Tp
2007-03-31 15:26:57 UTC
Witam,
"Padł" mi ostatnio zasilacz ATX. Polegało to na tym, że w ostatnich 2-3
dniach z wentylatora wydobywał się dziwny zapach, ale nie zapach
spalenizny - raczej przytopienia czegoś.
Zasilac się włączał, ale już jak posiedział dłużej "nieużywany" czyli jak
był zimny, to po naciśnięciu POWERA tylko na sekundę mignęła dioda
zasilania, wentylatory też na ułamek sekundy ruszyły. Wydaje mi się, że
jakieś napięcia podawał - modem od Neo był cały czas podłączony pod USB i po
włożeniu wtyczki do kontaktu obie diody świeciły.
Po rozebraniu obudowy nie zauważyłem żadnych spaleń, okopceń czy tym
podobnych.
Czy da się jeszcze naprawić? Czy ktoś ma jakieś pomysły co mogło paść?
Aha: zasilacz ten to jakiś Modecom no-name 350W (na naklejce;)), ale trzymał
się bezproblemowo całe 5 lat.
"Padł" mi ostatnio zasilacz ATX. Polegało to na tym, że w ostatnich 2-3
dniach z wentylatora wydobywał się dziwny zapach, ale nie zapach
spalenizny - raczej przytopienia czegoś.
Zasilac się włączał, ale już jak posiedział dłużej "nieużywany" czyli jak
był zimny, to po naciśnięciu POWERA tylko na sekundę mignęła dioda
zasilania, wentylatory też na ułamek sekundy ruszyły. Wydaje mi się, że
jakieś napięcia podawał - modem od Neo był cały czas podłączony pod USB i po
włożeniu wtyczki do kontaktu obie diody świeciły.
Po rozebraniu obudowy nie zauważyłem żadnych spaleń, okopceń czy tym
podobnych.
Czy da się jeszcze naprawić? Czy ktoś ma jakieś pomysły co mogło paść?
Aha: zasilacz ten to jakiś Modecom no-name 350W (na naklejce;)), ale trzymał
się bezproblemowo całe 5 lat.
--
Pozdrawiam
Tomasz Pókała
Pozdrawiam
Tomasz Pókała