Discussion:
Telewizory kineskopowe
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Maciek
2014-12-18 06:01:36 UTC
Permalink
Czolem,

Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
J.F.
2014-12-18 08:01:15 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Komis, lombard, allegro, monitory komputerowe ?

TV z kineskopem nie robi juz chyba nikt. Nawet jak robi, to proporcje
nie te. Wkrotce moga przestac robic dekodery do naziemnej.

J.
Adam
2014-12-18 09:05:53 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Komis, lombard, allegro, monitory komputerowe ?
TV z kineskopem nie robi juz chyba nikt. Nawet jak robi, to proporcje
nie te. Wkrotce moga przestac robic dekodery do naziemnej.
Dlaczego proporcje nie te?

Kilka lat temu robiłem coś przy WiFi w Żyrardowie, i OIDP robili TV
kineskopowe panoramiczne, chyba w HD.
--
Pozdrawiam.

Adam
RoMan Mandziejewicz
2014-12-18 09:42:54 UTC
Permalink
Hello Adam,
Post by Adam
Post by J.F.
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Komis, lombard, allegro, monitory komputerowe ?
TV z kineskopem nie robi juz chyba nikt. Nawet jak robi, to proporcje
nie te. Wkrotce moga przestac robic dekodery do naziemnej.
Dlaczego proporcje nie te?
Kilka lat temu robiłem coś przy WiFi w Żyrardowie, i OIDP robili TV
kineskopowe panoramiczne, chyba w HD.
SD.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Maciek
2014-12-18 10:00:46 UTC
Permalink
SD.
Niepotrzebne mi HD. Wiesz moze, czy robia tam jeszcze te TV? Strona sklepu
nie dziala.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
Marek
2014-12-18 10:25:58 UTC
Permalink
Post by Maciek
Niepotrzebne mi HD. Wiesz moze, czy robia tam jeszcze te TV? Strona sklepu
nie dziala.
Ale zdajesz sobie sprawe, że na własne życzenie kierujesz się w ślepą
uliczkę? Za jakiś czas ciężko będzie o kontent kompatybilny z
klasycznym tv (format, sposób nadawania, itp.)?
--
Marek
Maciek
2014-12-18 10:30:34 UTC
Permalink
Post by Marek
Ale zdajesz sobie sprawe, że na własne życzenie kierujesz się w ślepą
uliczkę? Za jakiś czas ciężko będzie o kontent kompatybilny z
klasycznym tv (format, sposób nadawania, itp.)?
Ja nie ogladam telewizji, nawet nie mam sygnalu w domu. Potrzebuje TV do
podlaczenia do wideo.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
Marek
2014-12-18 10:46:50 UTC
Permalink
Post by Maciek
Ja nie ogladam telewizji, nawet nie mam sygnalu w domu. Potrzebuje TV do
podlaczenia do wideo.
No ale co, taśmy z lat 80-90 będziesz w kółko oglądał? :-)
BTW "taśmociągi" są jeszcze w powszechnej sprzedaży?
--
Marek
Maciek
2014-12-18 11:07:43 UTC
Permalink
Post by Marek
No ale co, taśmy z lat 80-90 będziesz w kółko oglądał? :-)
BTW "taśmociągi" są jeszcze w powszechnej sprzedaży?
Moze i sa, ja "widełem" nazywam stacjonarna nagrywarke hdd/dvd ;)
A co mam ogladac, jak nie kino od poczatku powstania do lat 90, no moze
poczatku 2000? Pozniejsze strawne produkcje mozna policzyc na palcach, a na
nieliczne godne obejrzenia nowosci chodze do kina.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
Gof
2014-12-22 12:11:59 UTC
Permalink
Post by Marek
No ale co, taśmy z lat 80-90 będziesz w kółko oglądał? :-)
Ale autor nie o to pyta.
--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/
adamschodowy
2014-12-22 14:16:40 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
imo rozklejenie kilku celulozowych ogłoszeń w promieniu kilometra, z info że kolekcjonujesz kineskopowce, sam je odbierzesz a nawet zapłacisz równowartość czteropaka, może sprawić że staniesz się właścicielem znacznie bardziej wybajer
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 12:12:28 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas)
i chetnie zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma
juz ponad 20 lat.
Kiedyś w drzwiach do łazienki miałem szybę tłoczoną w takie drobne
prążki. Podglądać kąpiących sią przez to nie dało, ale przyłożoną
do szyby rękę wiać było w taki trochę telewizyjny pasiasty sposób,
choć jednak ze szczegółami. Te prążki były pionowo, ale gdyby tak
u szkalarza obstalować taką szybę na wymiar telewizora, to fachowiec
poradzi sobie i z poziomymi. Takie filtry telewizyjne, to mają
długą tradycję. Jak się pojawiła telewizja kolorowa, to ludzie też
zakładali na ekran różne szkiełka -- "bo kolor potrafi wzrok wyjeść".

Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.

Jarek
--
Ty kąpiesz się nie dla mnie w pieszczocie pian,
nie dla mnie już przy wannie odkręcasz kran,
nie dla mnie już natryskiem
zraszasz czary swe wszystkie.
Wiem, że czeka, aż wyschniesz, już inny pan.
Maciek
2014-12-18 17:37:36 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Kiedyś w drzwiach do łazienki miałem szybę tłoczoną w takie drobne
prążki. Podglądać kąpiących sią przez to nie dało, ale przyłożoną
do szyby rękę wiać było w taki trochę telewizyjny pasiasty sposób,
choć jednak ze szczegółami. Te prążki były pionowo, ale gdyby tak
u szkalarza obstalować taką szybę na wymiar telewizora, to fachowiec
poradzi sobie i z poziomymi. Takie filtry telewizyjne, to mają
długą tradycję. Jak się pojawiła telewizja kolorowa, to ludzie też
zakładali na ekran różne szkiełka -- "bo kolor potrafi wzrok wyjeść".
Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
Sebastian Biały
2014-12-18 17:39:51 UTC
Permalink
Post by Maciek
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
Ale masz w polu widzenia chamski interlace, migotanie, poświatę,
artefakty odbić od przeszkód terenowych i inne atrakcje analogowej TV i
ekranów CRT.
J.F.
2014-12-18 18:17:27 UTC
Permalink
Post by Maciek
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
Jak ogladasz stare video z tasm to moze i nie masz, ale cala reszta
jest juz cyfrowa, nawet jak ogladana przez kineskop.


Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Zlacze HDMI maja, to sie ze wszystkim poza starym tasmociagiem
polacza.

J.
Andrzej Lawa
2014-12-19 22:18:07 UTC
Permalink
Post by J.F.
Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?

Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko
tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
J.F.
2014-12-22 10:50:13 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by J.F.
Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?
Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko
tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.
No jak, przeciez zanim wiazka elektronow dojdzie do odpowiedniego
punktu, to moze i 20ms minac. Za to LCD 200Hz juz sa.

Ale ponoc jedynie CRT daja prawdziwe kolory.


J.
Marek
2014-12-22 13:53:33 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Andrzej Lawa
Post by J.F.
Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?
Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko
tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.
No jak, przeciez zanim wiazka elektronow dojdzie do odpowiedniego
punktu, to moze i 20ms minac.
Ile??? 20ms? Musiałaby to być wiązka strasznie "spasionych" elektronów, żeby pole
elektryczne wytworzone przez napięcie 15kV (lub 25kV) musiało je tak długo rozpędzać
i przenosić od katody do powierzchni luminoforu, chyba że byłyby one "normalne",
ale napędzane polem elektrycznym z bateryjki, a nie z trafopowielacza.
--
Pzdr.
Marek
Jarosław Sokołowski
2014-12-22 14:18:16 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by J.F.
Post by Andrzej Lawa
Post by J.F.
Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?
Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko
tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.
No jak, przeciez zanim wiazka elektronow dojdzie do odpowiedniego
punktu, to moze i 20ms minac.
Ile??? 20ms? Musiałaby to być wiązka strasznie "spasionych" elektronów,
żeby pole elektryczne wytworzone przez napięcie 15kV (lub 25kV) musiało
je tak długo rozpędzać i przenosić od katody do powierzchni luminoforu,
chyba że byłyby one "normalne", ale napędzane polem elektrycznym
z bateryjki, a nie z trafopowielacza.
Przecież nie to ważnie, jak szybko z tej tam armaty elektron wyskoczy,
jeno ile czasu minie, nim przyjdzie kolej na wybranie konkretnego punktu
ekranu przez układ odchylania. Jeśli odchylanie pionowe jest 50 Hz, to
może i 20 ms minąć. Żeby mieć "czas reakcji ostro poniżej milisekundy",
to by trzeba stosować częstotliwość odchylania pionowego "ostro powyżej
kiloherca". To jakieś fantazje i rojenia.
--
Jarek
Andrzej Lawa
2014-12-22 16:23:40 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Andrzej Lawa
Post by J.F.
Monitory komputerowe kineskopowe chyba jeszcze robia (male jak na tv).
Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?
Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko
tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.
No jak, przeciez zanim wiazka elektronow dojdzie do odpowiedniego
punktu, to moze i 20ms minac. Za to LCD 200Hz juz sa.
Nie o tym pisałem. Czas reakcji to nie to samo co tempo odświeżania
całego ekranu. W szczególności że nie pisałem o amatorskich monitorach
komputerowych.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
RoMan Mandziejewicz
2014-12-18 18:24:08 UTC
Permalink
Hello Maciek,
Post by Maciek
Post by Jarosław Sokołowski
Kiedyś w drzwiach do łazienki miałem szybę tłoczoną w takie drobne
prążki. Podglądać kąpiących sią przez to nie dało, ale przyłożoną
do szyby rękę wiać było w taki trochę telewizyjny pasiasty sposób,
choć jednak ze szczegółami. Te prążki były pionowo, ale gdyby tak
u szkalarza obstalować taką szybę na wymiar telewizora, to fachowiec
poradzi sobie i z poziomymi. Takie filtry telewizyjne, to mają
długą tradycję. Jak się pojawiła telewizja kolorowa, to ludzie też
zakładali na ekran różne szkiełka -- "bo kolor potrafi wzrok wyjeść".
Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
A skąd Ty w dzisiejszych czasach chciałbyś wziąć analogowe źródła
sygnału?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 18:28:36 UTC
Permalink
Post by Maciek
Post by Jarosław Sokołowski
Kiedyś w drzwiach do łazienki miałem szybę tłoczoną w takie drobne
prążki. Podglądać kąpiących sią przez to nie dało, ale przyłożoną
do szyby rękę wiać było w taki trochę telewizyjny pasiasty sposób,
choć jednak ze szczegółami. Te prążki były pionowo, ale gdyby tak
u szkalarza obstalować taką szybę na wymiar telewizora, to fachowiec
poradzi sobie i z poziomymi. Takie filtry telewizyjne, to mają
długą tradycję. Jak się pojawiła telewizja kolorowa, to ludzie też
zakładali na ekran różne szkiełka -- "bo kolor potrafi wzrok wyjeść".
Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
No nie wiem, czy takie dorbe. Średnie raczej. Jak życie. A w życiu,
to ja już nie jedno widziałem. Fotografia barwna, kolorowa telewizja
-- toż to chamska dosłowność, gwałt na wyobraźni i obraza sztuki!
Błona fotograficzna nie zginie nigdy, bo jakieś tam, za przeproszeniem,
matryce krzemowe, to dla niej żadna konkurencja. Ziarno? Cóż mi ziarno,
jego się przecież nawet nie dostrzega, choćby przy powiększeniach
z małego negatywu były wielkie jak groch. A krateczka pikseli? No fakt,
jak dobrze się przyjrzeć, to widać. Najlepiej przez lupę.

Ja to nawet trochę rozumiem -- zawsze jak Idzie Nowe, to trochę musi
potrwać, nim się człowiek przyzwyczai. Jednak da się. Za to podróż
w drugą stronę, czyli powrót do starego, nie zawsze jest bezbolesny.
Telewizora nie mam, filmów prawie nie oglądam. Czasem tylko, też
przeważnie stare. Zawsze na ekranie monitora komputerowego. LCD.
Że mały jest? I tak większy niż telewizor "Wisła". W ten się nieraz
cała remiza gapiła, a monitor mam przed nosem i jest tylko dla
mnie (przeważnie). Próbowałem niedawno coś zobaczyć w kineskopowym
telewizorze. Takim oldskulowym, bez cyfrowej obróbki, bez zapamiętania
klatki, bez stu herców. Nie zdzierżyłem dłużej niż kilka minut.
Organicznie nie zdzierżyłem, nie że jakieś "nie podobało mi się".
Co ciekawe, czarnobiały projektor szesnastka rzucający obraz na zwykłą
białą ścianę -- to się da oglądać. To telewizja jest Złem Wcielonym,
w wydaniu kineskopowym przynajmniej.

Wróćmy do tej szyby. Jak się odtwarza z płyty, czy czegokolwiek innego
niż magnetowid VHS, to przecież ta chamska pikselizacja, te artefakty
kompresji i tak będą. Tyle że kineskop z 575 przeplatanymi liniami ich
nie zdoła pokazać. No to czemu nie szyba zamiast kineskopu. Audiofile
dadzą się w kostkę pokroić, by tylko móc słuchać "lampowego brzmienia".
Ale to samo lampowe brzmienie można im zrobić cyfrowym filtrem, który
wprowadza takie zniekształcenia, jak lampy. Więc zmiast szyby można
też użyć filtra robiącego te telewizyjne prążki. Jak się kupi telewizor
4K, to można je bardzo wiernie zrealizować. Zresztą chyba taki filtr
już widziałem w jakimś odtwarzaczu (VLC, mplayer czy inna cholera).

No i w końcu to chemiczne rozwiązanie. Proponuję mniej religijnego
podejścia, a także mniej kombinowania i myślenia jakie to straszne
są te cyfrowe obróbki obrazu. A po prostu zrozumienie, że świat się
czasem trochę zmienia, nie zawsze na gorsze -- i najlepiej brać go
jaki jest.

Jarek
--
Bez wodki nie razbieriosz.
J.F.
2014-12-18 19:01:33 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
No nie wiem, czy takie dorbe. Średnie raczej. Jak życie. A w życiu,
to ja już nie jedno widziałem. Fotografia barwna, kolorowa telewizja
-- toż to chamska dosłowność, gwałt na wyobraźni i obraza sztuki!
Błona fotograficzna nie zginie nigdy, bo jakieś tam, za przeproszeniem,
matryce krzemowe, to dla niej żadna konkurencja. Ziarno? Cóż mi ziarno,
jego się przecież nawet nie dostrzega, choćby przy powiększeniach
z małego negatywu były wielkie jak groch.
Ale wiesz ... spojrz na to
Loading Image...

Ma w sobie cos ?
Jesli uwazasz ze nic, tos prostak i cham, bo jury nagrodzilo :-)

A teraz spojrzmy na oryginal
Loading Image...

Kolor zabija sztuke, a ziarno ja tworzy :-)

Potem co prawda jury zmienilo zdanie, ale to z innych przyczyn
http://petapixel.com/2010/03/03/world-press-photo-disqualifies-winner/
Post by Jarosław Sokołowski
A krateczka pikseli? No fakt,
jak dobrze się przyjrzeć, to widać. Najlepiej przez lupę.
No, kiedys mi przeszkadzaly. Ale wtedy aparat mial 2Mpx, albo i mniej.
Dzis mi przeszkadza ziarno cyfrowe, tzn szumy matrycy ... ale
naswietlarki zdjec to chyba nadal maja mniejsza rozdzielczosc.
Post by Jarosław Sokołowski
Próbowałem niedawno coś zobaczyć w kineskopowym
telewizorze. Takim oldskulowym, bez cyfrowej obróbki, bez zapamiętania
klatki, bez stu herców. Nie zdzierżyłem dłużej niż kilka minut.
Organicznie nie zdzierżyłem, nie że jakieś "nie podobało mi się".
Co ciekawe, czarnobiały projektor szesnastka rzucający obraz na zwykłą
białą ścianę -- to się da oglądać. To telewizja jest Złem Wcielonym,
w wydaniu kineskopowym przynajmniej.
Masz cos nie tak. Miliardy ludzi ogladaly i nie narzekaly :-)

J.
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 19:38:54 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
No nie wiem, czy takie dorbe. Średnie raczej. Jak życie. A w życiu,
to ja już nie jedno widziałem. Fotografia barwna, kolorowa telewizja
-- toż to chamska dosłowność, gwałt na wyobraźni i obraza sztuki!
Błona fotograficzna nie zginie nigdy, bo jakieś tam, za przeproszeniem,
matryce krzemowe, to dla niej żadna konkurencja. Ziarno? Cóż mi ziarno,
jego się przecież nawet nie dostrzega, choćby przy powiększeniach
z małego negatywu były wielkie jak groch.
Ale wiesz ... spojrz na to
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudiknew.jpg
Ma w sobie cos ?
Jesli uwazasz ze nic, tos prostak i cham, bo jury nagrodzilo :-)
A teraz spojrzmy na oryginal
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudikoriginal.jpg
Kolor zabija sztuke, a ziarno ja tworzy :-)
Przecież dobrze wiem jak to wygląda, również od środka. Nawet uważam,
że to coś tam jest. I nie twierdzę, że to coś złego, że ktoś cyknął
zdjęcie komórką, a potem nałożył filtr z ziarnem. Oczywiście jeśli
nie zrobił tego przez kliknięcie na przycisk "Old fashion photo #6"
w jakims Instagramie. Chociaż z tą oczywistością, to jak sie chwilę
zastanowiłem, to też nic pewnego -- umiem sobie wyobrazić sytuację,
że i to by było Działaniem Artystycznym.
Post by J.F.
Potem co prawda jury zmienilo zdanie, ale to z innych przyczyn
http://petapixel.com/2010/03/03/world-press-photo-disqualifies-winner/
Natomiast na temat tego jury, i w ogóle organizatorów konkursu,
zdanie mam złe. Czy oni naprawdę sobie wyobrażali, że ktoś włóczy
się po świecie z camera obscura załaddowaną jakimś szczególnie
ziarnistym materiałem fotograficznym?!
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
A krateczka pikseli? No fakt, jak dobrze się przyjrzeć, to widać.
Najlepiej przez lupę.
No, kiedys mi przeszkadzaly. Ale wtedy aparat mial 2Mpx, albo i mniej.
Dzis mi przeszkadza ziarno cyfrowe, tzn szumy matrycy ... ale
naswietlarki zdjec to chyba nadal maja mniejsza rozdzielczosc.
Robiłem kiedyś zdjęcia aparatem Sony Mavica z matrycą 1600x1200,
czyli właśnie 2Mpx. Aparat ogromny, matryca też w nim spora być
musiała. Zresztą nagrywał na płytki CD, bo wtedy jeszcze flasha
nie było, tak dużego przynajmniej. Chyba nie spotkałem już później
apratu, z którego jkości zdjęć bym był *subiektywnie* tak bardzo
zadowolony. Popatrzyłem teraz na te fotki (przeszło 10 lat mają)
-- i potwierdzam, dalej robią na mnie pozytywne wrażenie.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Próbowałem niedawno coś zobaczyć w kineskopowym telewizorze. Takim
oldskulowym, bez cyfrowej obróbki, bez zapamiętania klatki, bez
stu herców. Nie zdzierżyłem dłużej niż kilka minut. Organicznie
nie zdzierżyłem, nie że jakieś "nie podobało mi się". Co ciekawe,
czarnobiały projektor szesnastka rzucający obraz na zwykłą białą
ścianę -- to się da oglądać. To telewizja jest Złem Wcielonym,
w wydaniu kineskopowym przynajmniej.
Masz cos nie tak. Miliardy ludzi ogladaly i nie narzekaly :-)
Ja wiem, że ze mną coś nie tak. Zawsze byłem w mniejszości. Telewizja
analogowa nigdy nie satysfakcjonowała mnie swoją jakością techniczną.
Czekałem na to, aż się poprawi. Nie doczekałem się -- wcześniej
zjechała z jakościa merytoryczną poniżej wszelkiej krytyki. Za to ta
techniczna już jest dla mnie OK. Monitor, na którym oglądam fotki
też jest OK -- choć też ma circa 2Mpx.
--
Jarek
J.F.
2014-12-18 21:40:07 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Ale wiesz ... spojrz na to
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudiknew.jpg
Ma w sobie cos ?
Jesli uwazasz ze nic, tos prostak i cham, bo jury nagrodzilo :-)
A teraz spojrzmy na oryginal
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudikoriginal.jpg
Kolor zabija sztuke, a ziarno ja tworzy :-)
Przecież dobrze wiem jak to wygląda, również od środka. Nawet uważam,
że to coś tam jest. I nie twierdzę, że to coś złego, że ktoś cyknął
zdjęcie komórką, a potem nałożył filtr z ziarnem. Oczywiście jeśli
to raczej profesjonalna lustrzanka bylo zrobione :-)
Post by Jarosław Sokołowski
nie zrobił tego przez kliknięcie na przycisk "Old fashion photo #6"
w jakims Instagramie.
A czemu nie ?
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaż z tą oczywistością, to jak sie chwilę
zastanowiłem, to też nic pewnego -- umiem sobie wyobrazić sytuację,
że i to by było Działaniem Artystycznym.
Post by J.F.
Potem co prawda jury zmienilo zdanie, ale to z innych przyczyn
http://petapixel.com/2010/03/03/world-press-photo-disqualifies-winner/
Natomiast na temat tego jury, i w ogóle organizatorów konkursu,
zdanie mam złe. Czy oni naprawdę sobie wyobrażali, że ktoś włóczy
się po świecie z camera obscura załaddowaną jakimś szczególnie
ziarnistym materiałem fotograficznym?!
Nie nie - jury akceptuje ze ktos usunal kolor, dodal ziarno i
lunetkowa winiete.

Jury nie moze natomiast przebaczyc, ze ktos usunal kawalek buta, ktory
sie w kadr zaplatal i psul motyw reki.
I IMO slusznie - to jest Press Photo, premiujemy reporterow, ktorzy
dobrze trafili i ciekawe zdjecie zrobili. A jak ktos nie trafil, to
zapraszamy za rok.
Dalej idac i uogolniajac - to trzeba gdzies postawic granice czy
konkurs jest dla fotografow, czy malarzy komputerowych.

Zreszta nie tylko szare ziarno wygrywa
http://www.worldpressphoto.org/content/swedish-photographer-paul-hansen-wins-premier-photo-contest-award
http://www.worldpressphoto.org/photo/2011thomas-ppeschakna-1?gallery=890
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
A krateczka pikseli? No fakt, jak dobrze się przyjrzeć, to widać.
Najlepiej przez lupę.
No, kiedys mi przeszkadzaly. Ale wtedy aparat mial 2Mpx, albo i mniej.
Dzis mi przeszkadza ziarno cyfrowe, tzn szumy matrycy ... ale
naswietlarki zdjec to chyba nadal maja mniejsza rozdzielczosc.
Robiłem kiedyś zdjęcia aparatem Sony Mavica z matrycą 1600x1200,
czyli właśnie 2Mpx. Aparat ogromny, matryca też w nim spora być
musiała. Zresztą nagrywał na płytki CD, bo wtedy jeszcze flasha
nie było, tak dużego przynajmniej. Chyba nie spotkałem już później
apratu, z którego jkości zdjęć bym był *subiektywnie* tak bardzo
zadowolony. Popatrzyłem teraz na te fotki (przeszło 10 lat mają)
-- i potwierdzam, dalej robią na mnie pozytywne wrażenie.
Ja natomiast nie lubie, jak fotografuje osoby, zagladam potem w
twarze, a tam ziarno lub pikseloza :-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Próbowałem niedawno coś zobaczyć w kineskopowym telewizorze. Takim
oldskulowym, bez cyfrowej obróbki, bez zapamiętania klatki, bez
stu herców. Nie zdzierżyłem dłużej niż kilka minut. Organicznie
nie zdzierżyłem, nie że jakieś "nie podobało mi się". Co ciekawe,
czarnobiały projektor szesnastka rzucający obraz na zwykłą białą
ścianę -- to się da oglądać. To telewizja jest Złem Wcielonym,
w wydaniu kineskopowym przynajmniej.
Masz cos nie tak. Miliardy ludzi ogladaly i nie narzekaly :-)
Ja wiem, że ze mną coś nie tak. Zawsze byłem w mniejszości. Telewizja
analogowa nigdy nie satysfakcjonowała mnie swoją jakością techniczną.
Czekałem na to, aż się poprawi. Nie doczekałem się -- wcześniej
Jakosc byla dobra ... na analogowym satelicie.
Dobra jest tez na reklamach :-)
Post by Jarosław Sokołowski
zjechała z jakościa merytoryczną poniżej wszelkiej krytyki. Za to ta
techniczna już jest dla mnie OK.
Ja nie wiem, bo ja jeszcze na kineskopie ogladam, ale czasem u
znajomych czy w hotelu - ta cyfrowa jakosc wydaje mi sie kiepska.

Ale jak patrze na merytoryczna, to mi sie odechciewa nowego telewizora
kupowac, mimo ze po bardzo przystepnych cenach.
Post by Jarosław Sokołowski
Monitor, na którym oglądam fotki
też jest OK -- choć też ma circa 2Mpx.
No ale tu czasem wlaczam w tryb 1:1, jak chce szczegoly zobaczyc.

J.
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 22:13:20 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Ale wiesz ... spojrz na to
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudiknew.jpg
Ma w sobie cos ?
Jesli uwazasz ze nic, tos prostak i cham, bo jury nagrodzilo :-)
A teraz spojrzmy na oryginal
http://petapixel.com/assets/uploads/2010/03/rudikoriginal.jpg
Kolor zabija sztuke, a ziarno ja tworzy :-)
Przecież dobrze wiem jak to wygląda, również od środka. Nawet uważam,
że to coś tam jest. I nie twierdzę, że to coś złego, że ktoś cyknął
zdjęcie komórką, a potem nałożył filtr z ziarnem. Oczywiście jeśli
to raczej profesjonalna lustrzanka bylo zrobione :-)
No bo to profesjonalny fotograf robił. Więc cykał tym, co ma zwykle pod
ręką, tak mu najwygodniej. Ale w tym przypadku to akurat nieistotne.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
nie zrobił tego przez kliknięcie na przycisk "Old fashion photo #6"
w jakims Instagramie.
A czemu nie ?
Napisałem niżej, że niekoniecznie nie. Ale przeważnie takie filtry są
do bani, bo sztampowe i nadużywane przez wszystkich. Przewidywalne do
bólu, jeśli chodzi o efekty, a całkiem nieprzewidywalne, gdy chodzi
o zasadę działania -- czyli o to, co one dokładnie robią i jak. Kiedyś
artyści fotografowie potrafili wymyślać nowe *techniki* fotograficzne.
Znaczy znali się na optyce i chemii. Wymyślali, a nie działali po
darwinowsku -- przypadkowe mutacjie i selekcja naturalna. Dzisiaj nie
zdarza się raczej, by fotofrafik jechał tramwajem i myślał nad wzorami
i algorytmami przekształceń macierzy potrzebnych do napisania nowego
filtra, którego działanie chciałby uzyskać i wyobraził sobie efekt
jego działania.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaż z tą oczywistością, to jak sie chwilę zastanowiłem, to też
nic pewnego -- umiem sobie wyobrazić sytuację, że i to by było
Działaniem Artystycznym.
Post by J.F.
Potem co prawda jury zmienilo zdanie, ale to z innych przyczyn
http://petapixel.com/2010/03/03/world-press-photo-disqualifies-winner/
Natomiast na temat tego jury, i w ogóle organizatorów konkursu,
zdanie mam złe. Czy oni naprawdę sobie wyobrażali, że ktoś włóczy
się po świecie z camera obscura załaddowaną jakimś szczególnie
ziarnistym materiałem fotograficznym?!
Nie nie - jury akceptuje ze ktos usunal kolor, dodal ziarno i
lunetkowa winiete.
Jury nie moze natomiast przebaczyc, ze ktos usunal kawalek buta, ktory
sie w kadr zaplatal i psul motyw reki.
I IMO slusznie - to jest Press Photo, premiujemy reporterow, ktorzy
dobrze trafili i ciekawe zdjecie zrobili. A jak ktos nie trafil, to
zapraszamy za rok.
Ale gdzie usunął? Na ostatnim zdjęciu nie widzę zmian kompozycji, gdy
najedzie się myszą i zamieni na czarnobiały obraz. To, że nie widać
buta, może być efektem ziarna i ruszenia gammy.
Post by J.F.
Dalej idac i uogolniajac - to trzeba gdzies postawic granice czy
konkurs jest dla fotografow, czy malarzy komputerowych.
Ogólnie, to ja takiej potrzeby nie widzę. Ale jeśli ktoś organizuje
konkurs w slalomie na rowerze bez dotykanie kierownicy -- to ja nie
mam nic przeciwko temu.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Robiłem kiedyś zdjęcia aparatem Sony Mavica z matrycą 1600x1200,
czyli właśnie 2Mpx. Aparat ogromny, matryca też w nim spora być
musiała. Zresztą nagrywał na płytki CD, bo wtedy jeszcze flasha
nie było, tak dużego przynajmniej. Chyba nie spotkałem już później
apratu, z którego jkości zdjęć bym był *subiektywnie* tak bardzo
zadowolony. Popatrzyłem teraz na te fotki (przeszło 10 lat mają)
-- i potwierdzam, dalej robią na mnie pozytywne wrażenie.
Ja natomiast nie lubie, jak fotografuje osoby, zagladam potem w
twarze, a tam ziarno lub pikseloza :-)
Ale ja mam monitor o takiej mniej więcej rozdzielczości -- więc i tak
nic ponad to nie zobaczę.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by J.F.
Masz cos nie tak. Miliardy ludzi ogladaly i nie narzekaly :-)
Ja wiem, że ze mną coś nie tak. Zawsze byłem w mniejszości. Telewizja
analogowa nigdy nie satysfakcjonowała mnie swoją jakością techniczną.
Czekałem na to, aż się poprawi. Nie doczekałem się -- wcześniej
Jakosc byla dobra ... na analogowym satelicie.
Dla mnie była niedobra nawet przy podłączeniu kamery wprost do monitora.
Post by J.F.
Dobra jest tez na reklamach :-)
Teraz, w DVB na LCD.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
zjechała z jakościa merytoryczną poniżej wszelkiej krytyki. Za to ta
techniczna już jest dla mnie OK.
Ja nie wiem, bo ja jeszcze na kineskopie ogladam, ale czasem u
znajomych czy w hotelu - ta cyfrowa jakosc wydaje mi sie kiepska.
No to rozumiem -- siła przyzwyczajenia.
Post by J.F.
Ale jak patrze na merytoryczna, to mi sie odechciewa nowego
telewizora kupowac, mimo ze po bardzo przystepnych cenach.
Słusznie, nie warto. Ale ja, jak oglądam wszystko *tylko* na LCD,
to na kineskopy po prostu nie moge patrzeć.
Post by J.F.
Post by Jarosław Sokołowski
Monitor, na którym oglądam fotki
też jest OK -- choć też ma circa 2Mpx.
No ale tu czasem wlaczam w tryb 1:1, jak chce szczegoly zobaczyc.
Czyli raz prstryknąć i zamiast jednej fotki zrobić ich od razu
fafnaście. Coś pociąć, coś pokadrować. Niektórzy uznają to za
niekoszerne -- ale fakt, przez to, że jakość fotografii cyfrowej
jest teraz większa niż potrzeba, to kompozycja kadru przestała
być tak istotna, jak kiedyś.
--
Jarek
janusz_k
2014-12-18 20:33:57 UTC
Permalink
Post by Maciek
Post by Jarosław Sokołowski
Kiedyś w drzwiach do łazienki miałem szybę tłoczoną w takie drobne
prążki. Podglądać kąpiących sią przez to nie dało, ale przyłożoną
do szyby rękę wiać było w taki trochę telewizyjny pasiasty sposób,
choć jednak ze szczegółami. Te prążki były pionowo, ale gdyby tak
u szkalarza obstalować taką szybę na wymiar telewizora, to fachowiec
poradzi sobie i z poziomymi. Takie filtry telewizyjne, to mają
długą tradycję. Jak się pojawiła telewizja kolorowa, to ludzie też
zakładali na ekran różne szkiełka -- "bo kolor potrafi wzrok wyjeść".
Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
Może za blisko siedzisz TV?
--
Pozdr

Janusz_K
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 21:39:56 UTC
Permalink
Post by janusz_k
Post by Maciek
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej
TV i ekranow LCD.
Może za blisko siedzisz TV?
Przecież nie da się za blisko. W starych telewizorach, to było istotne,
by nie oglądać ze zbyt małej odległości. Obraz drgał, szum był wszędzie,
żaden punkt ekranu nie miał stałej jasności -- przy każdym odświeżeniu
25 Hz świecił inaczej. Ekran oglądany z bliska, to była męczarnia dla
oka. Dopiero jakieś sztuczki cyfrowe nieco poprawiły sytuację, choć nie
do końca. Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz
statyczny, to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy
ekranie nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
--
Jarek
Cezary Grądys
2014-12-19 05:20:53 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz
statyczny, to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy
ekranie nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
Jak jest dobrej jakości. W robocie mam monitor Lenovo w którym wyraźnie
widać mruganie, szczególnie u góry ekranu jak są białe literki na
czarnym tle.
--
Cezary Grądys
***@wa.onet.pl
Jarosław Sokołowski
2014-12-19 07:26:25 UTC
Permalink
Post by Cezary Grądys
Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz statyczny,
to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy ekranie
nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
Jak jest dobrej jakości. W robocie mam monitor Lenovo w którym wyraźnie
widać mruganie, szczególnie u góry ekranu jak są białe literki na
czarnym tle.
Zepsuty jakiś może. Nie przeczę, że tak jest, ale ja się z czymś takim
nie spotkałem. I na pewno nie obowiązuje tu reguła "dobrej jakości"
znaczy "drogi". W tych najtańszych modelach też akurat pod tym względem
zawsze wszystko było w porządku.
--
Jarek
janusz_k
2014-12-19 18:37:38 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Maciek
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej
TV i ekranow LCD.
Może za blisko siedzisz TV?
Przecież nie da się za blisko. W starych telewizorach, to było istotne,
by nie oglądać ze zbyt małej odległości. Obraz drgał, szum był wszędzie,
żaden punkt ekranu nie miał stałej jasności -- przy każdym odświeżeniu
Nie przesadzaj, tak obraz to dawały stare rozlegulowane tv z kiepską
anteną, moje świecą idealnie.
Post by Jarosław Sokołowski
25 Hz świecił inaczej. Ekran oglądany z bliska, to była męczarnia dla
oka. Dopiero jakieś sztuczki cyfrowe nieco poprawiły sytuację, choć nie
do końca. Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz
statyczny, to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy
ekranie nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
Powoduje dyskomfort, bo widzisz pojedyncze piksele, powinno się oglądać
z takiej odległości aby nie były widoczne. I dlatego tak poradziłem bo
może siedzi zbyt blisko ekranu.
--
Pozdr

Janusz_K
Jarosław Sokołowski
2014-12-19 19:22:00 UTC
Permalink
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Maciek
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej
TV i ekranow LCD.
Może za blisko siedzisz TV?
Przecież nie da się za blisko. W starych telewizorach, to było istotne,
by nie oglądać ze zbyt małej odległości. Obraz drgał, szum był wszędzie,
żaden punkt ekranu nie miał stałej jasności -- przy każdym odświeżeniu
Nie przesadzaj, tak obraz to dawały stare rozlegulowane tv z kiepską
anteną, moje świecą idealnie.
Co ma do tego antena? Sam kineskop ma taką własność, że miga. Do tego
dochodzi jak nie szum, to nośna koloru PAL (czy innego SECAM), która
powoduje, że wszystko zdaje się w tym obrazie gotować. Ja wywaliłem
telewizor z domu 33 lata temu, od tego czasu kontakt mam sporadyczny.
Ale tak to zapamiętałem. Wszystkie telewizory tak miały, te w Peweksie
też. I wcale się potem wiele nie zmiemiło. Kineskopy w monitorach
komputerowych, to i owszem, jakość z czasem rosła. A ja, przywykły do
nich, tym bardziej nie mogę zdzierżyć widoku telewizora CRT.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
25 Hz świecił inaczej. Ekran oglądany z bliska, to była męczarnia dla
oka. Dopiero jakieś sztuczki cyfrowe nieco poprawiły sytuację, choć nie
do końca. Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz
statyczny, to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy
ekranie nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
Powoduje dyskomfort, bo widzisz pojedyncze piksele, powinno się oglądać
z takiej odległości aby nie były widoczne. I dlatego tak poradziłem bo
może siedzi zbyt blisko ekranu.
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś wyobrażeniami
nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące, nawet duże i widoczne piksele,
nie męczy wzroku. Zresztą z tego co zeznaje nasz miłośnik antyków, to CRT
jest wporzo, a dopiero w LCD widac "chamską pikselizację". Obraz CRT ma
575 linii, a LCD typowo 1080 -- prawie dwa razy więcej. Można zatem usiąść
przynajmniej dwa razy bliżej, gdyby barać pod uwagę tylko tę widoczność
pikseli. W praktyce, to ja z żadnej odległości na LCD nie widzę zjawisk,
które źle wpływają na percepcję. Chociaz oczywiście siadanie pół metra od
dwumetrowego ekrenu sens ma nikły.
--
Jarek
janusz_k
2014-12-20 09:27:38 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Maciek
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej
TV i ekranow LCD.
Może za blisko siedzisz TV?
Przecież nie da się za blisko. W starych telewizorach, to było istotne,
by nie oglądać ze zbyt małej odległości. Obraz drgał, szum był wszędzie,
żaden punkt ekranu nie miał stałej jasności -- przy każdym odświeżeniu
Nie przesadzaj, tak obraz to dawały stare rozlegulowane tv z kiepską
anteną, moje świecą idealnie.
Co ma do tego antena? Sam kineskop ma taką własność, że miga. Do tego
dochodzi jak nie szum, to nośna koloru PAL (czy innego SECAM), która
powoduje, że wszystko zdaje się w tym obrazie gotować. Ja wywaliłem
telewizor z domu 33 lata temu, od tego czasu kontakt mam sporadyczny.
No właśnie, masz stare info, te objawy to sposób kodowania winny, ja
nadal oglądam kineskop z dekodera cyfrowego i obraz jest idealny.
Post by Jarosław Sokołowski
Ale tak to zapamiętałem. Wszystkie telewizory tak miały, te w Peweksie
też.
Wiesz ile się zmieniło nawet w tv kineskopowych odkąd padł pewex?
Post by Jarosław Sokołowski
I wcale się potem wiele nie zmiemiło. Kineskopy w monitorach
Mylisz się.
Post by Jarosław Sokołowski
komputerowych, to i owszem, jakość z czasem rosła. A ja, przywykły do
nich, tym bardziej nie mogę zdzierżyć widoku telewizora CRT.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
25 Hz świecił inaczej. Ekran oglądany z bliska, to była męczarnia dla
oka. Dopiero jakieś sztuczki cyfrowe nieco poprawiły sytuację, choć nie
do końca. Ekran LCD nie ma tych wad -- jeśli sygnał przekazuje obraz
statyczny, to na ekranie nic się nie rusza. Oglądanie nawet z nosem przy
ekranie nie powoduje dyskomfortu ani niezdrowe nie jest.
Powoduje dyskomfort, bo widzisz pojedyncze piksele, powinno się oglądać
z takiej odległości aby nie były widoczne. I dlatego tak poradziłem bo
może siedzi zbyt blisko ekranu.
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś wyobrażeniami
nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące, nawet duże i widoczne piksele,
nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się piksele
zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m


Zresztą z tego co zeznaje nasz miłośnik antyków, to CRT
Post by Jarosław Sokołowski
jest wporzo, a dopiero w LCD widac "chamską pikselizację".
No bo nie da się ukryć że w crt przejścia pomiędzy pikselami są płynne.
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaz oczywiście siadanie pół metra od
dwumetrowego ekrenu sens ma nikły.
I właśnie o tym pisałem od początku, cieszę się że w końcu doszedłeś do
podobnego wniosku.
--
Pozdr

Janusz_K
Jarosław Sokołowski
2014-12-20 13:40:51 UTC
Permalink
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Co ma do tego antena? Sam kineskop ma taką własność, że miga. Do tego
dochodzi jak nie szum, to nośna koloru PAL (czy innego SECAM), która
powoduje, że wszystko zdaje się w tym obrazie gotować. Ja wywaliłem
telewizor z domu 33 lata temu, od tego czasu kontakt mam sporadyczny.
No właśnie, masz stare info, te objawy to sposób kodowania winny, ja
nadal oglądam kineskop z dekodera cyfrowego i obraz jest idealny.
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś
wyobrażeniami nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące,
nawet duże i widoczne piksele, nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się
piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m
A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą
rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów. Mimo tego można spotkać
takie telepudła u ludzi w blokowym M3 -- najlepszy dowód na to, że
telewizja ogłupia wielopłaszczyznowo.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Zresztą z tego co zeznaje nasz miłośnik antyków, to CRT
jest wporzo, a dopiero w LCD widac "chamską pikselizację".
No bo nie da się ukryć że w crt przejścia pomiędzy pikselami są płynne.
Jak ktoś ma zacięcie ideologiczne, to mu żadne "nie da się" nie
przeszkodzi w ukrywaniu faktów -- w kineskopie CRT nawet pojedyncza
pastylka luminoforu potrafi mieć niejednolitą jasność, i to wciąż
zmieniającą się w czasie. A to powoduje, że oglądanie jest nie
do zniesienia. To "powinno się" ma odniesienie do kineskopów,
w przypadku LCD, nawet jak da się zobaczyć kratkę pikseli, to nie
ma dramatu. Ale to też już jest rzadka sytuacja -- ktoś zastępuje
ćwierćwieczny telewizor 24 cale takim samym monitorem -- dopiero metr
od ekranu ma szanse, że mu sie nie zleje. A to też pod warunkiem, że
będzie chciał oglądać piksele, a nie film.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaz oczywiście siadanie pół metra od dwumetrowego ekrenu
sens ma nikły.
I właśnie o tym pisałem od początku, cieszę się że w końcu
doszedłeś do podobnego wniosku.
Nie "w końcu doszedłem", tylko od początku tłumaczę jak komu dobremu,
że "za blisko", to może być przy CRT. W przypadku LCD szanse takiego
zdarzenia są praktycznie zerowe.
--
Jarek
janusz_k
2014-12-20 16:19:01 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Co ma do tego antena? Sam kineskop ma taką własność, że miga. Do tego
dochodzi jak nie szum, to nośna koloru PAL (czy innego SECAM), która
powoduje, że wszystko zdaje się w tym obrazie gotować. Ja wywaliłem
telewizor z domu 33 lata temu, od tego czasu kontakt mam sporadyczny.
No właśnie, masz stare info, te objawy to sposób kodowania winny, ja
nadal oglądam kineskop z dekodera cyfrowego i obraz jest idealny.
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej
dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice pomiędzy
sygnałami.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś
wyobrażeniami nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące,
nawet duże i widoczne piksele, nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się
piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m
A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą
rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów.
Nie, 2,5 raza przekątna co jest != od 6m.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
No bo nie da się ukryć że w crt przejścia pomiędzy pikselami są płynne.
Jak ktoś ma zacięcie ideologiczne, to mu żadne "nie da się" nie
przeszkodzi w ukrywaniu faktów -- w kineskopie CRT nawet pojedyncza
pastylka luminoforu potrafi mieć niejednolitą jasność, i to wciąż
Przestań, nie zobaczysz tej nierówności, oko nie jest tego w stanie
rozróżnić.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaz oczywiście siadanie pół metra od dwumetrowego ekrenu
sens ma nikły.
I właśnie o tym pisałem od początku, cieszę się że w końcu
doszedłeś do podobnego wniosku.
Nie "w końcu doszedłem", tylko od początku tłumaczę jak komu dobremu,
Mnie tłumaczyłeś?
--
Pozdr

Janusz_K
Jarosław Sokołowski
2014-12-20 16:42:43 UTC
Permalink
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej
dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice
pomiędzy sygnałami.
Nie mam. Ale przecież nie chodzi tu teraz o zawiłości w modulacjach
cyfrowych, tylko o prosty fakt, że kineskopy robione pod standard
telewizyjny, niezmiennie obowiązujacy przez jakieś 70 lat, pokazują
tylko 575 linii. A jak się chce na nich pokazać obraz w proporcjach
nowycho standardów, to tych linii jest bodaj 430.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś
wyobrażeniami nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące,
nawet duże i widoczne piksele, nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się
piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m
A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą
rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów.
Nie, 2,5 raza przekątna co jest != od 6m.
"2,5 raza przekątna", to może być mnemotechniczną regułą dla monitora
"Full HD" (1920x1080). Ja jeszcze pamiętam z czasów, kiedy oglądałem
telewizję (lata siedemdziesiąte), że mówiono o "razy sześć do ośmiu).
No i wtedy to się jakoś w tej odległości obraz tolerowało, bo nie było
innego wyjścia. Dzisiaj, jak z psie pieniądze można mieć obraz z LCD,
w ogóle nie widzę powodu do trzymania kineskopów gdzieś poza muzeum.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
No bo nie da się ukryć że w crt przejścia pomiędzy pikselami są płynne.
Jak ktoś ma zacięcie ideologiczne, to mu żadne "nie da się" nie
przeszkodzi w ukrywaniu faktów -- w kineskopie CRT nawet pojedyncza
pastylka luminoforu potrafi mieć niejednolitą jasność, i to wciąż
Przestań, nie zobaczysz tej nierówności, oko nie jest tego w stanie
rozróżnić.
Nie zobaczę, bo już nie mam gdzie oglądać kineskopów. Ale widziałem --
i nie wspominam tego dobrze.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Chociaz oczywiście siadanie pół metra od dwumetrowego ekrenu
sens ma nikły.
I właśnie o tym pisałem od początku, cieszę się że w końcu
doszedłeś do podobnego wniosku.
Nie "w końcu doszedłem", tylko od początku tłumaczę jak komu dobremu,
Mnie tłumaczyłeś?
Nie. Tak ogólnie bardziej. Jakby kto chciał przeczytać, a na wiedzę
nie był odporny bardzo.
--
Jarek
RoMan Mandziejewicz
2014-12-20 16:52:13 UTC
Permalink
Hello Jarosław,
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej
dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice
pomiędzy sygnałami.
Nie mam. Ale przecież nie chodzi tu teraz o zawiłości w modulacjach
cyfrowych, tylko o prosty fakt, że kineskopy robione pod standard
telewizyjny, niezmiennie obowiązujacy przez jakieś 70 lat, pokazują
tylko 575 linii. A jak się chce na nich pokazać obraz w proporcjach
nowycho standardów, to tych linii jest bodaj 430.
Nie - DVD w formacie 16:9 to nadal 720x576. Zmienia się tylko kształt
piksela.

[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
janusz_k
2014-12-20 20:45:33 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej
dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice
pomiędzy sygnałami.
Nie mam.
To widać ;)
Post by Jarosław Sokołowski
Ale przecież nie chodzi tu teraz o zawiłości w modulacjach
cyfrowych, tylko o prosty fakt, że kineskopy robione pod standard
telewizyjny, niezmiennie obowiązujacy przez jakieś 70 lat, pokazują
tylko 575 linii.
Nie pokazywały nigdy, czynnych lini zawsze było nie więcej niż 450-500
zależnie od regulacji odbiornika, a dla koloru i tak dwa razy mniej.
Post by Jarosław Sokołowski
A jak się chce na nich pokazać obraz w proporcjach
nowycho standardów, to tych linii jest bodaj 430.
Ale zapominasz o tym że obraz był kiepski bo nadawanie analogowe takie
było, kolor nadawany co drugą linię i interpolacją, a wyższe składowe
luminacji przycięte aby zmieścić kolor, w sumie telewizory czarno-białe
miały ostrzejszy obraz od kolorowych, i ty te czasy pamiętasz bo piszesz
o 33latach, ale to było dawno, końcówka produkcji crt to zmniany, dużo
lepsze kineskopy, lepsza i precyzyjniejsza regulacja, nierzadko za
pomocą cpu, oraz cyfrowe poprawianie sygnału aby jak najlepiej wyglądał.
Autor posta pewnie o takich crt myśli, poza tym on chce używać go jako
monitora, a wtedy crt niewiele ustępują lcd jeśli ich nie przewyższają
odwzorowaniem kolorów i brakiem zmian koloru w zależności od kąta patrzenia.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś
wyobrażeniami nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące,
nawet duże i widoczne piksele, nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się
piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m
A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą
rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów.
Nie, 2,5 raza przekątna co jest != od 6m.
"2,5 raza przekątna", to może być mnemotechniczną regułą dla monitora
"Full HD" (1920x1080). Ja jeszcze pamiętam z czasów, kiedy oglądałem
telewizję (lata siedemdziesiąte), że mówiono o "razy sześć do ośmiu).
3-4 ale nie tylko ja uważam że to za daleko.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Mnie tłumaczyłeś?
Nie. Tak ogólnie bardziej. Jakby kto chciał przeczytać, a na wiedzę
nie był odporny bardzo.
Sorry ale jak na razie to więcej u Ciebie dywagacji niż wiedzy.
--
Pozdr

Janusz_K
Jarosław Sokołowski
2014-12-20 22:21:54 UTC
Permalink
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej
dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice
pomiędzy sygnałami.
Nie mam.
To widać ;)
Nie wiem po czym widać, bo o takich rzeczach tu w ogóle mowy nie było.
Ale dziękuję za wyrażenie swojej opinii. Można z niej wiele wnioskować.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Ale przecież nie chodzi tu teraz o zawiłości w modulacjach
cyfrowych, tylko o prosty fakt, że kineskopy robione pod standard
telewizyjny, niezmiennie obowiązujacy przez jakieś 70 lat, pokazują
tylko 575 linii.
Nie pokazywały nigdy, czynnych lini zawsze było nie więcej niż 450-500
zależnie od regulacji odbiornika, a dla koloru i tak dwa razy mniej.
W moim telewizorze było widać właśnie tyle, ile napisałem. Czasem kilka
linii mniej.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
A jak się chce na nich pokazać obraz w proporcjach nowycho standardów,
to tych linii jest bodaj 430.
Ale zapominasz o tym że obraz był kiepski bo nadawanie analogowe takie
było, kolor nadawany co drugą linię i interpolacją, a wyższe składowe
luminacji przycięte aby zmieścić kolor, w sumie telewizory czarno-białe
miały ostrzejszy obraz od kolorowych, i ty te czasy pamiętasz bo piszesz
o 33latach, ale to było dawno,
33 lata temu w Polsce już w zasadzie nie było czarnobiałej telewizji.
Bywało, że nie tylko film, ale coś ze studia puścili z czarnobiałej
kamery, ale transmisja była cały czas SECAM. Telewizory czarnobiałe
też jeszcze były, może nawet w większości. Z tym że ja bardzo dobrze
jeszcze pamiętam czas przed wprowadzeniem koloru. To nie tak było,
że czarnobiały odbiornik miał po prostu lepszy obraz. Jak włączano
transmisję w kolorze, to to jakość radykalnie się pogarszała, widać
było tę cholerną drżącą kaszę zamiast łagodnych linii obrazu. Nawet
prze filnem pan Suzin mówił, że będzie w kolorze i żeby nie regulować
odbiorników, jeśli obraz będzie niewyraźny. Najpierw ludzie psioczyli,
potem się przyzwyczaili.
Post by janusz_k
końcówka produkcji crt to zmniany, dużo lepsze kineskopy, lepsza
i precyzyjniejsza regulacja, nierzadko za pomocą cpu, oraz cyfrowe
poprawianie sygnału aby jak najlepiej wyglądał. Autor posta pewnie
o takich crt myśli, poza tym on chce używać go jako monitora, a wtedy
crt niewiele ustępują lcd jeśli ich nie przewyższają odwzorowaniem
kolorów i brakiem zmian koloru w zależności od kąta patrzenia.
Autor wyraźnie napisał, że nie życzy sobie "sztucznie przeostrzonego"
obrazu i chce mieć telewizot taki, jak 20 lat temu. A ja bardzo źle
oceniam właśnie tę końcówkę produkcji crt. Wielkoiści ekranów szybko
poszły w górę do jakichś kompletnie bezsensownych rozmiarów dla tych
rozdzielczości. Wyeliminowanie kodowania PAL z toru przy niektórych
źródłach coś dało, ale stało się to na tyle późno, że alternatywa
LCD była już całkiem realna. Zawsze lepiej oglądało mi się film na
ekranie komputera, nawet małym, niż na wielkim kineskopie TV.
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Jaki dyskomfort? Chyba psychiczny, że komuś to się z jakimiś
wyobrażeniami nie zgadza. Patrzenie na stabilnie świecące,
nawet duże i widoczne piksele, nie męczy wzroku.
Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się
piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m
A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą
rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów.
Nie, 2,5 raza przekątna co jest != od 6m.
"2,5 raza przekątna", to może być mnemotechniczną regułą dla monitora
"Full HD" (1920x1080). Ja jeszcze pamiętam z czasów, kiedy oglądałem
telewizję (lata siedemdziesiąte), że mówiono o "razy sześć do ośmiu).
3-4 ale nie tylko ja uważam że to za daleko.
Gdybym miał siedzieć dwa metry od telewizora, to bym w niego zaczął
rzucac kapciem, jak Gomułka! Telewizor "Wisła" miał 12 cali -- naprawdę
nikt nie zalecał, by siedać przy nim wraz z rodziną i sąsiadami 90 cm
od ekranu!
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Mnie tłumaczyłeś?
Nie. Tak ogólnie bardziej. Jakby kto chciał przeczytać, a na wiedzę
nie był odporny bardzo.
Sorry ale jak na razie to więcej u Ciebie dywagacji niż wiedzy.
Ta są same dywagacje. Dywagować bez wiedzy w ogóle się nie da,
a i czytać też je w takim stanie jest trudno.
--
Jarek
Mirek
2014-12-20 23:09:39 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Z tym że ja bardzo dobrze
jeszcze pamiętam czas przed wprowadzeniem koloru. To nie tak było,
że czarnobiały odbiornik miał po prostu lepszy obraz. Jak włączano
transmisję w kolorze, to to jakość radykalnie się pogarszała, widać
było tę cholerną drżącą kaszę zamiast łagodnych linii obrazu.
No widzisz a mój Ojciec twierdził, że widzi (na czarno-białym) co jest
nadawane w kolorze bo jest _lepszy_ obraz - ale to mogło być w czasach,
kiedy kolor był włączony na stałe, a programy były pół na pół. Ja nie
bardzo pamiętam jak to było, bo mówię tu o okresie, kiedy jako dziecko
zaprowadzono mnie do sąsiadów na jakąś pierwszą dobranockę w kolorze.
--
Mirek.
Jarosław Sokołowski
2014-12-20 23:36:27 UTC
Permalink
Post by Mirek
Z tym że ja bardzo dobrze jeszcze pamiętam czas przed wprowadzeniem
koloru. To nie tak było, że czarnobiały odbiornik miał po prostu
lepszy obraz. Jak włączano transmisję w kolorze, to to jakość
radykalnie się pogarszała, widać było tę cholerną drżącą kaszę
zamiast łagodnych linii obrazu.
No widzisz a mój Ojciec twierdził, że widzi (na czarno-białym) co jest
nadawane w kolorze bo jest _lepszy_ obraz - ale to mogło być w czasach,
kiedy kolor był włączony na stałe, a programy były pół na pół. Ja nie
bardzo pamiętam jak to było, bo mówię tu o okresie, kiedy jako dziecko
zaprowadzono mnie do sąsiadów na jakąś pierwszą dobranockę w kolorze.
Na pewno nie odwrotnie? Pytam o zdanie szanownego Ojca na temat tego,
co lepsze. Samo odróżnienie, kiedy nadaja w kolorze, nie było przejawem
jakiegoś audio- czy raczej wideofilstwa. Każdy to widział. Czarnobiały
obraz składał się z równiuteńkich poziomych linii. W ciemniejszych
partiach obrazu linie zdawały się być bardzo cieniutkie, w jaśniejszych
rozszerzały się. Ale w dobrym i dobrze wyregulowanym odbiorniku nigdy
nie zlewały się w jedną plamę. Zawsze pozostawały te delikatnie prążki.
Jako dziecko lubiłem przyglądać się z bliska obrazowi telewizyjnemu.
Wtedy ma się jeszcze doskonałą adaptacje soczewki, widac ostro z kilku
centymetrów. W ogóle wtedy lubiłem *tamtą* telewizję.

Nigdy nie było tak, że cały czas nadawano z modulacją koloru, a znaczące
partie szły jeszcze jako czarnobiałe. Zaczęło się od pojedynczych programów
w kolorze, póżniej ich udział rósł, ale gdy doszło do "pół na pół" (przed
południem leciały czarnobiałe), to jeszcze system nadawania przełączano.
Może ktoś uznał tą kaszkę z podnośniej koloru za przejaw nowoczesności?
Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. W każdym razie dość powszechne
było to narzekanie na pogorszenie odbioru u ludu, na którym skorzystali
tylko nieliczni wybrańcy z kolorowymi telewizorami.
--
Jarek
Mirek
2014-12-23 22:16:42 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Nigdy nie było tak, że cały czas nadawano z modulacją koloru, a znaczące
partie szły jeszcze jako czarnobiałe. Zaczęło się od pojedynczych programów
w kolorze, póżniej ich udział rósł, ale gdy doszło do "pół na pół" (przed
południem leciały czarnobiałe), to jeszcze system nadawania przełączano.
Ojca już niestety nie mogę zapytać o co to chodziło, ale czy w pewnym
okresie nie mogło być tak, że audycje w kolorze były realizowane na
nowym sprzęcie (przy okazji kolorowym) a czarno-białego już nie
modernizowano?
Podobnie dziś może być widoczna lepsza jakość na programach SD, które
realizowane są na sprzęcie HD... choć teoretycznie nie powinno być różnicy.
--
Mirek.
Jarosław Sokołowski
2014-12-23 23:45:33 UTC
Permalink
Post by Mirek
Post by Jarosław Sokołowski
Nigdy nie było tak, że cały czas nadawano z modulacją koloru,
a znaczące partie szły jeszcze jako czarnobiałe. Zaczęło się
od pojedynczych programów w kolorze, póżniej ich udział rósł,
ale gdy doszło do "pół na pół" (przed południem leciały
czarnobiałe), to jeszcze system nadawania przełączano.
Ojca już niestety nie mogę zapytać o co to chodziło, ale czy
w pewnym okresie nie mogło być tak, że audycje w kolorze
były realizowane na nowym sprzęcie (przy okazji kolorowym)
a czarno-białego już nie modernizowano?
Mogło tak być i było tak. Telewizja Polska za czasów prezesury
Macieja Szczepańskiego, lepiej znanego pod pseudonimem "Krwawy
Maciek", była telewizją na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście
była to tuba propagandy sukcesu Edwarda Gierka, ale technicznie
i organizacyjnie stała wyżej od wielu zachodnich odpowiedników.
Za siermiężnego Gomułki Jeremi Przybora z Jerzym Wasowskim
musieli własnoręcznie białą kredką robić prążki na przypadkowej
tkaninie, bo nie było pieniędzy na odpowiedni materiał na frak
czy inną jaskółkę. Aż tu nagle sypnęło kasą jak manną z nieba.
Kupiono mnóstwo nowego sprzętu, pamiętam, że kamery były od
Boscha. Teraz odszukałem informację, że pierwszym kolorowym
programem TVP była transmisja ze zjazdu PZPR w grudniu 1971 r.
Wiedziałem o tym, ale mi ta wiedza zdążyła do dziś ulecieć.
Potem długo jeszcze robiono materiały czarnobiałe -- te poza
studiem i tam, gdzie nie opłacało się wysyłać wozu transmisyjnego.
Mam wrażenie, że to po prostu kręcono szesnastką na taśmie filmowej.
Post by Mirek
Podobnie dziś może być widoczna lepsza jakość na programach
SD, które realizowane są na sprzęcie HD... choć teoretycznie
nie powinno być różnicy.
A to już inaczej widzę. Kiedyś o telewizji mówiono jako o kolejnej
muzie (już XI z rzędu). Ograniczenia techniczne były duże i dobrze
zdefiniowanie, więc materiał realizowało się zupełnie inaczej niż
na potrzeby kina. Jan Suzin, jak zapowiadał film albo czytał program
na jutro, to gębę miał na cały ekran -- inaczej by ktoś go mógł
pomylić na przykład z Małcużyńskim. Fajne w telewizji było właśnie
to, że nie atakowała formą. Do takich realizacji potrzeba było
fachowców, a nawet Fachowców przez duże "ef". Artystów -- inaczej
mówiąc. Dzisiaj takich nie ma, telewizja już dawno umarła. Dzisiaj
bierze się kamerę HD z obiektywem o głębi ostrości od pół metra
do nieskończoności, za kamerą sadza się absolwenta Szkoły Wyższej
Telewizji i Gastronomii, a przed kamerą kilku fagasów, co to akurat
mają chwilkę czasu i mogą pogadać przy śniadaniu. Wszystko to rzecz
jasna zdjęte w planie ogólnym, żeby było widać wypastowane buty,
fryzurę, i jeszcze musi zostać trochę miejsca o góry i udołu, bo
tam muszą być te wszystkie szklane błyszczące elementy scenografii.
No i co to kurna ma być i po co to komu?

Nie, dzisiejsze realizacje telewizyjne po prostu nie mają żadnej
jakości. To, co dzisiaj warto obejrzeć na domowym ekranie, to filmy
robione na potrzeby kina. Bo różnicy w percepcji w zasadzie nie ma
już żadnej. Oczywiście jeśli nie ogląda się na kineskopie z czarnym
pasem uciętym u góry i u dołu ekranu. Telewizja umarła, ale pojawiło
się w domu kino.

Jarek
--
W telewizji czterej znawcy
Od nawozów i od świata
Orzekają, co się zdarzy
W Gwatemali za trzy lata
Maciek
2014-12-24 05:19:39 UTC
Permalink
Post by Mirek
Podobnie dziś może być widoczna lepsza jakość na programach SD, które
realizowane są na sprzęcie HD... choć teoretycznie nie powinno być różnicy.
Jeżeli chodzi o jakość techniczną, to tak - potwierdzam. Programy SD,
które mają swoje odpowiedniki w jakości HD wyglądają znacznie lepiej,
niż te realizowane wyłącznie w SD. To jest moje subiektywne wrażenie.
Nie wiem na ile to jest tylko sprawa samego skalowania w dół, czy do
tego dochodzi po prostu lepsza technika wizyjna po stronie tworzenia
pierwotnego sygnału HD.
Maciek
Piotrne
2014-12-23 23:00:02 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Nigdy nie było tak, że cały czas nadawano z modulacją koloru, a znaczące
partie szły jeszcze jako czarnobiałe. Zaczęło się od pojedynczych programów
w kolorze, póżniej ich udział rósł, ale gdy doszło do "pół na pół" (przed
południem leciały czarnobiałe), to jeszcze system nadawania przełączano.
Może ktoś uznał tą kaszkę z podnośniej koloru za przejaw nowoczesności?
Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. W każdym razie dość powszechne
było to narzekanie na pogorszenie odbioru u ludu, na którym skorzystali
tylko nieliczni wybrańcy z kolorowymi telewizorami.
Da się to sprawdzić dzisiaj, jeśli ktoś ma trochę czasu
i kilkaset złotych. Oryginalny telewizor czarno-biały
można jeszcze kupić na Allegro (np. na aukcji 4900294344, za 95 zł).
Do tego generator sygnału composite video w wersji kolorowej
i czysto czarno-białej z szerszym pasmem. Do zrobienia na komputerku
Raspberry Pi i przetworniku C/A (20 MHz, 10 bitów). Przygotowujemy sygnał,
np. obraz kontrolny w dwóch wersjach (przy 20 MHz jedna ramka
z przeplotem zajmuje około 1 MB). Format sygnału jest znany:

http://martin.hinner.info/vga/pal.html
http://en.wikipedia.org/wiki/SECAM

Szybkie przetworniki C/A też są dostępne (nawet specjalne
do celów transmisji telewizyjnych):
http://www.analog.com/en/press-release/2-22-11_DA_Converter_Synthesizes_Entire_Cable_Spec/press.html
D/A CONVERTER SYNTHESIZES ENTIRE CABLE SPECTRUM INTO A SINGLE RF PORT
Designed for cable head-end equipment manufacturers, the AD9739A 14-bit, 2.5-GSPS D/A converter
consumes only 1.1 W of power

Żeby było całkiem jak kiedyś, podajemy sygnał composite video na modulator,
podłączamy do wejścia antenowego telewizora i porównujemy obrazy.
Albo używamy przetwornika z powyższego opisu i generujemy bezpośrednio
sygnał UHF (tylko komputer może być za słaby do tego celu).

Temat na pracę dyplomową dla inżyniera albo magistra elektronika
(jeśli zechciałby zbadać wpływ informacji o kolorze na jakość
obrazu czarno-białego)...


P.
Mirek
2014-12-23 23:30:24 UTC
Permalink
Post by Piotrne
Da się to sprawdzić dzisiaj, jeśli ktoś ma trochę czasu
i kilkaset złotych.
Wystarczy jakiekolwiek źródło z wyjściem s-video. Telewizor nie musi być
czarno-biały - można przecież zjechać nasyceniem do zera.
Temat jest mi znany i oczywista oczywistość, że dodając sygnał o kolorze
dodajesz kaszkę do obrazu.
Tylko że to nie ma się nijak do tamtych czasów.
--
Mirek.
Cezary Grądys
2014-12-24 05:53:40 UTC
Permalink
Post by Piotrne
Temat na pracę dyplomową dla inżyniera albo magistra elektronika
(jeśli zechciałby zbadać wpływ informacji o kolorze na jakość
obrazu czarno-białego)...
Takie prace na pewno były w początkach telewizji kolorowej. Jakość
obrazu czarnobiałego musi spaść przy nadawaniu kolorowym, ponieważ
sygnał chrominancji jest przesyłany w tym samym paśmie co sygnał
luminancji. To taki kompromis, żeby nie poszerzać kanału ponad te 8MHz i
zeby dało się oglądać na telewizorze czarnobiałym.
--
Cezary Grądys
***@wa.onet.pl
Andrzej
2014-12-24 07:22:31 UTC
Permalink
Post by Cezary Grądys
Post by Piotrne
Temat na pracę dyplomową dla inżyniera albo magistra elektronika
(jeśli zechciałby zbadać wpływ informacji o kolorze na jakość
obrazu czarno-białego)...
Takie prace na pewno były w początkach telewizji kolorowej. Jakość
obrazu czarnobiałego musi spaść przy nadawaniu kolorowym, ponieważ
sygnał chrominancji jest przesyłany w tym samym paśmie co sygnał
luminancji. To taki kompromis, żeby nie poszerzać kanału ponad te 8MHz i
zeby dało się oglądać na telewizorze czarnobiałym.
Oj były, były. Szczególnie po wprowadzeniu systemu SECAM starano się
udowodnić jego wyższość nad PALem, m. im. lepszą jakością obrazu czarno-
białego.
RoMan Mandziejewicz
2014-12-24 08:42:37 UTC
Permalink
Hello Andrzej,
Post by Andrzej
Post by Cezary Grądys
Post by Piotrne
Temat na pracę dyplomową dla inżyniera albo magistra elektronika
(jeśli zechciałby zbadać wpływ informacji o kolorze na jakość
obrazu czarno-białego)...
Takie prace na pewno były w początkach telewizji kolorowej. Jakość
obrazu czarnobiałego musi spaść przy nadawaniu kolorowym, ponieważ
sygnał chrominancji jest przesyłany w tym samym paśmie co sygnał
luminancji. To taki kompromis, żeby nie poszerzać kanału ponad te 8MHz i
zeby dało się oglądać na telewizorze czarnobiałym.
Oj były, były. Szczególnie po wprowadzeniu systemu SECAM starano się
udowodnić jego wyższość nad PALem, m. im. lepszą jakością obrazu czarno-
białego.
Co akurat jest prawdą, bo amplituda sygnału chrominacji była tłumiona
odwrotną charakterystyką dzwonową (filtr środkowo-zaporowy w
nadajniku) i w momencie, gdy przez nadajnik SECAM przechodził sygnał
czarno-biały, to sygnał chrominacji dawał bardzo niewielkie prążki.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Dariusz K. Ładziak
2014-12-26 18:48:28 UTC
Permalink
Post by Andrzej
Post by Cezary Grądys
Post by Piotrne
Temat na pracę dyplomową dla inżyniera albo magistra elektronika
(jeśli zechciałby zbadać wpływ informacji o kolorze na jakość
obrazu czarno-białego)...
Takie prace na pewno były w początkach telewizji kolorowej. Jakość
obrazu czarnobiałego musi spaść przy nadawaniu kolorowym, ponieważ
sygnał chrominancji jest przesyłany w tym samym paśmie co sygnał
luminancji. To taki kompromis, żeby nie poszerzać kanału ponad te 8MHz i
zeby dało się oglądać na telewizorze czarnobiałym.
Oj były, były. Szczególnie po wprowadzeniu systemu SECAM starano się
udowodnić jego wyższość nad PALem, m. im. lepszą jakością obrazu czarno-
białego.
W warunkach bez zakłóceń oba systemy są w zasadzie porównywalne
jakościowo. SECAM lepiej sobie radzi przy sygnale zakłóconym - z jego
podwójna identyfikacją koloru w linii i w ramce. Tyle że chyba żaden
dekoder SECAM nie korzystał z obu identyfikacji - zwykle czytało się
identyfikację linii a identyfikację ramki się olewało - koszty po prostu.

Czyli - SECAM był systemem zdecydowanie przekombinowanym, zawsze
twierdzę że doskonale by się nadawał do analogowej transmisji lądowania
na Marsie.
--
Darek
RoMan Mandziejewicz
2014-12-20 16:50:06 UTC
Permalink
Hello Jarosław,
Post by Jarosław Sokołowski
Post by janusz_k
Post by Jarosław Sokołowski
Co ma do tego antena? Sam kineskop ma taką własność, że miga. Do tego
dochodzi jak nie szum, to nośna koloru PAL (czy innego SECAM), która
powoduje, że wszystko zdaje się w tym obrazie gotować. Ja wywaliłem
telewizor z domu 33 lata temu, od tego czasu kontakt mam sporadyczny.
No właśnie, masz stare info, te objawy to sposób kodowania winny, ja
nadal oglądam kineskop z dekodera cyfrowego i obraz jest idealny.
To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj
o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą,
jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe
(o analogowe też trudno).
DVD znikło?

[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Krzysztof Gajdemski
2014-12-19 09:01:11 UTC
Permalink
Hmm,
Post by Maciek
Post by Marek
No ale co, taśmy z lat 80-90 będziesz w kółko oglądał? :-)
BTW "taśmociągi" są jeszcze w powszechnej sprzedaży?
Moze i sa, ja "widełem" nazywam stacjonarna nagrywarke hdd/dvd ;)
^^^
Post by Maciek
Post by Marek
Drugie rozwiązanie, to doustne środki powodujące nieco nieostre
widzenie. One mają jeszcze taką zaletę, że po nich człowiek przestaje
dostrzegać także inne problemy, nawet te nie mniejszej wagi.
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji
I naprawdę nie widzisz tego wszystkiego w DVD, nawet na telewizorze CRT?

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Maciek
2014-12-19 10:09:14 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Gajdemski
I naprawdę nie widzisz tego wszystkiego w DVD, nawet na telewizorze CRT?
Praktycznie nie. Przeciez mnostwo tych zjawisk bierze sie z "trikow"
elektroniki TV LCD.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
RoMan Mandziejewicz
2014-12-19 10:16:07 UTC
Permalink
Hello Maciek,
Post by Maciek
Post by Krzysztof Gajdemski
I naprawdę nie widzisz tego wszystkiego w DVD, nawet na telewizorze CRT?
Praktycznie nie. Przeciez mnostwo tych zjawisk bierze sie z "trikow"
elektroniki TV LCD.
Albo miałeś do czynienia z wyjątkowo podłym telewizorem albo sobie coś
wmawiasz.

W każdym razie węszę videovoodoo.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
2014-12-19 11:57:00 UTC
Permalink
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by Maciek
Post by Krzysztof Gajdemski
I naprawdę nie widzisz tego wszystkiego w DVD, nawet na
telewizorze CRT?
Praktycznie nie. Przeciez mnostwo tych zjawisk bierze sie z
"trikow"
elektroniki TV LCD.
Albo miałeś do czynienia z wyjątkowo podłym telewizorem albo sobie coś
wmawiasz.
W każdym razie węszę videovoodoo.
Niekoniecznie - matryce maja rozna rozdzielczosc, a skalowanie ...
roznie bywa z jakoscia.
A to skalowanie stalo sie tak powszechne, ze nikt sie juz nie
przejmuje oryginalna rozdzielczoscia.

a w dodatku taki numer - sciagam jakis film, ogladam na notebooku,
jakosc taka sobie, rzeklbym ze bardzo kiepska, pikseloza i artefakty
wychodza,
zapisuje na usb, wsadzam do telewizora, a tam jakos gladko wyglada.
A rozdzielczosci takie same ...

J.
Marek
2014-12-19 12:14:41 UTC
Permalink
Post by Maciek
Praktycznie nie. Przeciez mnostwo tych zjawisk bierze sie z "trikow"
elektroniki TV LCD.
Raczej crt wszystko wygładza, szczególnie mały. Sam byłem kiedyś
zaskoczony jak płyta dvd odtwarzana na crt 29" uwidaczniała swoją
podłą jakość, to te sama płyta odtwarzana na portierskim crt 12"
wyglądała ślicznie i gładziudko.
--
Marek
Marek
2014-12-19 12:17:00 UTC
Permalink
Post by Maciek
Praktycznie nie. Przeciez mnostwo tych zjawisk bierze sie z "trikow"
elektroniki TV LCD.
Sugerujesz, że te triki są po to, by celowo psuć jakość tv lcd?
--
Marek
DaNsOuNd
2014-12-21 09:55:33 UTC
Permalink
Post by Maciek
Dobre, dobre :) Widze, ze mam do czynienia z wyznawca Kosciola Ostrosci.
Ja mam 0 w obu oczach, a mimo nie mam w polu widzenia chamskiej
pikselizacji, artefaktow kompresji ani innych atrakcji cyfrowej TV i
ekranow LCD.
Sam napisałeś wcześniej że chodzisz do kina i jakoś tam Ci nie
przeszkadzają dolegliwości wskazane powyżej i wyolbrzymione do wielkości
małego boiska. Chyba że w Twoich okolicach jest kino z taśmociągiem ;-P
Maciek
2014-12-18 15:45:41 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czolem,
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Ostatnie kineskopowe, jakie widywałem w sklepach, to były Panasoniki
jakieś 6 lat temu. Typowa przekątna - w granicach dwudziestu paru cali i
oczywiście format 3:4. Poszukaj na Allegro, E-bay pod kontem producenta
a może trafisz na stosunkowo młodą sztukę. Nie potrafię powiedzieć, czy
były dobre i jak się miały do stojących obok LCD-eków. Po prostu
zarejestrowałem fakt ich istnienia. Thomsony jakoś szczególnie doskonałe
jakościowo nie były ale nie potrafię ich porównać do Panasonica.

Jeżeli nowoczesne TV przyprawiają Cię w sklepie o oczopląs, to spróbuj
je poustawiać pod swoje potrzeby. Mają naprawdę szerokie możliwości
konfiguracji i zmieniły sie na przestrzeni ostatnich kilku lat.
To co jest w sklepie mi również nie odpowiada ale wystarczy zmiana trybu
np. z "dynamiczny" na "film" i już jest zupełnie inaczej. Niektóre TV po
prostu mają tryb o nazwie "sklepowy" (przy okazji blokujący regulacje) i
tam wszystko jest pojechane na maksimum, co faktycznie źle wygląda ale
ludziom się podoba. Do tego jeszcze sprawdź jak zareagujesz na parametr
o nazwie "podświetlenie". Nie myl z jasnością, ustawianą obok kontrastu
i nasycenia. Zmniejszyłem ten parametr z maksymalnego 20 do 13 i tak już
pozostało. Obraz jak dla mnie jest znakomity. Jedyne co jeszcze
zrobiłem, to podłączyłem zewnętrzne głośniki, bo wbudowane pierdziawki
nie brzmią zbyt dobrze. W końcu obudowa nie ma czym rezonować.
Telewizor Samsung, 22 cale, full HD, sygnał - cyfrowa kablówka.
To tylko takie moje dywagacje, bo ja również długo się opierałem ale nie
żałuję decyzji. Nawet "Stawka większa niż życie" z TVP1 HD wyglądała
bardzo dobrze. Kanały TV w rozdzielczości SD wyglądają dobrze ale to
zależy od nadawcy.

Maciek
Pogromca żab
2014-12-18 19:24:09 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czolem,
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
ostatnio wyrzuciłem na śmieci sony 21 cali jak nowy bo sprzęt w spadku
od wujka który oglądał tylko dziennik


mam znajomą która jest ślepa jak kura ale LCD nie kupi bo ma rozmyty
obraz, wy byście sie dogadali :P


po 20 latach (o ile nie więcej) patrzenia w coś co się nazywa CRT wzrok
się przyzwyczaja i ciężko zaakceptować coś innego
t-1
2014-12-18 19:37:33 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czolem,
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Może używany?
Miałem jeszcze niedawno podobny model i gdyby się nie popsuł jeden z
modułów dalej bym go używał ze względu na obraz i dźwięk. Jednak trzeba
dwóch chłopa do niesienia.

http://allegro.pl/sony-wega-kv-29xl71k-dla-oka-lux-polecany-i4907167902.html
Jarosław Sokołowski
2014-12-18 19:50:37 UTC
Permalink
Post by t-1
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas)
i chetnie zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma
juz ponad 20 lat.
Może używany?
Miałem jeszcze niedawno podobny model i gdyby się nie popsuł jeden
z modułów dalej bym go używał ze względu na obraz i dźwięk. Jednak
trzeba dwóch chłopa do niesienia.
Piszą, że nawet sami wniosą, byle tylko się tego pozbyć.
Post by t-1
http://allegro.pl/sony-wega-kv-29xl71k-dla-oka-lux-polecany-i4907167902.html
W okolicznym gminnym punkcie zbiórki elektrośmieci widywałem ostatnio
sporo podobnych powstawianych do kontenera. Podejrzewam, że większość
w pełni sprawna technicznie. Nasilenie było po wyłączeniu sygnału
analogowego, w tej chwili już pewnie większość wyrzucona.

W ogóle fajny ten opis na Allegro. Brakuje tylko, że dziadek płakał jak
sprzedawał. I że tylko w niedziele oglądał.
--
Jarek
Adam Górski
2014-12-19 14:29:51 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czolem,
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
To zainwestuj w rzutnik ( nie rozrzutnik :) ).
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
Różnica masakryczna.

Żadnego migotania. Kolor 10 bitowy. Wszystkie telewizory LCD i
kineskopowe się chowają.
Tylko kontrast za dnia trochę cienki.

Adam
Marek
2014-12-19 14:50:36 UTC
Permalink
On Fri, 19 Dec 2014 15:29:51 +0100, Adam
Post by Adam Górski
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
A dlaczego nie DLP?? Przecież miała to być killer technologia
deklasująca bladość prześwietlanych lcd...
--
Marek
J.F.
2014-12-19 15:22:37 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek" napisał
On Fri, 19 Dec 2014 15:29:51 +0100, Adam
Post by Marek
Post by Adam Górski
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
A dlaczego nie DLP?? Przecież miała to być killer technologia
deklasująca bladość prześwietlanych lcd...
Ale DLP miga.
Wiekszosc tego nie zauwaza, mniejszosc natomiast jest wrazliwa, i tu
latwo sie z nimi pogodzic.

Choc w sumie ... jesli OP chce migajacy kineskop, to moze mu DLP nie
bedzie przeszkadzac.

J.
RoMan Mandziejewicz
2014-12-19 15:37:37 UTC
Permalink
Hello J.F.,
Post by J.F.
Post by Marek
Post by Adam Górski
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
A dlaczego nie DLP?? Przecież miała to być killer technologia
deklasująca bladość prześwietlanych lcd...
Ale DLP miga.
A nie ma 3xDLP?
Post by J.F.
Wiekszosc tego nie zauwaza, mniejszosc natomiast jest wrazliwa, i tu
latwo sie z nimi pogodzic.
Wydawało mi się, że największym problemem jest tęcza...
Post by J.F.
Choc w sumie ... jesli OP chce migajacy kineskop, to moze mu DLP nie
bedzie przeszkadzac.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Adam Górski
2014-12-22 12:36:43 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Hello J.F.,
Post by J.F.
Post by Marek
Post by Adam Górski
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
A dlaczego nie DLP?? Przecież miała to być killer technologia
deklasująca bladość prześwietlanych lcd...
Ale DLP miga.
A nie ma 3xDLP?
Ależ oczywiście że są.
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by J.F.
Wiekszosc tego nie zauwaza, mniejszosc natomiast jest wrazliwa, i tu
latwo sie z nimi pogodzic.
Wydawało mi się, że największym problemem jest tęcza...
W 3xDLP z oczywistych powodów nie ma tęczy.
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by J.F.
Choc w sumie ... jesli OP chce migajacy kineskop, to moze mu DLP nie
bedzie przeszkadzac.
DLP mają za to inny problem, padają im piksele. Benq, którego miałem ,
miał pod koniec 2 lampy dosyć sporą "drogę mleczną" z białych pikseli.

Do tej pory używałem przez wiele godzin 1 x DLP i 3 x LCD. Ten drugi
poza brakiem tęczy ma o wiele piękniejsze kolory.
Niestety cena też o 0 większa.

Adam
AlexY
2014-12-23 20:39:26 UTC
Permalink
Adam Górski pisze:
[..]
Post by Adam Górski
Do tej pory używałem przez wiele godzin 1 x DLP i 3 x LCD. Ten drugi
poza brakiem tęczy ma o wiele piękniejsze kolory.
Niestety cena też o 0 większa.
LCD piękniejsze kolory? No to musi jest to kwestia bardzo subiektywna bo
mi bardziej pasi DLP pod względem "soczystości" kolorów i poziomu
czerni, drażni jedynie problem z takim ustawieniem gammy i jasności żeby
nie było schodków na odcieniach kolorów których nie ma przy projektorach
LCD. Albo kwestia projektora, mam uszkodzonego Hitachi na 3xLCOS, wedle
parametrów powinien być jak 3xDLP, chciałbym zobaczyć jego obraz.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Adam Górski
2014-12-29 10:50:51 UTC
Permalink
Post by AlexY
Post by Adam Górski
Do tej pory używałem przez wiele godzin 1 x DLP i 3 x LCD. Ten drugi
poza brakiem tęczy ma o wiele piękniejsze kolory.
Niestety cena też o 0 większa.
LCD piękniejsze kolory? No to musi jest to kwestia bardzo subiektywna bo
mi bardziej pasi DLP pod względem "soczystości" kolorów i poziomu
czerni, drażni jedynie problem z takim ustawieniem gammy i jasności żeby
nie było schodków na odcieniach kolorów których nie ma przy projektorach
LCD. Albo kwestia projektora, mam uszkodzonego Hitachi na 3xLCOS, wedle
parametrów powinien być jak 3xDLP, chciałbym zobaczyć jego obraz.
Dokładnie tak. 1 x DLP miał tak kijowe kolory że nie dało się
praktycznie zdjęć oglądać. Po zmianie na 3 x LCD kolory są znacznie lepsze.
Jak najbardziej jest to subiektywna ocena. Ta z mojego punktu widzenia
jest najistotniejsza :).

Jeżeli jest szansa na naprawienie tego 3xLCOS to bym naprawiał. Ba ,
oddałbym nawet do serwisu. Jaki model ten Hitachi ?

Adam
Adam Górski
2014-12-19 15:31:18 UTC
Permalink
Post by Marek
On Fri, 19 Dec 2014 15:29:51 +0100, Adam
Post by Adam Górski
Tylko żadne DLP. Najlepiej 3 x LCD.
A dlaczego nie DLP?? Przecież miała to być killer technologia
deklasująca bladość prześwietlanych lcd...
Jeżeli już porównywać to 3DLP choć lepiej jeszcze D-ILA.
Rzutniki 1DLP to trochę słabizna.

Adam
__Maciek
2014-12-22 03:59:36 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Też lubię obraz na kineskopie. Ostrość w sam raz i piękne kolory (mam
tu na myśli monitor). Używam kineskopowych monitorów komputerowych i
telewizorów i mam nadzieję że będę mógł się nimi cieszyć jak
najdłużej.
Chyba niestety nikt już raczej takiego sprzętu nie produkuje więc
pozostaje Allegro itp. Faktycznie dobrze by było zrobić zapasy...
s***@gmail.com
2014-12-29 11:44:28 UTC
Permalink
Post by Maciek
Czolem,
Czy jakas firma robi jeszcze kineskopowe TV?
Nie toleruje sztucznego, przeostrzonego obrazu z LCD-kow i innych
plazm-srazm (tak, te najdrozsze tez przyprawiaja mnie o oczoplas) i chetnie
zabezpieczylbym sie na tym odcinku, bo moj Thompson ma juz ponad 20 lat.
Srutututu, gacie z drutu, i takie tam dalej sranie w banie. Radio z Zielonym Oczkiem mam do dzisiaj jako eksponat muzealny, i nie jest na sprzedaż.

Co się zaś tyczy syfrowej TV, to są 2 możliwości:

1) Porządnie coś widzieć na 50-calowym plaskaczu
2) Podniecać się 12-calowym Belwederem i tracić wzrok . (Zresztą dzisiaj Belweder tego sygnału już nie zajara).

============

Nie szalej !!, Jeżeli stara analogowa technika Cię jara (mnie też !!) , to wstaw owe badziewia "do kąta", za parę lat otworzysz muzeum i w pigułę zarobisz.
SERIO !!

Loading...