Tomasz Wójtowicz
2004-02-22 00:43:20 UTC
Witam
Co pewien czas, jak bumerang na grupę wraca temat prawidłowego
uziemienia, z którym mają kłopoty szczególnie posiadacze instalacji TN-C.
Napiszę moje zdanie na temat "genialnego" pomysłu niektórych grupowiczów.
Otóż niektórzy proponują:
1. zewrzeć zero ochronne PE z zerem roboczym N
2. zewrzeć instalację wodociągową z zerem roboczym N
Według mnie, jest niedopuszczalne, żeby cokolwiek zwierać z zerem
roboczym. Jeśli inaczej tego pojąć nie możecie, wyobraźcie sobie, jakby
to był czwarty przewód fazowy.
Zero robocze odgrywa bardzo ważną rolę w zamknięciu obwodów 230V i to że
ma potencjał około zera, nie znaczy że można je traktować jako
bezpieczne. W każdej instalacji, w której występuje obciążenie
asymetryczne, przez zero robocze będzie płynął jakiś prąd z powrotem do
transformatora. Jeśli teraz zewrzecie to zero z instalacją wodociągową
albo z zerem ochronnym, to możemy przyjąć, że np. połowa prądu popłynie
do transformatora, a druga połowa przez wasze podłączenie do ziemi.
Jeśli wasza stacja transformatorowa obsługuje np. całe osiedle, to
bądźcie szczęśliwi, że połowa prądu wracającego zerem roboczym do
transformatora przepływa przez wasze mieszkanie. Sytuacja pogarsza się w
nocy, kiedy włącza się oświetlenie uliczne, które jest dużym obciążeniem
asymetrycznym. W krytycznej sytuacji doprowadzi to do upalenia się
przewodów lub pożaru w mieszkaniu, w sytuacji, gdyby zabrakło 1-2 faz,
bo na przewodzie zerowym nie ma bezpiecznika i może tam popłynąć
_naprawdę_duży_ prąd.
A oto pomiary z mojego mieszkania, prowadzone wieczorem, po zapaleniu
się oświetlenia ulicznego:
napięcie PE - N: 0.1 V
natężenie prądu po zwarciu amperomierzem: ok. 100 mA!
Dla porówniania przypomnę, że natężenie śmiertelne prądu to 30 mA.
Oczywiście dotykałem szyn PE, N paluchami i mnie nie zabiło, bo napięcie
0.1 V jest za małe, żeby wytworzyć we mnie prąd 30 mA, ale w innych
przypadkach może być wyższe napięcie i może to być inaczej.
Tak więc pamiętajcie na przyszłość, że system zasilania trójfazowego w
gwiazdę składa się z CZTERECH a nie TRZECH przewodów i ten czwarty
przewód jest równie niebezpieczny jak trzy pozostałe, więc zostawcie go
w spokoju.
Do waszej zabawy jest zero ochronne PE - możecie je podłączać do
kaloryfera, do wanny, do rur wodociągowych (gazowych nie!). Tylko nie
podłączajcie swojego ciała do PE, kiedy reperujecie instalację 230/400V,
bo już taki jeden dostał za to Nagrodę Darwina.
A propos różnych instalacji w mieszkaniach. Mój blok jest z 1995r. i mam
dość ciekawą instalację - w kuchni i łazience jest TN-S, a w pokojach
jest TN-C. Z tego powodu mam komputer "uziemiony" do N i zdaję sobie
sprawę z zagrożenia w razie przerwy w N, ale na razie nie mam jak tego
rozwiązać inaczej, bo kaloryfer jest podłączony rurkami z PCV, ale przed
najbliższym malowaniem mieszkania wynajmę elektryka, żeby mi zrobił w
całym mieszkaniu TN-S.
To tyle moich przemyśleń w temacie uziemienia,
pozdrawiam
Tomasz Wójtowicz
Co pewien czas, jak bumerang na grupę wraca temat prawidłowego
uziemienia, z którym mają kłopoty szczególnie posiadacze instalacji TN-C.
Napiszę moje zdanie na temat "genialnego" pomysłu niektórych grupowiczów.
Otóż niektórzy proponują:
1. zewrzeć zero ochronne PE z zerem roboczym N
2. zewrzeć instalację wodociągową z zerem roboczym N
Według mnie, jest niedopuszczalne, żeby cokolwiek zwierać z zerem
roboczym. Jeśli inaczej tego pojąć nie możecie, wyobraźcie sobie, jakby
to był czwarty przewód fazowy.
Zero robocze odgrywa bardzo ważną rolę w zamknięciu obwodów 230V i to że
ma potencjał około zera, nie znaczy że można je traktować jako
bezpieczne. W każdej instalacji, w której występuje obciążenie
asymetryczne, przez zero robocze będzie płynął jakiś prąd z powrotem do
transformatora. Jeśli teraz zewrzecie to zero z instalacją wodociągową
albo z zerem ochronnym, to możemy przyjąć, że np. połowa prądu popłynie
do transformatora, a druga połowa przez wasze podłączenie do ziemi.
Jeśli wasza stacja transformatorowa obsługuje np. całe osiedle, to
bądźcie szczęśliwi, że połowa prądu wracającego zerem roboczym do
transformatora przepływa przez wasze mieszkanie. Sytuacja pogarsza się w
nocy, kiedy włącza się oświetlenie uliczne, które jest dużym obciążeniem
asymetrycznym. W krytycznej sytuacji doprowadzi to do upalenia się
przewodów lub pożaru w mieszkaniu, w sytuacji, gdyby zabrakło 1-2 faz,
bo na przewodzie zerowym nie ma bezpiecznika i może tam popłynąć
_naprawdę_duży_ prąd.
A oto pomiary z mojego mieszkania, prowadzone wieczorem, po zapaleniu
się oświetlenia ulicznego:
napięcie PE - N: 0.1 V
natężenie prądu po zwarciu amperomierzem: ok. 100 mA!
Dla porówniania przypomnę, że natężenie śmiertelne prądu to 30 mA.
Oczywiście dotykałem szyn PE, N paluchami i mnie nie zabiło, bo napięcie
0.1 V jest za małe, żeby wytworzyć we mnie prąd 30 mA, ale w innych
przypadkach może być wyższe napięcie i może to być inaczej.
Tak więc pamiętajcie na przyszłość, że system zasilania trójfazowego w
gwiazdę składa się z CZTERECH a nie TRZECH przewodów i ten czwarty
przewód jest równie niebezpieczny jak trzy pozostałe, więc zostawcie go
w spokoju.
Do waszej zabawy jest zero ochronne PE - możecie je podłączać do
kaloryfera, do wanny, do rur wodociągowych (gazowych nie!). Tylko nie
podłączajcie swojego ciała do PE, kiedy reperujecie instalację 230/400V,
bo już taki jeden dostał za to Nagrodę Darwina.
A propos różnych instalacji w mieszkaniach. Mój blok jest z 1995r. i mam
dość ciekawą instalację - w kuchni i łazience jest TN-S, a w pokojach
jest TN-C. Z tego powodu mam komputer "uziemiony" do N i zdaję sobie
sprawę z zagrożenia w razie przerwy w N, ale na razie nie mam jak tego
rozwiązać inaczej, bo kaloryfer jest podłączony rurkami z PCV, ale przed
najbliższym malowaniem mieszkania wynajmę elektryka, żeby mi zrobił w
całym mieszkaniu TN-S.
To tyle moich przemyśleń w temacie uziemienia,
pozdrawiam
Tomasz Wójtowicz