Discussion:
[OT] Zestaw majsterkowicza z PRLu
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Sebastian Biały
2012-12-30 21:37:23 UTC
Permalink
Przepraszam ze tak nie na temat, ale nie widze innej grupy której
czlonkowie bawili by się w młodośc tą zabawką.

Wspomnienia z PRLu:

a) zestaw mechaniczny
b) na pewno w zestawi była zabawkowa tarcza do cięcia drewna za pomocą
której można było zbudować piłę do cięcia drewna w postaci
plastikowo-metalowej skrzynki.
c) silnik(i) (żeby nie było całkiem OT)
d) pręty o różnych długościach
e) *masa* elementów których nie pamiętam, głównie elementy mechaniczne i
konstrukcyjne
f) zestaw ten posiadały niektóre szkoły podstawowe na zajecia ZPT
g) przeniesienie napedu to chyba głównie gumki
h) skręcane srubami i chyba kwadratowymi nakrętkami
i) dostępna w składniach harcerskich, chyba pierwsza połowa lat 80
j) coś mi mówi że produkcji PL, ale nie wykluczam ZSRR.
k) charakterystyczne mocowanie kół do pretów poprzez śrube w kołnieżu

Niestety mgliste wspomnienia i jedyne co pamiętam to fakt że jako jedną
z rzeczy dało się zrobić zabawkową piłe tarczową w skrzynce zrobionej z
plastikowych i metalowych boków.

Czy ktoś przypomina sobie tą zabawkę-zestaw, w szczególności chodzi o
nazwę, może jakieś zdjęcia. Chodzi mi to po głowie od tygodnia, głównie
dlatego że udało mi się skompletować Optic-Gabinet 80, naprawić Mez
Elektronika (walizkowego) i tak mnie ruszyło w kierunku następnego
sentymentu ...
Jakub Rakus
2012-12-30 21:44:48 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Czy ktoś przypomina sobie tą zabawkę-zestaw, w szczególności chodzi o
nazwę, może jakieś zdjęcia. Chodzi mi to po głowie od tygodnia, głównie
dlatego że udało mi się skompletować Optic-Gabinet 80, naprawić Mez
Elektronika (walizkowego) i tak mnie ruszyło w kierunku następnego
sentymentu ...
Mały Konstruktor? Co prawda w PRL-u żyłem tylko rok, ale zabawki z tej
epoki miałem.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
Sebastian Biały
2012-12-30 21:51:54 UTC
Permalink
Post by Jakub Rakus
Mały Konstruktor?
Jest kilkanascie zestawów o takiej nazwie. Żaden który widziałem to nie
to. Zazwyczaj to blaszki do skręcania śrubami. W moim były silniki i
przekładnie oraz solidne elementy z plastiku. Takiego nie potrafie odnaleźć.
Jakub Rakus
2012-12-30 22:10:39 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Jest kilkanascie zestawów o takiej nazwie. Żaden który widziałem to nie
to. Zazwyczaj to blaszki do skręcania śrubami. W moim były silniki i
przekładnie oraz solidne elementy z plastiku. Takiego nie potrafie odnaleźć.
Ja kojarzę właśnie takie coś z "blaszek" (takie cienkie to one wcale nie
były), skręcało się to na śruby ale były też dodatkowe elementy (jakieś
linki, wielokrążki) - dało się z tego sklepać coś na kształt dźwigu.
Może to co masz na myśli nie było produkcji bloku socjalistycznego tylko
czegoś przywiezionego ze zgniłego zachodu?
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
Sebastian Biały
2012-12-30 22:19:48 UTC
Permalink
Post by Jakub Rakus
Ja kojarzę właśnie takie coś z "blaszek" (takie cienkie to one wcale nie
były), skręcało się to na śruby ale były też dodatkowe elementy (jakieś
linki, wielokrążki) - dało się z tego sklepać coś na kształt dźwigu.
Prawdopodobnie masz na mysli to:

http://img.archiwumallegro.pl/?1572137105

Mam to, choć niekompletne :) To standardwoe blaszki skręcane śrubami
jakich nawet teraz jest na rynku pelno.

To o co pytam jest inne, były tam elemanty z grubszego aluminium i
plastiku. Zestaw był zdecydowanie bardziej nastawiony na *mechanizmy* a
nie na budowanie dzwigów.
Post by Jakub Rakus
Może to co masz na myśli nie było produkcji bloku socjalistycznego tylko
czegoś przywiezionego ze zgniłego zachodu?
Nie, było w składnicach i w szkołach.
Jarosław Sokołowski
2012-12-30 21:56:49 UTC
Permalink
Post by Jakub Rakus
Post by Sebastian Biały
Czy ktoś przypomina sobie tą zabawkę-zestaw, w szczególności chodzi o
nazwę, może jakieś zdjęcia. Chodzi mi to po głowie od tygodnia, głównie
dlatego że udało mi się skompletować Optic-Gabinet 80, naprawić Mez
Elektronika (walizkowego) i tak mnie ruszyło w kierunku następnego
sentymentu ...
Mały Konstruktor? Co prawda w PRL-u żyłem tylko rok, ale zabawki z tej
epoki miałem.
Ja miałem pierwowzór radziecki zrobiony z duraluminium, całkiem dobrego.
To był przełom lat 60/70. Później były wykonania enerdowskie z niklowanej
blachy stalowej. Grubsze, dziurki większe i w większych odstępach. Ersatz.

W latach siedemdziesiątych w składnicy u harcerzy można też było nabyć
enerdowski zestaw dydaktyczny "Mały Gorzelnik". Dało się pół litra upędzić,
może trochę mniej. W komplecie był cały sprzęt i potrzebne surowce.
--
Jarek
Anerys
2012-12-31 23:44:01 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
W latach siedemdziesiątych w składnicy u harcerzy można też było nabyć
enerdowski zestaw dydaktyczny "Mały Gorzelnik". Dało się pół litra upędzić,
może trochę mniej. W komplecie był cały sprzęt i potrzebne surowce.
Ja piórczę, serio można było legalny bimber uciągnąć? :)) alejaja :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jarosław Sokołowski
2013-01-01 16:57:09 UTC
Permalink
Post by Anerys
Post by Jarosław Sokołowski
W latach siedemdziesiątych w składnicy u harcerzy można też było nabyć
enerdowski zestaw dydaktyczny "Mały Gorzelnik". Dało się pół litra
upędzić, może trochę mniej. W komplecie był cały sprzęt i potrzebne
surowce.
Ja piórczę, serio można było legalny bimber uciągnąć? :)) alejaja :)
Na ile on był legalny, tego nie wiem, ale jak się o enerdowskiej dydaktyce
zrobiło głośno, między innymi za sprawą dziennika telewizyjnego, to harcerze
od razu wszystko wykupili, a nowych transportów już nie zamawiano. Z jakichś
powodów zestawy w rodzaju "Mały Cukrownik" albo "Mały Cementownik" nie
cieszyły sie aż takim powodzeniem i tatusiowie mniej chętnie kupowali je dla
swoich pociech pod choinkę.
--
Jarek
Grzexs
2013-01-03 22:19:25 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Anerys
Ja piórczę, serio można było legalny bimber uciągnąć? :)) alejaja :)
Na ile on był legalny, tego nie wiem, ale jak się o enerdowskiej dydaktyce
zrobiło głośno, między innymi za sprawą dziennika telewizyjnego, to harcerze
od razu wszystko wykupili, a nowych transportów już nie zamawiano. Z jakichś
powodów zestawy w rodzaju "Mały Cukrownik" albo "Mały Cementownik" nie
cieszyły sie aż takim powodzeniem i tatusiowie mniej chętnie kupowali je dla
swoich pociech pod choinkę.
Ja miałem "Małego elektryka". Chyba "Gordon" się nazywał. Ale marniutkie
toto było - mały wyłącznik, duży wyłącznik, przycisk, ze trzy oprawki na
żarówki, ze dwie kolorowe żarówki, trochę drutu w pasiastej izolacji i
najfajniejsza rzecz - dzwonek. Dzwonił wściekle. Poza tym niewiele można
było z tego zmontować.
--
Grzexs
__Maciek
2012-12-31 00:48:40 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
a) zestaw mechaniczny
Miałem! ... wrrrróć! MAM! :-)
Post by Sebastian Biały
b) na pewno w zestawi była zabawkowa tarcza do cięcia drewna za pomocą
której można było zbudować piłę do cięcia drewna w postaci
plastikowo-metalowej skrzynki.
Oczywiście, sztandarowy model który budowało się z tego zestawu :-)
Do dziś mam tę skrzynkę skręconą, zresztą służyła ona i jako baza do
innych konstrukcji. Co prawda piła drewna ciąć nie chciała ze względu
na słabiutki silniczek i tępą tarczę (bezpieczeństwo), ale dziecko
zawsze znajdzie coś co się da pociąć :-)
Post by Sebastian Biały
c) silnik(i) (żeby nie było całkiem OT)
Jeden silnik, ten H32xx-cośtam, za to na podstawie (dzięki której
mocowało się go do konstrukcji tak jak zwykły silnik na łapach) i z
grubszą niż normalnie ośką.
Post by Sebastian Biały
d) pręty o różnych długościach
Były, służyły głównie jako wały.
Post by Sebastian Biały
e) *masa* elementów których nie pamiętam, głównie elementy mechaniczne i
konstrukcyjne
Były m.in.:
- Hak (żeby np. dźwig zbudować).
- Korbka
- Krzywka
- Krzyż maltański
- Tulejki blokowane śrubami bez łba - stosowane np. po to żeby wał nie
wyleciał z obudowy na bok
- Płaskowniki perforowane
- Chyba kątowniki albo takie kostki z gwintem z każdej strony (do
połączeń w rogach) albo i to i to.
- Narzędzia - śrubokręt i chyba 2 klucze płaskie
- Kilka elementów większych gabarytów, np. coś w rodzaju kawałka
dużego ceownika z duralu, który też mógł służyć jako podstawa do
czegoś.

W zestawie występowały śruby/nakrętki/gwinty/podkładki M3 i M4.
Większość rzeczy skręcało się na M4. M3 były do blokowania tulei i kół
zębatych na wałach i gnieniegdzie w konstrukcji - m.in. do
przykręcenia plastikowych części wspomnianej skrzynki były właśnie
wkręty M3 z łbami stożkowymi.
Post by Sebastian Biały
g) przeniesienie napedu to chyba głównie gumki
Były i koła zębate
Post by Sebastian Biały
h) skręcane srubami i chyba kwadratowymi nakrętkami
Kwadratowe były do kół zębatych, jako że te nie miały własnych gwintów
(były plastikowe) - wkładało się z boku taką nakrętkę i wkręcało
poprzez piastę koła śrubkę bez łba.
Post by Sebastian Biały
i) dostępna w składniach harcerskich, chyba pierwsza połowa lat 80
Ja dostałem w prezencie ok. '88, czyli jak miałem ok. 6 lat :-)
Post by Sebastian Biały
j) coś mi mówi że produkcji PL, ale nie wykluczam ZSRR.
Instrukcja była po polsku, ale to oczywiście o niczym nie świadczy,
chociaż raczej obstawiam że to polski produkt.
Post by Sebastian Biały
k) charakterystyczne mocowanie kół do pretów poprzez śrube w kołnieżu
Ano.
Post by Sebastian Biały
Niestety mgliste wspomnienia i jedyne co pamiętam to fakt że jako jedną
z rzeczy dało się zrobić zabawkową piłe tarczową w skrzynce zrobionej z
plastikowych i metalowych boków.
J.w.
Post by Sebastian Biały
Czy ktoś przypomina sobie tą zabawkę-zestaw, w szczególności chodzi o
nazwę, może jakieś zdjęcia.
Mam ale u babci, jak będę miał czas i znajdę go (wala się w częściach)
to mogę porobić fotki.

Miałem też zestaw elektryczny gdzie były żarówki, przełączniki itp,
łączone wtyczkami bananowymi. Był też dzwonek, rezystor który służył
jako grzejnik, podstawa na 2 baterie 3R12. Możliwe że uda mi się
znaleźć instrukcję od niego, bo ją nie tak dawno miałem w ręku.

Moje ulubione zabawki :-)
Ech... fajne czasy mi przypomniałeś...
Andy Niwinski
2012-12-31 01:06:45 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Przepraszam ze tak nie na temat, ale nie widze innej grupy której
czlonkowie bawili by się w młodośc tą zabawką.
Kurde, porządny człowiek, z czasów jak nie było tych wszystkich dysl....ków
i taki babol?
Post by Sebastian Biały
k) charakterystyczne mocowanie kół do pretów poprzez śrube w kołnieżu
^^^^^^^^^

:)
Sebastian Biały
2012-12-31 10:17:32 UTC
Permalink
Post by Andy Niwinski
Kurde, porządny człowiek, z czasów jak nie było tych wszystkich
dysl....ków i taki babol?
Ja nie jestem dyslektykiem tylko leniem :) Poprawie się.
AlexY
2012-12-31 10:21:10 UTC
Permalink
Sebastian Biały wrote:
[..]
Post by Sebastian Biały
Czy ktoś przypomina sobie tą zabawkę-zestaw, w szczególności chodzi o
nazwę, może jakieś zdjęcia. Chodzi mi to po głowie od tygodnia, głównie
dlatego że udało mi się skompletować Optic-Gabinet 80, naprawić Mez
Elektronika (walizkowego) i tak mnie ruszyło w kierunku następnego
sentymentu ...
To co ja miałem było NRDowskim zestawem o nazwie konstruktor, obecnie
można dostać np na ebay'u w kategorii construction toys, np meccano.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Jarek P.
2012-12-31 18:30:36 UTC
Permalink
Ech, rzadko tu już zaglądam, ale dziś nie żałuję :)

Zestawu, o który pyta wątkotwórca nie widziałem na oczy, wychowałem się jednak na enerdowskim Constructionie. Zacząłem od zestawu podstawowego, a potem korzystając z ciotki - studentki germanistyki, jeżdżącej do nich regularnie, skompletowałem niemal wszystkie zestawy. A było co kompletować. W zestawach prócz rzeczy oczywistych (blachy niklowane, śruby M4) były i przeguby, przekładnie wszelakie (stożkowa, ślimakowa, zębate, pasowe), silnik...
Obecnie coś całkiem podobnego można kupić za nieliche pieniądze i u nas, są to zestawy firmy Eitech

Zestaw "Junyj chimik" oczywiście też miałem, skutki - pomińmy milczeniem (ot jeden czy drugi przepalony niemal na wylot stół, awantura w szkole, trochę zniszczonych ubrań - nie ma o czym mówić w zasadzie).

Miałem też zestaw "Mały elektryk" ze składnicy harcerskiej, taki z prostymi instalacjami montowanymi na kawałku dykty, żarówki, wyłączniki typu "hebel" na drewnianych płytkach, fajne plastikowe gniazdka i wtyczki, też to chyba enerdowskie było :)

Następne (starszy już byłem), to był radzieckij zestaw "Junyj modielist" (o ile dobrze pamiętam nazwę): całkiem uczciwa jednostka napędowa, chyba 250W mocy, z której można było zrobić całkiem sensowną szlifierkę (jakoś wtedy "Musashi" w TV leciał, pierwsze stalowe gwiazdy do rzucania własnie na tym ostrzyłem, ale potem kolega mnie zdystansował, bo jego ojciec miał warsztat ślusarski), polerkę, małą tokarkę do drewna (wałek do 30cm) lub piłę tarczową (taką raczej do zapałek, a co najwyżej do klepki mozaikowej od parkietu).

A i gdzieś w międzyczasie jeszcze odziedziczyłem po starszym bracie zestaw "mały stolarz" - elegancka drewniana skrzynia z w zasadzie kompletnym warsztatem stolarza "ręcznego", był nawet strug i poziomica, wszystko w skali odpowiedniej dla dziecka i co ważniejsze, dość dobrej jakości, można tym było normalnie pracować, piłę płatnicę stamtąd zresztą mam i używam do dzisiaj do precyzyjniejszych prac :)


Kurcze, tak po namyślę, stwierdzam, że nasze pokolenie mimo PRLu, mimo braku teleranka w roku pamiętnym i mimo całej złej strony tamtych czasów, jednak miało piękne dzieciństwo. Miał człowiek takie rzeczy i się nimi cieszył, doceniał, że ma. Obecnie... "Tata! Kup mi! Kup to i to i to i to i jeszcze tamto i tamto! No tak, no kupiłeś mi dopiero co owamto i siamto, ale to już mi się znuudziiiiło". Obecne dzieci są nastawione w 100% na konsumpcję, wokół zasypane ofertami i reklamami i jedyne co potrafią, to domagać się (tak, wiem, wychowanie, eciepecie, chodzi mi o ogólny trend).

J.

PS: No i pamiętne (zwłaszcza dla tej grupy) zestawy "mały elektronik", produkowane przez któregoś z naszych potentatów RTV :)
DJ
2013-01-03 10:17:50 UTC
Permalink
Post by Jarek P.
Obecne dzieci są nastawione w 100% na konsumpcję, wokół zasypane
ofertami i reklamami i jedyne co potrafią, to domagać się (tak, wiem,
wychowanie, eciepecie, chodzi mi o ogólny trend).
I właśnie ogólny trend obecnej gospodarki światowej jest taki:
1. wygenerować pragnienia konsumenta (już nawet nie potrzeby)
2. sprzedać towar
3. krótką chwilę poużywać (im krócej tym lepiej)
4. goto 1

I zasadniczo ten proces psuje nam dzieci, ponieważ trudniej je nam
wychować w takim otoczeniu. Przynajmniej pod tym względem nasi rodzice
mieli łatwiej.
Post by Jarek P.
PS: No i pamiętne (zwłaszcza dla tej grupy) zestawy "mały elektronik" ,
produkowane przez któregoś z naszych potentatów RTV :)
"Młody elektronik", jeśli ten masz na myśli
http://legendy-prl.pl/mlody_elektronik.html
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Jarek P.
2013-01-03 23:35:03 UTC
Permalink
Post by DJ
"Młody elektronik", jeśli ten masz na myśli
http://legendy-prl.pl/mlody_elektronik.html
Tak, to było to, dzięki za przypomnienie :)
Miałem zestaw 3 i do dziś pamiętam rozczarowanie, kiedy okazało się, że sugerowane przez autorów instrukcji rozklepanie kołków montażowych po ich przewleczeniu przez płytkę jest niewykonalne (płytka natychmiast pękała). Dodatkowo elementy (zwłaszcza rezystory) zapakowane do zestawu też potrafiły odbiegać od tego, co w spisie, np w moim zestawie zamiast jakiejś wartości były wrzucone metalizowane oporniki 1% o wartości... zbliżonej :)

Moim wielkim marzeniem był zestaw piąty, niestety niedobrzy rodzice nie chcieli mi go kuuupić :-((((

A i strona jest niekompletna, brakuje na niej Amatorskiego Wzmacniacza Stereofonicznego AWS-1 - bardzo fajny sprzęt, wraz z kolumnami z wyprzedaży w Fonice niejedną imprezę obsłużył :)

J.
Sebastian Biały
2013-01-04 17:28:46 UTC
Permalink
Post by Jarek P.
Miałem zestaw 3 i do dziś pamiętam rozczarowanie,
kiedy okazało się, że sugerowane przez autorów instrukcji rozklepanie
kołków montażowych po ich przewleczeniu przez płytkę jest niewykonalne
(płytka natychmiast pękała). Dodatkowo elementy (zwłaszcza rezystory)
zapakowane do zestawu też potrafiły odbiegać od tego
, co w spisie, np w moim zestawie zamiast jakiejś wartości były
wrzucone metalizowane oporniki 1% o wartości... zbliżonej :)
Prawdopodobnie nigdy tego sami nie poskładali, powszechne było np.
wymienianie tranzystorów w ładnych obudowach jak BC107 na plastikowe
tranzystory z 3 nogami ze stali których nie posób ani lutować ani nawet
wsadzić do dziur bo rozstaw inny (mam kilkanascie jeszcze takich
tranzystorów ZSRR w charakterystycznym pomarańczowym kolorze, do dzisiaj
nie wiem jak się je lutuje - może spawa ?). Często spotykalo się też
rezystory z nieczytelnymi oznaczeniami, gdzie wszystkie paski zlewaly
się w jedną brudną plamę. A i oznaczenia elementów za pomocą kolorowych
kropek byly ciekawe, bo czasem błędne :) Ale człek kochał te zestawy, bo
nic innego nie było na rynku.
Post by Jarek P.
Moim wielkim marzeniem był zestaw piąty, niestety niedobrzy rodzice nie chcieli mi go kuuupić :-((((
Wielki plus za wreszcie wytrawioną płytkę, wielki minus za to że NIKT
nie wpadł jak należy bezstratnie łączyć przez co po pierwszym
rozlutowaniu miałeś w rękach kawałki ścieżek. Pomysł przedni, ale wyszło
jak zwykle. Cały PRL :( W dodatku były dwie wersje, jedna pocynowana a
druga z goła miedzią. Nie wiem ile miedzi było w tej miedzi, ale cyna
nie łapała nawet po minucie grzania kąpiąc się w kalafonii.

Mam na strychu kompletna walizkę MEZ-Elektronik i tam przynajmniej
pomyśleli jak bezstratnie łączyć druty żeby nie było do wyrzucenia po
pierwszym doświadczeniu. Strasznie mi takiego zestawu brakowało, tylko
cyfrowego.
Adam Wysocki
2013-01-16 14:50:14 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
Mam na strychu kompletna walizkę MEZ-Elektronik
Miałem, mam jeszcze gdzieś książkę ze schematami, która była dołączona :)
--
Gof
http://www.chmurka.net/
Anerys
2012-12-31 23:42:43 UTC
Permalink
Post by Sebastian Biały
i) dostępna w składniach harcerskich, chyba pierwsza połowa lat 80
j) coś mi mówi że produkcji PL, ale nie wykluczam ZSRR.
k) charakterystyczne mocowanie kół do pretów poprzez śrube w kołnieżu
Tak na szybciora, skojarzyło mi się urządzenie, sprzedawane jako komplet
"Umiełyje ruki (wprawne ręce)" - wiadomo, "ruskie", nabyłem to gdzieś na
poczatku lat 90, ale dość szybko poszło dalej - towar za towar. Kupione w
Polsce, nie pamiętam miejsca, w pamięci też mętnie, wielkości... hmm,
dokładnie nie pamiętam, chyba gdzieś 1.5-2 x co nasza polska maszynka do
mięsa "Jaga" elektryczna, w której lubiały się bardzo wycierać nylonowe
kółka.

PS "kołnieRZu" :))

Noworocznie pozdrawiam :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Loading...