Pawel
2005-01-12 14:27:04 UTC
Witam
Na początku muszę się wytłumaczyć, otóż pytanie to kieruję na tą grupę, gdyż
nie znalazłem bardziej odpowiedniej i wiem, że bojler ma z elekroniką mało
wspólnego to jednak jest to urządzenie elektryczne :), jeżeli znacie lepszą
grupę będę wdzięczny za nakierowanie mnie.
Mam bojler tatramat, czeskie ustrojstwo do tej pory działało idealnie, ale
wiadomo - nic nie jest wieczne, ostatnio zaczął grzać coraz słabiej.
Zadzwoniłem do punktu naprawy bojlerów, facet przyszedł, gadał
niemiłosiernie długo (w sumie to pieprzył bez sensu przez 2h), podkręcił
szczypcami coś przy termostacie i w razie gdyby jeszcze grzał słabo kazał
podkręcać. Ogólnie podkręciłem kapkę ze 2x i po 4-tym grzaniu od czasu
naprawy wyskoczył bezpiecznik w bojlerze, co nigdy się nie zdarzało. Facet
który naprawiał go chyba nie wie do końca jak się powinno naprawiać takie
rzeczy, kazał wcisnąć bezpiecznik i pogrzać, "a jak nie pomoże to się
będziemy zastanawiać". Proszę o odpowiedź, czy to co ten facet zrobił (czyli
w gruncie rzeczy nic nie naprawił, tylko przeregulował termostat) jest
bezpieczne, czy nie przegrzeję bojlera, i przede wszystkim interesuje mnie
jak powinna wyglądać ta naprawa ?. Acha bojler ma anodę, model EO 80220, 80L
Pozdrawiam
Na początku muszę się wytłumaczyć, otóż pytanie to kieruję na tą grupę, gdyż
nie znalazłem bardziej odpowiedniej i wiem, że bojler ma z elekroniką mało
wspólnego to jednak jest to urządzenie elektryczne :), jeżeli znacie lepszą
grupę będę wdzięczny za nakierowanie mnie.
Mam bojler tatramat, czeskie ustrojstwo do tej pory działało idealnie, ale
wiadomo - nic nie jest wieczne, ostatnio zaczął grzać coraz słabiej.
Zadzwoniłem do punktu naprawy bojlerów, facet przyszedł, gadał
niemiłosiernie długo (w sumie to pieprzył bez sensu przez 2h), podkręcił
szczypcami coś przy termostacie i w razie gdyby jeszcze grzał słabo kazał
podkręcać. Ogólnie podkręciłem kapkę ze 2x i po 4-tym grzaniu od czasu
naprawy wyskoczył bezpiecznik w bojlerze, co nigdy się nie zdarzało. Facet
który naprawiał go chyba nie wie do końca jak się powinno naprawiać takie
rzeczy, kazał wcisnąć bezpiecznik i pogrzać, "a jak nie pomoże to się
będziemy zastanawiać". Proszę o odpowiedź, czy to co ten facet zrobił (czyli
w gruncie rzeczy nic nie naprawił, tylko przeregulował termostat) jest
bezpieczne, czy nie przegrzeję bojlera, i przede wszystkim interesuje mnie
jak powinna wyglądać ta naprawa ?. Acha bojler ma anodę, model EO 80220, 80L
Pozdrawiam