Discussion:
neonówka, żelazko
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Paulina
14 lat temu
Permalink
Mam ciekawe stare (25-30lat) żelazko w którym brakuje światełka. Kiedyś
w nim było, ale podobno się przepaliło i zostało usunięte.

Pytałam się w 3 sklepach o miniaturowe żaróweczki/neonówki na 230V.
Jednak nie mieli. Teraz wpadłam na pomysł, aby rozbroić śrubokręt z
próbnikiem napięcia i stamtąd wyjąc neonówkę.

Taka neonówka zda egzamin? Jeśli tak to podłączać ja bezpośrednio, czy
przez jakiś opornik, jaki?
Jeśli neonówka to zły pomysł to co innego użyć?
PiteR
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Pytałam się w 3 sklepach o miniaturowe żaróweczki/neonówki na 230V.
Jednak nie mieli. Teraz wpadłam na pomysł, aby rozbroić śrubokręt z
próbnikiem napięcia i stamtąd wyjąc neonówkę.
Nie, lepiej kup sobie w hurtowni diodę LED na 230V z kabelkami która ma
jedną wadę tj 25zł
--
Piotr
Jarosław Sokołowski
14 lat temu
Permalink
Kiedyś w nim było, ale podobno się przepaliło i zostało usunięte.
Pytałam się w 3 sklepach o miniaturowe żaróweczki/neonówki na 230V.
Jednak nie mieli. Teraz wpadłam na pomysł, aby rozbroić śrubokręt z
próbnikiem napięcia i stamtąd wyjąc neonówkę.
Taka neonówka zda egzamin? Jeśli tak to podłączać ja bezpośrednio,
czy przez jakiś opornik, jaki?
Jeśli neonówka to zły pomysł to co innego użyć?
W starych żelazkach (polskiej produkcji) były żarówki od latarki,
pewnie na 3,5V. Grzałka miała odczep, pracowała jako dzielnik
napięcia zasilający żarówkę. Nie kombinować, wkręcić taką, jak
była.
--
Jarek
lukasz
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Jednak nie mieli. Teraz wpadłam na pomysł, aby rozbroić śrubokręt z
próbnikiem napięcia i stamtąd wyjąc neonówkę.
dobry pomysł z tym ze tam zamiast rezystora moze byc pastylka, z tego co
pamietam 470k,no i sama neonowka nie ma wyprowadzen tylko kapturki
(najczesciej) najpewniejszy sprosob to wymontowac ze starego wlacznika
sciennego, neonowke juz z rezystorem

no chyba ze jest tak jak mowi przedpisca i potrzebujesz zarowki na male
napiecie, musisz rozebrac i ocenic sam
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
W starych żelazkach (polskiej produkcji) były żarówki od latarki,
pewnie na 3,5V. Grzałka miała odczep, pracowała jako dzielnik
napięcia zasilający żarówkę. Nie kombinować, wkręcić taką, jak
była.
Żarówkę i kabelki ktoś usunął. Jest tam odejście od grzałki i pojawia
się na mim napięciu do 2V. Tak wiec kupiłam żaróweczkę i ją podłączę
Pszemol
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Mam ciekawe stare (25-30lat) żelazko w którym brakuje światełka. Kiedyś
w nim było, ale podobno się przepaliło i zostało usunięte.
Pytałam się w 3 sklepach o miniaturowe żaróweczki/neonówki na 230V.
Jednak nie mieli. Teraz wpadłam na pomysł, aby rozbroić śrubokręt z
próbnikiem napięcia i stamtąd wyjąc neonówkę.
Taka neonówka zda egzamin? Jeśli tak to podłączać ja bezpośrednio,
czy przez jakiś opornik, jaki?
Jeśli neonówka to zły pomysł to co innego użyć?
Pierwszy krok to rozkręcić ostrożnie żelazko i zaglądnąć co tam jest.
Czy jest tam żarówka czy neonówka? Bo to zasadnicza różnica...
Neonówka będzie zasilana przez opornik o dużej rezystancji.
Wmak
14 lat temu
Permalink
Post by Pszemol
Pierwszy krok to rozkręcić ostrożnie żelazko i zaglądnąć co tam jest.
Czy jest tam żarówka czy neonówka? Bo to zasadnicza różnica...
Neonówka będzie zasilana przez opornik o dużej rezystancji.
Teraz Ty kombinujesz bez sensu.
J.S. już wyjaśnił.
Nie ma co szukać tam miejsca na neonówkę.
Nie sprawdzałem (zobaczę przy okazji) w nowych wynalazkach ale w starszych
żelazkach ZAWSZE kontrolką włączenia była ŻARÓWECZKA na napięcie kilku V.
Żarówka podłączona do odczepu głównej spirali grzejnej ma taką przewagę nad
neonówką, że pokazuje (dopóki nie przepali się, oczywiście) nie tylko
doprowadzenie napięcia do zacisku grzałki ale świadczy, że przez grzałkę
płynie prąd - i o to chodzi.

Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by Wmak
Nie sprawdzałem (zobaczę przy okazji) w nowych wynalazkach ale w starszych
żelazkach ZAWSZE kontrolką włączenia była ŻARÓWECZKA na napięcie kilku V.
Żarówka podłączona do odczepu głównej spirali grzejnej ma taką przewagę nad
neonówką, że pokazuje (dopóki nie przepali się, oczywiście) nie tylko
doprowadzenie napięcia do zacisku grzałki ale świadczy, że przez grzałkę
płynie prąd - i o to chodzi.
Dokładnie tak jest jak napisałeś.

Failed to load image: http://img15.imageshack.us/img15/2659/pb245225.jpg
Failed to load image: http://img337.imageshack.us/img337/2788/pb245231.jpg
Failed to load image: http://img163.imageshack.us/img163/5627/pb245234.jpg

Gdy termostat jest załączony na zaciskach 1 i 2 jest napięcie 2-3V
("woltomierzem" za 6zł razem z baterią ciężko dokładnie zmierzyć).
Pomiędzy 1 i 3 zawsze (niezależnie od termostatu) jest napięcie sieciowe
- to wydaje sie mi oczywiste, jednak nie rozumiem skąd bierze się
napięcie pomiędzy 1 i 2.

Jak dla mnie to żelazko wygląda jak na poniższym obrazku
Failed to load image: http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
i jakim cudem pomiędzy 1 i 2 pojawia się napięcie skoro one są połączone
ze sobą?
j.r.
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Gdy termostat jest załączony na zaciskach 1 i 2 jest napięcie 2-3V
("woltomierzem" za 6zł razem z baterią ciężko dokładnie zmierzyć).
Pomiędzy 1 i 3 zawsze (niezależnie od termostatu) jest napięcie
sieciowe - to wydaje sie mi oczywiste, jednak nie rozumiem skąd
bierze się napięcie pomiędzy 1 i 2.
Jak dla mnie to żelazko wygląda jak na poniższym obrazku
http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
i jakim cudem pomiędzy 1 i 2 pojawia się napięcie skoro one są
połączone ze sobą?
Nie są połączone bezpośredni tylko są odczepem na ok 1,5% długości
grzałki tzn. przy mocy 1000W jest ok 0,79R a schemat jest raczej taki:
Failed to load image: http://img8.imageshack.us/img8/2082/schematnpopr.png
--
pzdr, j.r.
Tomasz Wójtowicz
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Jak dla mnie to żelazko wygląda jak na poniższym obrazku
http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
i jakim cudem pomiędzy 1 i 2 pojawia się napięcie skoro one są połączone
ze sobą?
To napięcie "cudem" bierze się ze spadku napięcia na przewodzie
doprowadzającym. Ponieważ do grzałki żelazka płynie prąd rzędu 10A, na
wystarczająco długim odcinku kabla wytworzy się napięcie kilku V,
zgodnie ze wzorem U = I/R. Policzmy R = U/I = 2,5/10 = 0,25 Ohm.

Zjawisko oporu elektrycznego przewodnika można łatwo zaobserwować też
tak: weź przedłużacz 10 metrów i zwiń go w kłębek. Teraz puść przez
przedłużacz 10A, podłączając przez niego np. czajnik albo żelazko i
poczekaj jakiś czas, a następnie dotknij kłębka - będzie ciepły a może
nawet gorący.
Marcin Wasilewski
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Jak dla mnie to żelazko wygląda jak na poniższym obrazku
http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
i jakim cudem pomiędzy 1 i 2 pojawia się napięcie skoro one są połączone
ze sobą?
Ponieważ mają niezerową oporność to z prawa Ohma. Dla miernika np. 0,25 ohma
to praktycznie zwarcie. Ale jak przepuścisz przez to 10A, to jednak napięcie
trochę na tym siądzie: 0,25 ohm x 10A to już 2,5V spadku napięcia.
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by Pszemol
Pierwszy krok to rozkręcić ostrożnie żelazko i zaglądnąć co tam jest.
Czy jest tam żarówka czy neonówka? Bo to zasadnicza różnica...
Neonówka będzie zasilana przez opornik o dużej rezystancji.
Nie ma tam nic świecącego, ktoś wyciągnął wraz z kabelkami.
Pszemol
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Post by Pszemol
Pierwszy krok to rozkręcić ostrożnie żelazko i zaglądnąć co tam jest.
Czy jest tam żarówka czy neonówka? Bo to zasadnicza różnica...
Neonówka będzie zasilana przez opornik o dużej rezystancji.
Nie ma tam nic świecącego, ktoś wyciągnął wraz z kabelkami.
Może masz tańszą opcję żelazka, taką bez sygnalizacji świetlnej ? :-)
Mirek
14 lat temu
Permalink
Post by Pszemol
Może masz tańszą opcję żelazka, taką bez sygnalizacji świetlnej ? :-)
Raczej nie ma takich (bezpieczeństwo). ZTCP tam żarówka mogła być
lutowana do kabelków - jak ktoś ją chciał sprawdzić to wykręcił spod
zacisków kabelki i wyciągnął żarówkę razem z kabelkami. Być może ktoś
wymieniał grzałkę i później z jakichś podwodów nie zamontował żarówki.
Tak czy inaczej trzeba zamontować żarówkę taką od latarki 2,5 - 3,5V i
powinno świecić.

Mirek.
Pszemol
14 lat temu
Permalink
Post by Pszemol
Może masz tańszą opcję żelazka, taką bez sygnalizacji świetlnej ? :-)
Raczej nie ma takich (bezpieczeństwo). ZTCP tam żarówka mogła być lutowana
do kabelków - jak ktoś ją chciał sprawdzić to wykręcił spod zacisków
kabelki i wyciągnął żarówkę razem z kabelkami. Być może ktoś wymieniał
grzałkę i później z jakichś podwodów nie zamontował żarówki. Tak czy
inaczej trzeba zamontować żarówkę taką od latarki 2,5 - 3,5V i powinno
świecić.
Może wymieniał w żelazku grzałkę z odczepem do żarówki na
grzałkę bez odczepu, taką do żelazka z neonówką?
Mirek
14 lat temu
Permalink
Post by Pszemol
Może wymieniał w żelazku grzałkę z odczepem do żarówki na
grzałkę bez odczepu, taką do żelazka z neonówką?
Nie ma tam żadnego odczepu (tzn nie na samej grzałce) - zobacz na
zdjęcia i rysunek: http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
Pomiędzy zaciskiem nr 2 a punktem połączenia grzałki i zacisku nr 1 jest
kawałek drutu oporowego.

Mirek.
j.r.
14 lat temu
Permalink
Post by Mirek
Nie ma tam żadnego odczepu (tzn nie na samej grzałce) - zobacz na
zdjęcia i rysunek: http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
Pomiędzy zaciskiem nr 2 a punktem połączenia grzałki i zacisku nr 1
jest kawałek drutu oporowego.
Witam,
ale właśnie kawałek drutu oporowego to jest odczep. Wystarczy żeby
było to ok 1% długości całej spirali i już będzie ok 2,3V!!!
--
pzdr, j.r.
J.F.
14 lat temu
Permalink
Post by j.r.
Post by Mirek
Nie ma tam żadnego odczepu (tzn nie na samej grzałce) - zobacz na
zdjęcia i rysunek: http://img15.imageshack.us/img15/4485/schematn.png
Pomiędzy zaciskiem nr 2 a punktem połączenia grzałki i zacisku nr 1
jest kawałek drutu oporowego.
Witam,
ale właśnie kawałek drutu oporowego to jest odczep. Wystarczy żeby
było to ok 1% długości całej spirali i już będzie ok 2,3V!!!
Z tym ze spirala z zelazka ma jakies 10m dlugosci - kiedys rozwinalem.

J.
Marcin Sroczyk
14 lat temu
Permalink
Post by J.F.
Z tym ze spirala z zelazka ma jakies 10m dlugosci - kiedys rozwinalem.
J.
Mi się przypomniało, że pasty do zębów w tubce jest od przedpokoju do
kuchni ;)

BP, NMSP
J.F.
14 lat temu
Permalink
Post by J.F.
Post by j.r.
ale właśnie kawałek drutu oporowego to jest odczep. Wystarczy żeby
było to ok 1% długości całej spirali i już będzie ok 2,3V!!!
Z tym ze spirala z zelazka ma jakies 10m dlugosci - kiedys rozwinalem.
Cos mi sie pop .. tzn owszem, z 10m, ale 1% z tego to w sam raz 10cm i
tyle tam jest ...

J.
Mirek
14 lat temu
Permalink
Post by j.r.
ale właśnie kawałek drutu oporowego to jest odczep.
Toż napisałem, że jest, ale nie na samej grzałce (nie zatopiony w
ceramicznej wkładce tylko na wierzchu) - więc nie ma problemu z wymianą
grzałki z odczepem czy bez. (Swoją drogą, to zdajesie pamiętam taką
grzałkę z odczepem, ale mówimy tu o konkretnym żelazku, które mamy na
zdjęciach)

Mirek.
Jarosław Sokołowski
14 lat temu
Permalink
Post by Mirek
Post by Pszemol
Może masz tańszą opcję żelazka, taką bez sygnalizacji świetlnej ? :-)
Raczej nie ma takich (bezpieczeństwo).
E tam. Za Bieruta, a nawet za Gomułki, żelazka nie tylko nie miały
żarówki, ale nawet termostatu. A za Sanacji przeważnie miały duszę.
Post by Mirek
ZTCP tam żarówka mogła być lutowana do kabelków - jak ktoś ją chciał
sprawdzić to wykręcił spod zacisków kabelki i wyciągnął żarówkę razem
z kabelkami. Być może ktoś wymieniał grzałkę i później z jakichś
podwodów nie zamontował żarówki.
Pamiętam dobrze takie żelazka, za Gierka innych nie było. Zarówka była
montowana w "oprawce", którą tworzyły dwie mosiężne blaszki -- jedna
z wyciętą i naciętą dziurką, w którą wkręcało się żarówkę, a druga
służyła za styk dla dolnej elektrody. Obie blaszki były przykręcane
śrubkami zacisków. Ktoś te blaszki po prostu wyjął przy dłubaniu
w żelazku i nie chciało mu się ich zamontować z powrotem.
Post by Mirek
Tak czy inaczej trzeba zamontować żarówkę taką od latarki 2,5 - 3,5V
i powinno świecić.
Można jeszcze użyć diody, żeby żelazko było nowocześniejsze, na
półprzewodnikach.
--
Jarek
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by Mirek
ZTCP tam żarówka mogła być
lutowana do kabelków - jak ktoś ją chciał sprawdzić to wykręcił spod
zacisków kabelki i wyciągnął żarówkę razem z kabelkami. Być może ktoś
wymieniał grzałkę i później z jakichś podwodów nie zamontował żarówki.
Tak czy inaczej trzeba zamontować żarówkę taką od latarki 2,5 - 3,5V i
powinno świecić.
Najpewniej tak właśnie było.
Kupiłam małą żaróweczkę z wąsami (jak dioda LED) na 3V, po podłączeniu
do zacisków 1 i 2 działa jak należy. Teraz pozostaje tylko przylutować
do kabelków i przykręcić.
Wmak
14 lat temu
Permalink
Post by Paulina
Kupiłam małą żaróweczkę z wąsami (jak dioda LED) na 3V, po podłączeniu
do zacisków 1 i 2 działa jak należy. Teraz pozostaje tylko przylutować
do kabelków i przykręcić.
A kto Ci to na mosiądz pospawa lub zgrzeje?

Tam wewnątrz jest tak wysoka temperatura, że tzw. cyna stopi się po włączeniu
żelazka.
Nie bez powodu izolacją przewodów są tam ceramiczne rurki.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Mirek
14 lat temu
Permalink
Post by Wmak
Tam wewnątrz jest tak wysoka temperatura, że tzw. cyna stopi się po włączeniu
żelazka.
Nic się nie stopi - wysoka temperatura to jest w stopie żelazka a nie
tam, gdzie jest żarówka.

Mirek.
Wmak
14 lat temu
Permalink
Post by Mirek
Nic się nie stopi - wysoka temperatura to jest w stopie żelazka a nie
tam, gdzie jest żarówka.
To żelazko ma pokrywę ze stali, dosyć dokładnie kontaktującą cieplnie ze stopą
na całym obwodzie i przy próbie "na pośliniony palec" na górze syczy niewiele
słabiej niż na spodzie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Marcin Wasilewski
14 lat temu
Permalink
Post by Wmak
Post by Mirek
Nic się nie stopi - wysoka temperatura to jest w stopie żelazka a nie
tam, gdzie jest żarówka.
To żelazko ma pokrywę ze stali, dosyć dokładnie kontaktującą cieplnie ze
stopą na całym obwodzie i przy próbie "na pośliniony palec" na górze
syczy niewiele słabiej niż na spodzie.
Na rączce (uchwycie) też syczy? Bo zazwyczaj to właśnie tam jest
żarówka.
Wmak
14 lat temu
Permalink
Post by Marcin Wasilewski
Na rączce (uchwycie) też syczy? Bo zazwyczaj to właśnie tam jest
żarówka.
A końce przewodów żaróweczki to gdzie Paulina chce lutować?
Czy nie gdzieś głębiej, skoro oprawkę i wszystkie doprowadzenia ktoś usunął?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
RoMan Mandziejewicz
14 lat temu
Permalink
Hello Wmak,
Post by Wmak
Post by Marcin Wasilewski
Na rączce (uchwycie) też syczy? Bo zazwyczaj to właśnie tam jest
żarówka.
A końce przewodów żaróweczki to gdzie Paulina chce lutować?
Czy nie gdzieś głębiej, skoro oprawkę i wszystkie doprowadzenia ktoś usunął?
Z tego co pamiętam, to przewody żarówki podłącza się do bakelitowej
kostki w tylnej części żelazka. Tej samej, do której jest podłączony
przewód sieciowy - guma+bawełna.
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Z tego co pamiętam, to przewody żarówki podłącza się do bakelitowej
kostki w tylnej części żelazka. Tej samej, do której jest podłączony
przewód sieciowy - guma+bawełna.
Dokładnie do tej kostki mam zamiar wkręcić. Nie sądzę, aby była tam
jakaś straszna temperatura. Skoro kable sieciowe wytrzymują to od
żaróweczki też wytrzyma.
Paulina
14 lat temu
Permalink
Post by Wmak
Tam wewnątrz jest tak wysoka temperatura, że tzw. cyna stopi się po włączeniu
żelazka.
Nie bez powodu izolacją przewodów są tam ceramiczne rurki.
Tyle, że podłączę się na zewnątrz do kostki
http://img163.imageshack.us/img163/5627/pb245234.jpg Skoro kable
sieciowe wytrzymują to od
żaróweczki też wytrzyma.

Loading...