Post by PcmOLMoże dokładniej opisze o co mi idzie w poprzednim poście. Otóż w sytuacji
awaryjnej, upalenia zera, whatever, u sąsiada piętro wyżej, przy założeniu
punktu doziemienia rezystancji wody w rurze na poziomie gruntu, skuteczne
napięcie na moim kranie osiągnie 5/6 * 230V. W tej sytuacji uznałem, iż
zabezpieczenie przeciwporażeniowe instalacji TN-S jest skuteczne tylko w
sytuacji, kiedy wszyscy lokatorzy w pionie posiadaja wyłączniki RCD.
Błędne założenie.
Moje przypuszczenia co do całej tej historii są następujace:
Istnieje gdzieś niewielkie przebicie poprzez w miarę dużą oporność - to może
być jakiś nadpalony styk, kondensator przeciwzakłóceniowy w dowolnym
urządzeniu np. w komputerze, pralce, albo od instalacji telewizji kablowej
(bardzo częsty przypadek istnienia sporych róznic potencjałów).
Najprawdopodobniej woda prowadzona jest rurami plastikowymi, dlatego póki
jest w nich woda to potencjał ten przedostający się do Pana
(najprawdopodobniej od sąsiada) jest odprowadzany do ziemii (poprzez wodę).
Kiedy jest przerwa w dostawie wody to instalacja się zapowietrza na pewnych
odcinkach i wtedy to niewielkie przebicie daje znać o sobie, gdyż nie ma
żadnego połączenia z ziemią - brak ciągłości strumienia wody do ziemii.
Kiedy instalacja się odpowietrzy i rury dokładnie wypełnią się wodą, wtedy
potencjał ten odprowadzany jest do ziemii, a wartość potencjału na
instalacji hydraulicznej spada do wartości, która nie daje odczucia
"kopania".
Jedyna rada na ten problem to wykonać instalację ochronną w sposób
prawidłowy.
Nieważne w tym przypadku czy to będzie to TT czy też TN-S to instalacja ta
musi być skuteczna.
Oczywiście lepszym układem od TT jest własnie układ TN-S , a dlaczego opiszę
dalej.
Post by PcmOLNiestety, nie mam i miec nie będę, wpływu na instalacje elektryczne w
lokalach sąsiadów. Stąd decyzja na układ TT, wobec którego doczytałem
sporo pozytywnych opinii
I tu pojawia się problem typowego użytkownika, który zabiera się za rzeczy,
o których ma niewielkie rozeznanie, a wiedzę czerpie od przeróżnych osób,
zarówno tych znających się jak i nie na forach dyskusyjnych :)
Post by PcmOL, oraz taki, nieco niestandardowy układ z odcinkiem uziemionej metalowej
rury, jako zabezpieczeniem przed niechcianym napięciem zewnętrznym.
To jest zbyt mało.
Post by PcmOLPonadto pomiedzy wszystkimi pionami CO, konstrukcja budynku i przewodem
PEN, pomiar rezystancji wykazuje zwarcie.
Co to znaczy zwarcie ?
Ochrona jest skuteczna wtedy, kiedy jakiekolwiek przebicie lub upływność do
instalacji wodnej lub na obudowy metalowe urządzeń (pralka, lodówka itp.)
nie spowoduje powstania na nich potencjału dotykowego (względem ziemii lub
podłoża), którego wartość mogła by spowodować przepływ przez ciało ludzkie
prądu o wartości rażeniowej.
Zakładając średnią oporność ludzkiego ciała (w normalnych warunkach) na ok.
1kOhm, a wartość prądu rażącego (groźnego dla życia i zdrowia ludzkiego) na
25mA można wyliczyć z prawa Ohma, że wartość tego potencjału nie może być
wyższa niż 25V.
Zatem wartość oporności obwodu ochronnego musi być taka, aby przy przebiciu
do tej instalacji, do chwili zadziałania zabezpieczenia różnicowoprądowego
lub nadprądowego, wartość tego potencjału dotykowego nie przekroczył
wartości bezpiecznej.
Zatem oporność obwodu ochronnego musi być jak najmniejsza. Obwód ochronny to
taki, przez który popłynie prąd. Nieważne dokąd ten prąd popłynie czy do
przewodu PEN czy do ziemii - ma spowodować zadziałanie zabezpieczeń
(róznicowoprądowego oraz nadmiarowoprądowego)
Post by PcmOLPomimo tego została wykonana własna szyna wyrównacza i wydaje mi się, że
pzewód miedziany 2,5 mm2 wygra przy odprowadzaniu prądów zwarciowych
pochodzących z instalacji aluminiowych o, bądź co bądź, mniejszym
przekroju.
Dokąd ona odprowadza te prądy zwarciowe ?
Skoro jest to TT to do ziemii.
Czy napewno wartość oporności obwodu odprowadzającego jak i wartość
oporności uziomu są odpowiednio małe ?
Czy ktoś to mierzył ?
Obawiam się, ze nie i stąd właśnie te problemy.
Post by PcmOLPrzyznam też, że pierwszy raz spotykam się z opiniami jakoby przewód 2,5
mm2 był w tym układzie niewystarczający.
Zwykle instalacje mieszkaniowe wykomuje się drutem 1,5 mm2 i takąż
powierzchnię przekroju ma przewód ochronny.
Ale w przypadku odprowadzania prądów sąsiadów, należy przyjąć wartość
zabezpieczenia głównego budynku, a nie zabezpieczenia lokatora.
Problem w tym, że wartości prądów się sumują. Jezeli kilku lokatorów będzie
miało przebicie z tej samej fazy do instalacji wodnej, która nie ma
galwanicznego połączenia z ziemią to może się okazać, że przewód 2,5mm2 może
być zbyt cienki.
Stąd kiedyś był wymóg robienia obejść (by pass-ów) przy wodomierzach przy
pomocy przewodów 4 lub 6mm2, kiedy instalacja wodna była używana jako
instalacja ochronna, ponieważ zabezpieczenia główne budynku to nierzadko 80
czy 120A.
Post by PcmOLJa naprawdę jestem w stanie zrezygnowac z tego natychmiast, a koszt
podłączenia układu TN-S w moim lokalu nie jest problemem podstawowym.
Chciałbym jednak zostać przekonany do tego merytoryczną argumentacją.
Dlaczego lepszy jest układ ochronny TN-S ?
Dlatego, że zapewnia bardzo małą oporność pętli zwarcia w przypadku
przebicia na obudowę lub do instalacji wodnej lub CO.
W przypadku sieci TT musi ona zapeniać bardzo małą oporność zarówno samego
obwodu ochronnego jak i małą oporność uziomu oraz małą oporność ziemii
pomiędzy tym uziomem, a miejscem uziemienia całej instalacji
przyłączeniowej - zazwyczaj podstacji elektrycznej.
Niestety grunt zmienia swoją oporność. Wraz z deszczem, podnosi się poziom
wód gruntowych, a oporność maleje, co jest własnie korzystne.
Jednak w czasie suszy poziom wód gruntowych opada, a oporność wzrasta. Może
wzrosnąć nawet do takiego poziomu, który spowoduje, że ochrona stanie się
nieskuteczna.
Dlatego też proponuję:
Wykonać porządną instalację TN-S tj. w skrzynce rozdzielczej przewód
neutralny (zerowy) rozdzielić na PE oraz N
Od listwy PE poprowadzić obwód uziemienia conajmniej linką 4mm2 do uziomu
wbitego pod blokiem.
Robi się to w ten sposób, że uziom wbija się w ziemię na conajmniej 1,5m. Od
uziomu do piwnicy prowadzi się bednarkę 25 x 4 mm ocynk.
Do tej bednarki w piwniczy podłącza się instalację ochronną oraz wszelkie
metalowe rury jakie biegną w piwnicy.
Jeżeli jest dostęp w piwnicy do listwy zaciskowej PEN głównego przyłącza lub
głównej skrzynki rozdzielczej to należy wykonać połączenie pomiędzy tą
bednarką, a tym przyłączem przewodem o przekroju takim samym jak posiada
kabel doprowadzający zasilanie do tejże skrzynki lub przyłącza.
Teraz w mieszkaniu.
Od listwy PE poprowadzić do każdego gniazdka w mieszkaniu przewód ochronny
2,5mm2 podłączony do bolca.
Wszystkie instalacje: wodną, CO oraz gazową objąć połączeniami wyrównawczymi
podłączonymi także do listwy PE w skrzynce rozdzielczej przy pomocy linki o
minimalnym przekroju 4mm2.
Jeżeli instalacja wodna wewnątrz mieszkania jest wykonana rurami
plastikowymi to wystarczy objąc połączeniem wyrównawczym tylko główny zawór
oraz bojler elektryczny i kuchnię elektryczną, choć te powinny mieć
połączenia poprzez gniazda zasilające. Ale nie zaszkodzi zrobić dodatkowo.
Gwarantuję, że tak wykonana instalacja zapewni bezpieczeństwo zarówno w
przypadku przebić lokalnych jak i u sąsiadów.
Tę rurę ekwipotencjalną osobiście bym wywalił i zrobił instalację rurami
plastikowymi.