Piotr
2005-09-19 19:55:52 UTC
Zrobiłem sobie zasilacz (stabilizowany) z kilkoma połączonymi równolegle
tranzystorami MOSFET (IRF 530).
Wszystko działa pięknie tylko że przy wzroście temperatury wzmacniacz
błędu obniża mi napięcie bramki , a przecież powinno być odwrotnie
(dodatni współczynnik temperatutowy) ZGŁUPIAŁEM .
Wziołem taki tranzystor do bramki przyłożyłem mu stałe napięcie ,
dodałem jakieś obciążenie , a tu przy wzroście temperatury wzrasta mi
prąd drenu !!!!!!
W pspice taki układ działa dokładnie na odwrót (zgodnie z teorią) no i z
charaktyrystyk wynika że tak nie powinno być , ale praktyce ???
Czy ktoś mi może powiedzieć gdzie popełniam błąd , bo ja już niewiem.
tranzystorami MOSFET (IRF 530).
Wszystko działa pięknie tylko że przy wzroście temperatury wzmacniacz
błędu obniża mi napięcie bramki , a przecież powinno być odwrotnie
(dodatni współczynnik temperatutowy) ZGŁUPIAŁEM .
Wziołem taki tranzystor do bramki przyłożyłem mu stałe napięcie ,
dodałem jakieś obciążenie , a tu przy wzroście temperatury wzrasta mi
prąd drenu !!!!!!
W pspice taki układ działa dokładnie na odwrót (zgodnie z teorią) no i z
charaktyrystyk wynika że tak nie powinno być , ale praktyce ???
Czy ktoś mi może powiedzieć gdzie popełniam błąd , bo ja już niewiem.