Discussion:
Wzmacniacz operacyjny jako wtórnik (audio)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Atlantis
2013-09-03 04:58:37 UTC
Permalink
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Mamy sygnały audio, które należy przekazać dalej, przy minimalnym
obciążaniu źródła. Czy wzm. op. w układzie wtórnika sprawdzi się w tym
zastosowaniu? Podstawową zaletą byłaby oszczędność miejsca na płytce -
jeden scalak, z paroma rezystorami i kondensatorami, zamiast większej
ilości elementów dyskretnych.

1) Kwestia zasilania - znajdę coś pracującego prawidłowo przy 3-3,5V?
2) Czy poszczególne wzmacniacze w strukturze układu scalonego są w jakiś
sposób bardziej podatne na przenikanie sygnału po wspólnym zasilaniu,
niż zbudowane z elementów dyskretnych, oddzielone osobnymi filtrami RC?
BartekK
2013-09-03 08:44:01 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Są wręcz do tego stworzone.
Post by Atlantis
Mamy sygnały audio, które należy przekazać dalej, przy minimalnym
obciążaniu źródła. Czy wzm. op. w układzie wtórnika sprawdzi się w tym
zastosowaniu? Podstawową zaletą byłaby oszczędność miejsca na płytce -
jeden scalak, z paroma rezystorami i kondensatorami, zamiast większej
ilości elementów dyskretnych.
Jak tylko wtórnik - to zero elementów dyskretnych oprócz wzmacniacza -
wejście minus idzie jako sprzężenie zwrotne wprost od wyjścia
wzmacniacza, sygnał podajesz na wejście plus. Koniec. Ewentualnie sprawa
zasilania (nie)symetrycznego, wtedy na wejściu plus - dzielnik na 1/2
Ucc, a sygnał wchodzący przez kondensator, ale to już tworzy jakiś filtr
i psuje charakterystykę... Dlatego lepsze zasilanie symetryczne.
Post by Atlantis
1) Kwestia zasilania - znajdę coś pracującego prawidłowo przy 3-3,5V?
Zasilanie raczej symetryczne, a przy 0 i 3v - będzie ciężko, ale pewnie
ktoś coś ci poda.
Post by Atlantis
2) Czy poszczególne wzmacniacze w strukturze układu scalonego są w jakiś
sposób bardziej podatne na przenikanie sygnału po wspólnym zasilaniu,
niż zbudowane z elementów dyskretnych, oddzielone osobnymi filtrami RC?
Raczej mniej podatne, chyba że twoja dyskretna konstrukcja to jakiś
wyczyn...
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| ***@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Atlantis
2013-09-03 16:30:54 UTC
Permalink
Post by BartekK
Jak tylko wtórnik - to zero elementów dyskretnych oprócz wzmacniacza -
wejście minus idzie jako sprzężenie zwrotne wprost od wyjścia
wzmacniacza, sygnał podajesz na wejście plus. Koniec. Ewentualnie sprawa
A czy przypadkiem pomiędzy wyjściem a wejściem minus nie powinien się
znajdować rezystor o wartości równej Rw źródła sygnału?

No i w moim przypadku odpada możliwość zastosowania zasilania
symetrycznego. Tak więc wejście dodatnie też będę musiał spolaryzować
dzielnikiem tak, aby w stanie spoczynku była tam (a więc i na wyjściu)
połowa napięcia zasilania. Będzie też trzeba dać kondensatory sprzęgające.

BTW jak powinienem dobrać wartości rezystorów tego dzielnika (a
właściwie wspólny opór całości)? Jak oszacować opór wejściowy dzielnika
(ważny z uwagi na filtr RC tworzony razem z kondensatorem sprzęgającym)?

Filtr RC zmieniający charakterystykę jest wręcz wskazany - zależy mi
obcięciu wszystkiego poniżej 300 Hz.

Widzę, że w TME mają spory wybór wzmacniaczy operacyjnych SMD,
rail-to-rail o niskich napięciach zasilania. Są zarówno w obudowach SO,
jak i SOT. Z tego co widzę zdecydowana większość może dać na wyjściu
maksymalnie 30mA. Układ ma pracować na aku li-pol, którego maksymalne
napięcie wynosi 4,2V. Na wyjściu będzie słuchawka 150 omów. Tak więc
maksymalny chwilowy prąd może wynieść 28mA - na granicy. Powinienem się
tym przejmować i szukać bardziej wydajnego wzmacniacza, czy to nie
będzie stanowiło żadnego problemu?
Piotr Gałka
2013-09-03 17:12:48 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by BartekK
Jak tylko wtórnik - to zero elementów dyskretnych oprócz wzmacniacza -
wejście minus idzie jako sprzężenie zwrotne wprost od wyjścia
wzmacniacza, sygnał podajesz na wejście plus. Koniec. Ewentualnie sprawa
A czy przypadkiem pomiędzy wyjściem a wejściem minus nie powinien się
znajdować rezystor o wartości równej Rw źródła sygnału?
Tylko jeśli "boli cię" odchyłka DC na wyjściu o Rw * Ipolaryzacji wejścia
wzmacniacza.
Post by Atlantis
No i w moim przypadku odpada możliwość zastosowania zasilania
symetrycznego. Tak więc wejście dodatnie też będę musiał spolaryzować
dzielnikiem tak, aby w stanie spoczynku była tam (a więc i na wyjściu)
połowa napięcia zasilania. Będzie też trzeba dać kondensatory sprzęgające.
BTW jak powinienem dobrać wartości rezystorów tego dzielnika (a
właściwie wspólny opór całości)? Jak oszacować opór wejściowy dzielnika
(ważny z uwagi na filtr RC tworzony razem z kondensatorem sprzęgającym)?
Dla sygnałów zmiennych VCC=GND. Dzielnik to więc dwa oporniki połączone
równolegle.
Typowo dwa rezystory po 10k do 1M będą OK jeśli prąd słuchawek nie będzie
też przez nie przepływał.
Można dać drugi wzmacniacz sterujący drugi koniec słuchawek (albo na stałe
na VCC/2 albo w przeciwfazie do pierwszego).
Post by Atlantis
Filtr RC zmieniający charakterystykę jest wręcz wskazany - zależy mi
obcięciu wszystkiego poniżej 300 Hz.
Jeśli słuchawki będą przez C to tam też jest filtr górnoprzepustowy.
Post by Atlantis
Widzę, że w TME mają spory wybór wzmacniaczy operacyjnych SMD,
rail-to-rail o niskich napięciach zasilania. Są zarówno w obudowach SO,
jak i SOT. Z tego co widzę zdecydowana większość może dać na wyjściu
maksymalnie 30mA. Układ ma pracować na aku li-pol, którego maksymalne
napięcie wynosi 4,2V. Na wyjściu będzie słuchawka 150 omów. Tak więc
maksymalny chwilowy prąd może wynieść 28mA - na granicy. Powinienem się
tym przejmować i szukać bardziej wydajnego wzmacniacza, czy to nie
będzie stanowiło żadnego problemu?
Nigdy się nie parałem akustyką. Są jakieś scalaki specjalnie zaprojektowane
jako wzmacniacze słuchawkowe. Może lepiej takiego szukać.
P.G.
Atlantis
2013-09-03 17:44:06 UTC
Permalink
Post by Piotr Gałka
Typowo dwa rezystory po 10k do 1M będą OK jeśli prąd słuchawek nie
będzie też przez nie przepływał.
To znaczy? W jakim układzie prąd słuchawki mógłby przez nie przepływać?
Słuchawka będzie się znajdowała za kondensatorem podpiętym do wyjścia...
Post by Piotr Gałka
Jeśli słuchawki będą przez C to tam też jest filtr górnoprzepustowy.
Co dwa filtry to nie jeden. ;)
Post by Piotr Gałka
Nigdy się nie parałem akustyką. Są jakieś scalaki specjalnie
zaprojektowane jako wzmacniacze słuchawkowe. Może lepiej takiego szukać.
To nie jest żaden wyrafinowany układ akustyczny. Tam nie ma słuchawek,
ale jest JEDNA słuchawka - taka telefoniczna. Ma odtwarzać mowę, w dość
wąskim (telefonicznym) zakresie częstotliwości. Źródłem sygnału będzie
wyjście modułu GSM oraz PWM Atmegi8 (przełączane kluczem analogowym).
W rozwiązaniach "prototypowych" korzystałem z prostych, jednostopniowych
wtórników na BC847 i wszystko działało.

Drugi wtórnik (tak dla świętego spokoju) znajduje się pomiędzy
mikrofonem a wejściem mikrofonowym. W tym przypadku nie potrzeba
wydajności prądowej, bo wejście ma impedancję 10k. Jedynie ta słuchawka
mnie zastanawia. To 30 mA będzie dla niej wystarczające?
BartekK
2013-09-03 18:24:21 UTC
Permalink
Post by Atlantis
To nie jest żaden wyrafinowany układ akustyczny. Tam nie ma słuchawek,
ale jest JEDNA słuchawka - taka telefoniczna. Ma odtwarzać mowę, w dość
wąskim (telefonicznym) zakresie częstotliwości. Źródłem sygnału będzie
wyjście modułu GSM oraz PWM Atmegi8 (przełączane kluczem analogowym).
W rozwiązaniach "prototypowych" korzystałem z prostych, jednostopniowych
wtórników na BC847 i wszystko działało.
Skoro używasz PWM jako C>A, w tak wąskim paśmie akustycznym, to czemu
nie zostaniesz przy cyfrze aż do samego końca, tzn cały "wzmacniacz"
cyfrowy (tylko jako zwiększenie wydajności prądowej dla słuchawki), a
sama słuchawka jest elementem całkującym-filtrującym PWM (zakładam że
częstotliwość pwm masz ustawione ponad pasmem akustycznym). Skoro sygnał
już pochodzi z GSM, to był użyty jakiś kodek gsm i pasmo już (powinno)
być skutecznie odcięte - więc nie ma co odcinać go z góry i dołu.
Dałbym po prostu driver cyfrowy (choćby równolegle spięte 4x bramka, np
nand z 4011b) i niech sobie głośnik całkuje prąd ;)
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| ***@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Atlantis
2013-09-03 19:01:10 UTC
Permalink
Post by BartekK
Skoro używasz PWM jako C>A, w tak wąskim paśmie akustycznym, to czemu
nie zostaniesz przy cyfrze aż do samego końca, tzn cały "wzmacniacz"
cyfrowy (tylko jako zwiększenie wydajności prądowej dla słuchawki), a
sama słuchawka jest elementem całkującym-filtrującym PWM (zakładam że
Sęk w tym, że sygnał z modułu GSM nie jest cyfrowy, a analogowy. Atmega
nie bierze w ogóle udziału w jego przetwarzaniu. PWM używam jedynie do
generowania dodatkowych sygnałów (np. dialtone), które również w
określonych przypadkach mają trafić do tej samej słuchawki. Przełączanie
źródła jest zrealizowane na kluczach analogowych.
Post by BartekK
częstotliwość pwm masz ustawione ponad pasmem akustycznym). Skoro sygnał
już pochodzi z GSM, to był użyty jakiś kodek gsm i pasmo już (powinno)
być skutecznie odcięte - więc nie ma co odcinać go z góry i dołu.
Nie o to chodzi - chcę ograniczyć wzmocnienie na częstotliwościach
charakterystycznych dla możliwych źródeł zakłóceń, przede wszystkim
"terkotu" generowanego przez GSM.
Jakub Rakus
2013-09-03 20:12:20 UTC
Permalink
Przełączanie źródła jest zrealizowane na kluczach analogowych.
A nie prościej go po prostu sumować, właśnie na opampie?
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
Atlantis
2013-09-03 20:34:10 UTC
Permalink
Post by Jakub Rakus
A nie prościej go po prostu sumować, właśnie na opampie?
Nie bardzo ma to sens - nie ma ani jednej takiej sytuacji, kiedy obydwa
sygnały pojawiałyby się w słuchawce jednocześnie. Możliwe są jedynie
trzy stany:
1) Słuchawka odłączona od jakiegokolwiek źródła sygnału.
2) Słuchawka podłączona do wyjścia audio modułu GSM, odtwarza głos rozmówcy.
3) Słuchawka podłączona do kanału PWM Atmegi odtwarza sygnały hmmm...
Kontrolne. ;)

Poza tym MUSZĘ mieć możliwość odcięcia słuchawki od modułu z uwagi na
jego szczególną cechę - generowanie sygnału dzwonka, czego z jakiegoś
powodu nie da się wyłączyć programowo. Aż strach pomyśleć co by się
stało, gdyby to zawyło właśnie wtedy, gdy miałbym słuchawkę przy uchu. ;)
Piotr Gałka
2013-09-04 07:28:55 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by Piotr Gałka
Typowo dwa rezystory po 10k do 1M będą OK jeśli prąd słuchawek nie
będzie też przez nie przepływał.
To znaczy? W jakim układzie prąd słuchawki mógłby przez nie przepływać?
Drogi Watsonie, ależ to bardzo proste :-) :
1. Rozważałeś wstawienie rezystora między wyjście a wejście "-".
2. Taki rezystor ma na celu wyrównanie spadków napięć DC na wejściach "+" i
"-" spowodowanych prądami polaryzacji wejść (różnica między tymi prądami
jest znacznie mniejsza niż ich bezwzględna wartość).
3. To pozwala mieć na wyjściu napięcie równe napięciu podanemu na wejście
"+" przez jakieś R (jeśli w sprzężeniu jest taki sam R). Oczywiście z
dokładnością do Offsetu wzmacniacza, ale ten w niektórych daje się
kompensować.
4. Z tego wynika, że być może chcesz mieć na wyjściu DC jak najbliższe 0.
5. Taki cel ma sens tylko wtedy kiedy słuchawka na wyjściu jest podłączona
DC (bez kondensatora) - czyli drugim końcem do masy.
6. Masy nie masz. Masz tylko wirtualną - środek rezystorów.
7. Być może tak to planujesz połączyć (prawdopodobnie nie, ale na 100%
wykluczyć nie mogę).
8. Przy takim połączeniu prąd słuchawki będzie przepływał przez te rezystory
no i przy podanych przeze mnie wartościach będzie nie za bardzo stąd to
zastrzeżenie.

Ad.7
Rezystory dają wirtualną masę i zapominamy jak ją zrobiliśmy (to błąd, ale
możliwy).
Od tej pory zakładamy, ze masę po prostu mamy i stosujemy typowy schemat
wtórnika gdy masa jest.
Wejście "+" polaryzujemy jakimś R z masy i podajemy na nie sygnał przez C.
Wyjście łączymy z "-" przez taki sam R (żeby na wyjściu było DC możliwie
bliskie masy).
Między wyjściem a masą mamy nasz sygnał więc słuchawka między wyjście a
masę.
Post by Atlantis
W rozwiązaniach "prototypowych" korzystałem z prostych, jednostopniowych
wtórników na BC847 i wszystko działało.
Aby wzmacniacz pracując jako wtórnik mógł wykorzystać pełny zakres napięć
zasilających musi być R2R nie tylko na wyjściu ale też na wejściu. Gdyby
pracował jako wzmacniacz odwracający (wzmocnienie = -1) to musiałby być R2R
tylko na wyjściu. W takim przypadku polaryzacja DC wejścia powinna
uwzględniać dopuszczalny zakres napięcia wejściowego wzmacniacza. Pierwszy
scalak jaki miałem w rękach to był ULY741 i udało mi się przy zasilaniu go z
4V5 (jedna płaska bateria) uzyskać około 1,3V liniowego zakresu napięć na
wyjściu, ale polaryzacja wejścia nie była połową napięcia zasilania.

Co do wydajności prądowej to jeśli wzmacniacz będzie miał U/2 przez
Rsłuchawki to wystarczy (bo maksymalna odchyłka napięcia wyjściowego od
pozycji spoczynkowej to U/2).
Nie pamiętam, czy podawałeś R słuchawki. Jak kiedyś używałem słuchawek to
one miały 2k, ale to były inne czasy i słuchawki były słuchawkami a nie
głośnikami.
P.G.
J.F
2013-09-03 18:32:32 UTC
Permalink
Użytkownik "BartekK" napisał w wiadomości
Post by BartekK
Post by Atlantis
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Są wręcz do tego stworzone.
Tylko potem zaczynaja sie niuanse: pasmo za male, znieksztalcenia
nieliniowe i skrosne przy szybkich sygnalach, opoznienia fazowe.
Margines wzbudzenia, odpornosc na obciazenie pojemnosciowe, szumy
wejsciowe, tlumienie przydzwiekow itp, itd.
Choc akurat odpornosc na przydzwieki powinny miec wszystkie, bo CMMR
podstawowym parametrem opampu.

Co prawda bardziej to dotyczy starych wzmacniaczy, bo wspolczesne maja
juz olbrzymi nadmiar parametrow.

Ale miejsce na swiete wojny ktory opamp jest lepszy w roli audio
pozostaje :-)
I ciagle sa takie niezalecane do audio, czy tez moze tylko "nie
zalecane" - w sensie - nikt nie napisal ze zalecane.



Np
http://tangentsoft.net/audio/opamps.html
http://www.diyaudio.com/forums/parts/41234-best-audio-opamps.html
http://www.eetimes.com/document.asp?doc_id=1278805
http://www.linear.com/product/LT1115
http://www.ti.com/ww/en/analog/soundplus-audio-op-amp-opa1664/index.shtml?DCMP=hpa_opamp_opa1664_em&HQS=opamp-opa1664-bt1-en
http://focus.ti.com/lit/an/slod006b/slod006b.pdf

http://bursonaudio.com/DIY_HD_Opamp.htm

J.
Atlantis
2013-09-03 19:04:08 UTC
Permalink
Post by J.F
I ciagle sa takie niezalecane do audio, czy tez moze tylko "nie
zalecane" - w sensie - nikt nie napisal ze zalecane.
Dobrze, trzeba jednak pamiętać o jakim "audio" tutaj cały czas mówimy.
Nie chodzi o zastosowania Hi-Fi, ale prosty wtórnik dla sygnału o
telefonicznej jakości. W konstrukcjach krótkofalarskich widywałem już
przedwzmacniacze mikrofonowe albo aktywne filtry CW/SSB robione na
wzmacniaczach operacyjnych. Chyba więc nie jest aż tak źle?
Dariusz Dorochowicz
2013-09-05 06:30:25 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by J.F
I ciagle sa takie niezalecane do audio, czy tez moze tylko "nie
zalecane" - w sensie - nikt nie napisal ze zalecane.
Dobrze, trzeba jednak pamiętać o jakim "audio" tutaj cały czas mówimy.
Nie chodzi o zastosowania Hi-Fi, ale prosty wtórnik dla sygnału o
telefonicznej jakości. W konstrukcjach krótkofalarskich widywałem już
przedwzmacniacze mikrofonowe albo aktywne filtry CW/SSB robione na
wzmacniaczach operacyjnych. Chyba więc nie jest aż tak źle?
Pewnie, że nie jest. W latach 80 nawet jakiś korektor graficzny
widziałem zrobiony na żyratorach na 741, ale nie miałem okazji słuchać,
jak szumi.
Inna sprawa, że jest całkiem sporo opampów dedykowanych do układów audio
- ale to raczej chodzi o zastosowania Hi-Fi i wyżej. Kiedyś był np.
TBA231 (używany w pierwszych Ariach), czy wciąż produkowane TL07x czy
NE5532(żaden Tobie nie pasuje chociażby ze względu na zasilanie).
Swoją drogą to się zastanawiam, po co chcesz koniecznie opampa.
Przy okazji patrzenia w pdf od TBA231 - pomimo, że ma dla jakiegoś
zakresu zasilania podane, że na wejście można podać pełny zakres napięć
wejściowych, to wejściowe napięcie różnicowe jest tylko 5V - warto o tym
pamiętać - nie zawsze jesteś w stanie zapewnić odpowiedni zakres pracy,
szczególnie przy starcie lub wyłączeniu urządzenia. Oczywiście przy 4V
zasilania na pewno tego typu problemu mieć nie będziesz.
Wstępnie zaproponowałbym coś w stylu TDA7052, tylko że on ma 40dB
wzmocnienia, więc nie pasuje, ale jest trochę układów dedykowanych do
sterowania słuchawek, a nawet można wziąć coś z rodziny LM386 (akurat
ten ma trochę spore minimalne zasilanie, ale coś mi mówi, że coś
odpowiadającego się znajdzie).
Aha, opamp pracujący w układzie wtórnika i jeszcze na dodatek w
rzeczywistych warunkach rail2rail to nie najszczęśliwszy pomysł, chociaż
realizowalny. Ja jednak bym trochę obciął sygnał
dzielnikiem/potencjometrem i ewentualnie dał jakieś wzmocnienie.
Aha, jaki poziom sygnału na wyjściu daje ten moduł GSM? Bo może i tak
trzeba go wzmocnić?

Pozdrawiam

DD
RoMan Mandziejewicz
2013-09-05 08:28:50 UTC
Permalink
Hello Dariusz,
Post by Dariusz Dorochowicz
Post by Atlantis
Post by J.F
I ciagle sa takie niezalecane do audio, czy tez moze tylko "nie
zalecane" - w sensie - nikt nie napisal ze zalecane.
Dobrze, trzeba jednak pamiętać o jakim "audio" tutaj cały czas mówimy.
Nie chodzi o zastosowania Hi-Fi, ale prosty wtórnik dla sygnału o
telefonicznej jakości. W konstrukcjach krótkofalarskich widywałem już
przedwzmacniacze mikrofonowe albo aktywne filtry CW/SSB robione na
wzmacniaczach operacyjnych. Chyba więc nie jest aż tak źle?
Pewnie, że nie jest. W latach 80 nawet jakiś korektor graficzny
widziałem zrobiony na żyratorach na 741, ale nie miałem okazji słuchać,
jak szumi.
Bez przesady z tymi szumami. W latach 80-tych (początek) nie mieliśmy
jeszcze źródła dźwięku z dynamika lepszą niż 60dB. CD w Polsce był
tylko dla naprawdę bogatych. 741 wystarczał zarówno do wzmacniacza
korekcyjnego dla gramofonu jak i do korektorów graficznych.

Na starych MAA503 (odpowiednik uA709!) zrobiłem tak dobrze działający
wzmacniacz korekcyjny do magnetofonu studyjnego, że realizatorzy
woleli odtwarzać taśmy na starych, niemal przedwojennych magnetofonach
niż na znacznie nowocześniejszych z lat 80-tych.

Problem szumów stał się ważny dopiero po rozpowszechnieniu CD. Ale tu
i tak wszystko działa na poziomach już dość wysokich i utrzymanie
dynamiki 90dB nie jest jakimś szczególnym wyzwaniem.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Dariusz Dorochowicz
2013-09-05 13:22:55 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Hello Dariusz,
Post by Dariusz Dorochowicz
Pewnie, że nie jest. W latach 80 nawet jakiś korektor graficzny
widziałem zrobiony na żyratorach na 741, ale nie miałem okazji słuchać,
jak szumi.
Bez przesady z tymi szumami. W latach 80-tych (początek) nie mieliśmy
jeszcze źródła dźwięku z dynamika lepszą niż 60dB. CD w Polsce był
tylko dla naprawdę bogatych. 741 wystarczał zarówno do wzmacniacza
korekcyjnego dla gramofonu jak i do korektorów graficznych.
No właśnie nie słyszałem na własne uszy, a opinie były bardzo różne, jak
zwykle.
Post by RoMan Mandziejewicz
Na starych MAA503 (odpowiednik uA709!) zrobiłem tak dobrze działający
wzmacniacz korekcyjny do magnetofonu studyjnego, że realizatorzy
woleli odtwarzać taśmy na starych, niemal przedwojennych magnetofonach
niż na znacznie nowocześniejszych z lat 80-tych.
To gratulacje :)
Nie sądziłem, że to tak się daje... A nie była to zasługa innej,
przyjemniejszej dla ucha korekcji? Tak tylko pytam. No i dodatkowe
pytanie - czy mówimy o jednym egzemplarzu, czy o większej ilości. Bo
elementy/układy niskoszumne daje się wyselekcjonować lub mieć szczęście
i na nie trafić, ale nie znaczy to, że zawsze będzie dobrze. A Czesi
zdaje się mieli całkiem dobrą technologię i własności niskoszumne mogły
być "przy okazji". Poza tym sama 709 był uważana za mniej szumiącą niż 741.
A ile tych kanałów tam było? Bo tak sobie pomyślałem, że może chodzi o
taki "dużościeżkowy"... To wtedy szanse na jeden szumiący wyraźnie
bardziej się zwiększają, a i pewnie poziom sygnału jest inny z takiej
głowicy niż ze standardowej głowicy.
Post by RoMan Mandziejewicz
Problem szumów stał się ważny dopiero po rozpowszechnieniu CD. Ale tu
i tak wszystko działa na poziomach już dość wysokich i utrzymanie
dynamiki 90dB nie jest jakimś szczególnym wyzwaniem.
Poza tym teraz dostępne są znacznie większe możliwości radzenia sobie z
tym problemem. Lepsze układy, mniejsze obudowy, inne pomysły, inne
elementy... Ja już się nawet zacząłem zastanawiać gdzie są teraz
rezystory niskoszumne i co to w tej chwili oznacza, czy w ogóle jest o
czym mówić. To tak przy okazji zastanawiania się nad "starymi pomysłami"
i możliwością ich realizacji teraz, bo praktycznie to siedzę w cyfrówce
o okolicach i problemy mam zupełnie inne. Może w ramach odskoczni coś
kiedyś zrobię i zobaczę...

Pozdrawiam

DD
Atlantis
2013-09-05 18:14:45 UTC
Permalink
Post by Dariusz Dorochowicz
Wstępnie zaproponowałbym coś w stylu TDA7052, tylko że on ma 40dB
wzmocnienia, więc nie pasuje, ale jest trochę układów dedykowanych do
sterowania słuchawek, a nawet można wziąć coś z rodziny LM386 (akurat
ten ma trochę spore minimalne zasilanie, ale coś mi mówi, że coś
odpowiadającego się znajdzie).
Rozumiem, że w tym przypadku wtórnik buduję dokładnie tak samo jak w
wcześniej opisywanym przykładzie? Wyjście do wejścia (-) poprzez
rezystor, brak rezystora do masy?
Post by Dariusz Dorochowicz
dzielnikiem/potencjometrem i ewentualnie dał jakieś wzmocnienie.
Aha, jaki poziom sygnału na wyjściu daje ten moduł GSM? Bo może i tak
trzeba go wzmocnić?
Wzmocnić nie trzeba, to stwierdziłem empirycznie. Głośność sygnału w
słuchawce za wtórnikiem na BC847B jest w zupełności wystarczająca.
Manual podaje, że maksymalny poziom sygnału na wyjściu to 1,2Vpp. Pisząc
poprzednie wiadomości byłem przekonany, że była mowa o 1,2V amplitudy (w
półokresie). Tak więc nawet chyba obeszłoby się bez rail-to-rail...

Jeśli ze wzmacniaczami operacyjnymi faktycznie mogą być problemu, to
może lepiej jednak zostać przy tranzystorkach, kosztem trochę bardziej
skomplikowanego projektu PCB? ;)
Dariusz Dorochowicz
2013-09-06 06:38:21 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by Dariusz Dorochowicz
Wstępnie zaproponowałbym coś w stylu TDA7052, tylko że on ma 40dB
wzmocnienia, więc nie pasuje, ale jest trochę układów dedykowanych do
sterowania słuchawek, a nawet można wziąć coś z rodziny LM386 (akurat
ten ma trochę spore minimalne zasilanie, ale coś mi mówi, że coś
odpowiadającego się znajdzie).
Rozumiem, że w tym przypadku wtórnik buduję dokładnie tak samo jak w
wcześniej opisywanym przykładzie? Wyjście do wejścia (-) poprzez
rezystor, brak rezystora do masy?
W przypadku TDA7052 się nie da, bo pętla sprzężenia jest zamknięta w
układzie :(
W przypadku innych układów tak, z zastrzeżeniem sprawdzenia stabilności
przy tak małym wzmocnieniu.
Post by Atlantis
Post by Dariusz Dorochowicz
dzielnikiem/potencjometrem i ewentualnie dał jakieś wzmocnienie.
Aha, jaki poziom sygnału na wyjściu daje ten moduł GSM? Bo może i tak
trzeba go wzmocnić?
Wzmocnić nie trzeba, to stwierdziłem empirycznie. Głośność sygnału w
słuchawce za wtórnikiem na BC847B jest w zupełności wystarczająca.
Manual podaje, że maksymalny poziom sygnału na wyjściu to 1,2Vpp. Pisząc
poprzednie wiadomości byłem przekonany, że była mowa o 1,2V amplitudy (w
półokresie). Tak więc nawet chyba obeszłoby się bez rail-to-rail...
Jeśli ze wzmacniaczami operacyjnymi faktycznie mogą być problemu, to
może lepiej jednak zostać przy tranzystorkach, kosztem trochę bardziej
skomplikowanego projektu PCB? ;)
To nie tak, że problemy będą czy coś. Jest sporo "ale", co wcale nie
znaczy, że z czymkolwiek będziesz miał problem. Jak to w elektronice -
są np takie układy zabezpieczające przed zwarciem wyjścia, że zadziałają
nawet jak nie przekroczysz maksymalnego prądu, a wystarczy, że
impedancja obciążenia będzie za mała. I co wtedy zrobisz? Co prawda przy
opampach się z takim nie spotkałem, ale ja staram się brać jak
najbardziej typowe układy.
Każdy układ ma coś "za uszami", trzeba tylko o tym wiedzieć, i nie
nadużywać funkcji, jeżeli takiej potrzeby nie ma.
Jeśli Ci paru złotych nie szkoda (no bo opampy to daje się kupić za
śmieszne pieniądze), to zobacz np LM4861, LM4871 czy coś z tej rodziny.
Jako jedna z typowych aplikacji jest wzmacniacz o wzmocnieniu (-1).
Tyle, że one biorą trochę prądu spoczynkowego.
Jeżeli sam wtórnik Ci wystarczy, to po co chcesz kombinować z opampem? A
komplikacja układu? Gdzie? W skrajnym przypadku dajesz bazę na wyjście
układu, zasilanie, rezystor w emiterze i kondensator do wyjścia :)
Kwestia tylko jakie napięcie spoczynkowe jest na wyjściu układu.
Z kolei jeżeli chcesz, żeby żarło to jak najmniej prądu, to chyba
najlepiej poszukać w miarę współczesnego opampa, bo stare chcą trochę
prądu do pracy.

Pozdrawiam

DD

J.F
2013-09-03 18:34:43 UTC
Permalink
Użytkownik "BartekK" napisał w
Post by BartekK
Post by Atlantis
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Są wręcz do tego stworzone.
P.S.
http://electronicdesign.com/analog/op-amp-audio-realizing-high-performance-buffers-part-i

I sa nastepne czesci :-)

J.
Mirosław Kwaśniak
2013-09-04 10:03:00 UTC
Permalink
Post by J.F
Użytkownik "BartekK" napisał w
Post by BartekK
Post by Atlantis
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Są wręcz do tego stworzone.
P.S.
http://electronicdesign.com/analog/op-amp-audio-realizing-high-performance-buffers-part-i
I sa nastepne czesci :-)
PDFy z obrazkami u autora:
http://waltjung.org/ED_Archives.html

;)
Michał Lankosz
2013-09-05 07:19:40 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Do tej pory, gdy zachodziła taka potrzeba, korzystałem z prostych
wtórników na pojedynczych tranzystorach. Jak wygląda kwestia stosowania
w tym samym celu wzmacniaczy operacyjnych?
Mamy sygnały audio, które należy przekazać dalej, przy minimalnym
obciążaniu źródła. Czy wzm. op. w układzie wtórnika sprawdzi się w tym
zastosowaniu? Podstawową zaletą byłaby oszczędność miejsca na płytce -
jeden scalak, z paroma rezystorami i kondensatorami, zamiast większej
ilości elementów dyskretnych.
1) Kwestia zasilania - znajdę coś pracującego prawidłowo przy 3-3,5V?
2) Czy poszczególne wzmacniacze w strukturze układu scalonego są w jakiś
sposób bardziej podatne na przenikanie sygnału po wspólnym zasilaniu,
niż zbudowane z elementów dyskretnych, oddzielone osobnymi filtrami RC?
Sprawdź MCP6292. Powinien dać radę z taką słuchawką, a zniekształcenia
zapewne będą niesłyszalne w porównaniu do sygnału jakości telefonicznej
czy wygenerowanych tonów. Nie masz się też co martwić o przenikanie
zakłóceń przez zasilanie - PSRR jest duży. Izolacją między wzmacniaczami
w jednej kości też się nie martw.
Kolega do podsłuchu linii audio (tory przetwarzania, transmisji,
miksery) na słuchawkach 32 Ohm używa TL072, tylko zasilany +/-12V. Na
moje ucho gra to wystarczająco dobrze.
--
Michał
Loading...