszczenie socjalne księgowości czy działu sprzedaży - nie
pamiętam, to ze 20 lat temu było. Coś sobie przypominam, że dla kompletu
coś było metalowego na podłodze - blacha nierdzewna, albo linoleum obite
listwami metalowymi czy coś.
Pamiętam też jakieś opowieści, że wodę nabrać do kubka można było
bezkarnie, gorzej było umyć kubek czy ręce, bo woda kopała. Radzili
sobie więc najpierw nalewając do kubka, potem jeden drugiemu polewał.
--
Mirek
Arnold Ziffel
2024-09-09 10:55:46 UTC
Permalink
Post by Krystek
Tester z neonówką również mam, więc sprawdzę. Na razie nie chce mi się
wszystkiego rozłączać.
To trzeba obciążyć, choćby trochę. Neonówka obciąża minimalnie.

Zrób eksperyment. Podłącz laptopa do gniazdka bez uziemienia, dotknij
portu USB neonówką. Świeci?

Potem dotknij portu USB ręką. Kopie? Nie kopie, a neonówka świeci...
Post by Krystek
Nie mam akurat 15W tradycyjnej żarówki, ale mam taką LED-ową 6W pod
napięcie 230V (JCDR MR16 GX 5,3) -
<https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-jdc-jcdr-mr16-g5-3-230v-7w-neutralna-12794145940>
wystarczy taka do sprawdzenia?
Nie. LEDowa potrafiła mi błyskać w wyłączonym żyrandolu, bo się
kondensator w niej ładował przez neonówkę w wyłączniku. Komuś innemu
błyskała, bo się ładował przez pojemność kabla. Jedna żarówka LED świeciła
mi na stałe, bardzo słabo ale jednak, gdy wyłącznik był w zerze (a lampa
na stałe na fazie).

Potrzebujesz żarówki tradycyjnej, wolframowej, która obciąży trochę ten
badany obwód.
--
-Dlaczego Ameykanie nie wysyłają blondynek w kosmos?
-Bo jak jedną blondynkę wystrzelono w kosmos, to gdy zobaczyła nadlatujący
statek z kosmitami, w otwartej przestrzeni kosmicznej zdjęła hełm, żeby zrobić makijaż i poprawić fryzurę.
J.F
2024-09-09 11:09:16 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Krystek
Tester z neonówką również mam, więc sprawdzę. Na razie nie chce mi się
wszystkiego rozłączać.
To trzeba obciążyć, choćby trochę. Neonówka obciąża minimalnie.
Zrób eksperyment. Podłącz laptopa do gniazdka bez uziemienia, dotknij
portu USB neonówką. Świeci?
Potem dotknij portu USB ręką. Kopie? Nie kopie, a neonówka świeci...
Jak nie będziesz uziemiony, to i fazę możesz dotknąć i nie kopnie.

J.
Paweł Pawłowicz
2024-09-09 12:23:10 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Arnold Ziffel
Post by Krystek
Tester z neonówką również mam, więc sprawdzę. Na razie nie chce mi się
wszystkiego rozłączać.
To trzeba obciążyć, choćby trochę. Neonówka obciąża minimalnie.
Zrób eksperyment. Podłącz laptopa do gniazdka bez uziemienia, dotknij
portu USB neonówką. Świeci?
Potem dotknij portu USB ręką. Kopie? Nie kopie, a neonówka świeci...
Jak nie będziesz uziemiony, to i fazę możesz dotknąć i nie kopnie.
Jeszcze parę takich postów i będziemy mieli zarzut "o nieumyślne".

P.P.
Arnold Ziffel
2024-09-09 12:48:53 UTC
Permalink
Post by J.F
Jak nie będziesz uziemiony, to i fazę możesz dotknąć i nie kopnie.
Dwa razy zdarzyło mi się dotknąć. Trzepnęło porządnie, ale żyję, więc
można powiedzieć, że trzepnęło nieskutecznie, ale nie polecam takich
doznań. Poza tym jakby kopnęło na amen, to nie pisałbym już tego posta,
ot kolejna osoba zniknęłaby z Usenetu bez śladu, jak setki, więc mamy
dodatkowo survivor bias.

Raz siedziałem na mokrej ziemi w krótkich spodenkach, czyli trawa dotykała
bezpośrednio skóry, a prąd poszedł przez rękę (ciąłem przewód i byłem
pewien, że odłączyłem najpierw prąd), czyli już mogło się skończyć
tragicznie. Drugi raz stałem w adidasach na suchej, betonowej posadzce.
Pierwszy raz kopnął dużo mocniej, ale drugiego też nie polecam.
--
Wchodzi lekarz po obchodzie do gabinetu i mówi do kolegów:
- Uśmiejecie się, jak wam powiem, kto umarł...
J.F
2024-09-09 13:30:33 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by J.F
Jak nie będziesz uziemiony, to i fazę możesz dotknąć i nie kopnie.
Dwa razy zdarzyło mi się dotknąć. Trzepnęło porządnie, ale żyję, więc
można powiedzieć, że trzepnęło nieskutecznie, ale nie polecam takich
doznań.
W normalnych warunkach, czyli stojąc w butach na podłodze, to nie
trzepnie porządnie.
Chyba, ze buty jakies antystatyczne, i mają podeszwy z przewodzącej
gumy.
Ale podłoga też słabo przewodzi, IMHO - nawet beton,
więc może stojąc gołymi stopami w wilgotnej łazience.

Raczej po prostu coś uziemionego dotknąłes.

Tak z praktyki - była raz w pokoju faza na bolcu. Trzepnęło mnie, jak
podłączałem ethernet koncentrykiem, z dalszych pokojów.

Komputery blaszaki miały więc fazę na obudowie.
I nikt z pracowników tego nie zauwazył, nie wiem jak długo - mogło to
latami trwać.
Widać nie dotykali kaloryferów równoczesnie.
Post by Arnold Ziffel
Poza tym jakby kopnęło na amen, to nie pisałbym już tego posta,
Można reanimować :-)
Post by Arnold Ziffel
Raz siedziałem na mokrej ziemi w krótkich spodenkach, czyli trawa dotykała
bezpośrednio skóry, a prąd poszedł przez rękę (ciąłem przewód i byłem
pewien, że odłączyłem najpierw prąd), czyli już mogło się skończyć
tragicznie. Drugi raz stałem w adidasach na suchej, betonowej posadzce.
Pierwszy raz kopnął dużo mocniej, ale drugiego też nie polecam.
Drugi mnie dziwi.

Swego czasu, na wsi, bawilismy się kolo elektrycznego pastucha.
dotykamy ostrożnie druta ... nie kopie. Uszkodzony znaczy się.
Ale bateria swieża, lampka się świeci ... aaa, my w trampkach.

J.
Janusz
2024-09-09 14:50:11 UTC
Permalink
Post by J.F
W normalnych warunkach, czyli stojąc w butach na podłodze, to nie
trzepnie porządnie.
Tez mnie 230V popieściło parę razy ale to jest wszystko nic w porównaniu
do 320V DC chwycone dwoma rękami, tak mnie dupnęło aż mi w oczach się
ściemniło. Od tego czasu dwa razy sprawdzam co robię i gdzie ręce
wkładam. A stało się to jak naprawiałem taki mały zasilacz na szynę
230/24VDC, mam go rozebrany na biurku podłączony do sieci, zasilacz nie
startuje, więc go mierzę, a że siedziałem na dobrze izolowanym krześle
drewnianym i podłoga z paneli to trzymam go lewą ręką za radiatora
którym jest '-' zasilacza i coś tam mierzę sondą, w tym momencie wchodzi
do pokoju kolega i coś mnie zagaduje, w tym momencie tracę czujność i
chcę odwrócić zasilacz na drugą stronę
i chwytam prawą ręką za drugi radiator na którym był '+' (tak
'genialnie' zrobiony zasilacz) :( ufff długo to czułem i nie wiem czy mi
serce coś to nie uszkodziło bo
potem wykryto u mnie arytmię i migotanie przedsionków. Teraz muszę brać
leki, bo inaczej mam straszne kołatanie, szczególnie jak się położę
spać, zasnąć nie można.
--
Janusz
J.F
2024-09-09 15:11:41 UTC
Permalink
Post by Janusz
Post by J.F
W normalnych warunkach, czyli stojąc w butach na podłodze, to nie
trzepnie porządnie.
Tez mnie 230V popieściło parę razy ale to jest wszystko nic w porównaniu
do 320V DC chwycone dwoma rękami, tak mnie dupnęło aż mi w oczach się
ściemniło.
Slyszalem o przypadku miedzyfazowego 380V AC, gdzie skurcz mięśni rekę
złamał.
Post by Janusz
Od tego czasu dwa razy sprawdzam co robię i gdzie ręce
wkładam. A stało się to jak naprawiałem taki mały zasilacz na szynę
230/24VDC, mam go rozebrany na biurku podłączony do sieci, zasilacz nie
startuje, więc go mierzę, a że siedziałem na dobrze izolowanym krześle
drewnianym i podłoga z paneli to trzymam go lewą ręką za radiatora
którym jest '-' zasilacza i coś tam mierzę sondą, w tym momencie wchodzi
do pokoju kolega i coś mnie zagaduje, w tym momencie tracę czujność i
chcę odwrócić zasilacz na drugą stronę
i chwytam prawą ręką za drugi radiator na którym był '+' (tak
'genialnie' zrobiony zasilacz) :(
Zrobiony w miarę prawidłowo - jak jedne tranzytory na "+", a drugie na
"-".
Post by Janusz
ufff długo to czułem i nie wiem czy mi
serce coś to nie uszkodziło bo
potem wykryto u mnie arytmię i migotanie przedsionków. Teraz muszę brać
leki, bo inaczej mam straszne kołatanie, szczególnie jak się położę
spać, zasnąć nie można.
trudno ocenić, czy to od tego ...

J.
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 16:07:35 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Janusz
ufff długo to czułem i nie wiem czy mi
serce coś to nie uszkodziło bo
potem wykryto u mnie arytmię i migotanie przedsionków. Teraz muszę brać
leki, bo inaczej mam straszne kołatanie, szczególnie jak się położę
spać, zasnąć nie można.
trudno ocenić, czy to od tego ...
Mogło być. Kiedyś opisywałem jak mi piwnicę/serwerownię zalało z
cieknącego bojlera i brodziłem w wodzie do zaworu małymi kroczkami, żeby
wodę odciąć...a tam listwy pod wodą z gejzerami ale obok. Przez rok mnie
mięśnie bolały, łącznie z sercowym. Prądu wyłączyć nie mogłem, bo
serwery by padły, kaloszy nie miałem a działać trzeba było szybko.
Serwery jeszcze działały 3 dni i padły, pomimo wypompowania wody ale
zdążyłem w tym czasie odpalić nowe.

Teraz to by było "chuj z serwerami" :) Zdrowie ważniejsze.
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 17:03:30 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Teraz to by było "chuj z serwerami" :) Zdrowie ważniejsze.
Tak, też bym jednak wolał, żeby padły serwery, niż ja :)
--
Wpada bandzior z brzytwa do sklepu na wsi i juz od drzwi drze morde:
- Babo! - dawaj qrwa kase!
A baba na to ze stoickim spokojem:
- Grycana cy jaka?
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 17:47:31 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Teraz to by było "chuj z serwerami" :) Zdrowie ważniejsze.
Tak, też bym jednak wolał, żeby padły serwery, niż ja :)
Pamiętam też moment, kiedy dotarłem do zaworu w samych gaciach i miałem
go chwycić gołą ręką. Kurwa, koszulki zapomniałem :/...najpierw
wierzchnią stroną dłoni spróbowałem zamknąć obwód...no nie kopnęło, to
zakręciłem :)...ale zupełnie przypadkiem rozwiązałem 'mit' o tym że nie
kopie w wodzie, kiedy stąpamy (nogi się dotykają/napięcie krokowe) po
uziemionej posadzce/ziemi, kiedy napięcie gdzieś dalej, co powinno się
już zamykać do "ziemi" przez wodę/brudną. No kurwa kopie ale jakoś tak
dziwnie :D
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 17:01:56 UTC
Permalink
Post by J.F
W normalnych warunkach, czyli stojąc w butach na podłodze, to nie
trzepnie porządnie.
Trzepnęło tak, że wolałbym tego dobrowolnie nie powtórzyć.
Post by J.F
Raczej po prostu coś uziemionego dotknąłes.
Nie dotknąłem.
Post by J.F
Tak z praktyki - była raz w pokoju faza na bolcu. Trzepnęło mnie, jak
podłączałem ethernet koncentrykiem, z dalszych pokojów.
Uroczo. Co poszło nie tak, że znalazła się tam faza?
Post by J.F
Post by Arnold Ziffel
Poza tym jakby kopnęło na amen, to nie pisałbym już tego posta,
Można reanimować :-)
To była noc, więc by mnie nad ranem sąsiad znalazł, jakby w ogóle tam
poszedł. Jak nie to dopiero po jakimś czasie, po zapachu.
--
W środku nocy zdenerwowany mężczyzna dobija się do drzwi portierni
szpitala psychiatrycznego:
- Proszę mnie wpuścić, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy
lekarskiej!
- Co? Teraz? W środku nocy? - denerwuje się zaspany portier. Pan chyba
zwariował.
J.F
2024-09-09 18:26:07 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by J.F
Tak z praktyki - była raz w pokoju faza na bolcu. Trzepnęło mnie, jak
podłączałem ethernet koncentrykiem, z dalszych pokojów.
Uroczo. Co poszło nie tak, że znalazła się tam faza?
Eletryków trzeba pytać. Z politechniki - bo tam był pokój.
Ale tych od konserwacji.

I podejrzewam, ze faza tam była dłuuugo.


J.
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 15:59:58 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Raz siedziałem na mokrej ziemi w krótkich spodenkach, czyli trawa dotykała
bezpośrednio skóry, a prąd poszedł przez rękę (ciąłem przewód i byłem
pewien, że odłączyłem najpierw prąd), czyli już mogło się skończyć
tragicznie. Drugi raz stałem w adidasach na suchej, betonowej posadzce.
Pierwszy raz kopnął dużo mocniej, ale drugiego też nie polecam.
Ja tak próbowałem obciąć przewód telefoniczny (DC 50V)...10 razy
szukałem obcinaczek w trawie w promieniu 20m, bo ręka próbowała sama
wyjebać je na orbitę. Potem wziąłem worek plastikowy/śniadaniowy i
uciąłem :)
--
Pixel®🇵🇱
Arnold Ziffel
2024-09-09 17:04:11 UTC
Permalink
Post by Pixel®🇵🇱
Ja tak próbowałem obciąć przewód telefoniczny (DC 50V)...10 razy
szukałem obcinaczek w trawie w promieniu 20m, bo ręka próbowała sama
wyjebać je na orbitę. Potem wziąłem worek plastikowy/śniadaniowy i
uciąłem :)
50 V tak cię trzepnęło? Czy tam było 50 V między żyłami, a od żyły do
ziemi jednak więcej?
--
- Tatku... a czy jak Mikołaj będzie wchodził kominem, to się nie podpali?
- Masz rację aniołku. Lepiej zgaśmy ten ogień.
- Niee... zostaw.
Pixel®🇵🇱
2024-09-09 17:39:24 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by Pixel®🇵🇱
Ja tak próbowałem obciąć przewód telefoniczny (DC 50V)...10 razy
szukałem obcinaczek w trawie w promieniu 20m, bo ręka próbowała sama
wyjebać je na orbitę. Potem wziąłem worek plastikowy/śniadaniowy i
uciąłem :)
50 V tak cię trzepnęło? Czy tam było 50 V między żyłami, a od żyły do
ziemi jednak więcej?
Mokro było/łąka. 50V wystarczy do niekontrolowanego skurczu mięśni...a
ze mam odruch "odrzutu" a nie "uścisku" przy porażeniu to musiałem
szukać ucinaczek.
--
Pixel®🇵🇱
Uzytkownik
2024-09-05 15:50:25 UTC
Permalink
<https://www.narzedziak.pl/yato-probnik-napiecia-12-250-v-z-dioda-yt-2862.html> - by określić, czy i w którym otworze w gniazdku jest faza oraz czy przypadkiem (i jakiej wielkości 12, 50, 110, czy 240) jest napięcie na bolcu i w otworze neutralnego.
Takim próbnikiem to możesz co najwyżej się za uchem podrapać, bo do
niczego innego toto się nie nadaje. Gówno jakich mało. Weź to wyrzuć do
śmieci i kup normalny próbnik z neonówką.
Wiesiaczek
2024-09-05 16:55:58 UTC
Permalink
Post by Uzytkownik
<https://www.narzedziak.pl/yato-probnik-napiecia-12-250-v-z-dioda-yt-2862.html> - by określić, czy i w którym otworze w gniazdku jest faza oraz czy przypadkiem (i jakiej wielkości 12, 50, 110, czy 240) jest napięcie na bolcu i w otworze neutralnego.
Takim próbnikiem to możesz co najwyżej się za uchem podrapać, bo do
niczego innego toto się nie nadaje. Gówno jakich mało. Weź to wyrzuć do
śmieci i kup normalny próbnik z neonówką.
Nareszcie ktoś, kto ma pojecie o temacie :)
Było zabawnie ale już zaczynało mnie to nudzić :)))

Pozostałym odradzam zabawę prądem, bo to grozi śmiercią lub kalectwem :)
--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

Wiele informacji, które przekazują polskie i amerykańskie media oraz
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.
Pcimol
2024-09-16 07:05:49 UTC
Permalink
...
Martwi mnie, że wyłączając bezpieczniki w mieszkaniu, mógłbym uszkodzić
lodówkę podłączoną do gniazdka w kuchni. Co z tym robić? Czego to może
być objawem i przyczyną? Zgłaszać to do pogotowia energetycznego, żeby
przyjechali i dokonali inspekcji?
Skręć i nie tykaj więcej.
Loading...