Discussion:
Czy opary "lutownicze" sa szkodliwe?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
BartMan
2004-12-15 17:03:51 UTC
Permalink
Witam.

Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.

BartMan
Sebastian Kamiñski
2004-12-15 17:07:17 UTC
Permalink
W sumie zawsze sie zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i
w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Masz potem ochote komuś przylutować jak sie nawdychasz ;-)

Pozdrawiam,
Sebastian Kamiński
RoMan Mandziejewicz
2004-12-15 17:22:10 UTC
Permalink
Hello BartMan,
Post by BartMan
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu?
Są. W dużym. Z powodów oczywistych.

[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Pszemol
2004-12-15 17:48:42 UTC
Permalink
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Nie ma o czym tu dyskutować - są szkodliwe jeśli pracujesz
jako monter po 8-10 godzin dziennie to w ciągu kilku lat
mozesz nabawic się problemów... Jeśli jednak jesteś hobbystą
i raz na kilka dni/tygodni coś sobie polutujesz to niczego
bym się nie obawiał. Jeśli wciąż się boisz, to proponuję
ustawić sobie w pobliżu miejsca gdzie lutujesz komputerowy
wentylator zwrócony tak, aby zasysał powietrze z miejca gdzie
lutujesz - tylko po to, aby dymek nie szedł prosto do góry
w kierunku Twojego nosa i oczu ale uciekał na bok, a ty oddychał
czystym powietrzem. No i po paru godzinach lutowania przewietrz
pokój i będzie wszystko ok. Jako wzór tu masz obrazek takiego
wentylatora do stacji lutowniczej (ma on jeszcze filtr oparów):
http://www.zeph.com/zt-4.htm
PAndy
2004-12-15 20:08:58 UTC
Permalink
Post by BartMan
Witam.
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
Podobno kalafonia a wlascwie to co powstaje z niej w trakcie lutowania jest
szkodliwe i dziala cancerogennie czyli moze spowodowac nowotwor (raka).
Zastanwia mnie jednak co innego - na podobne a nawet wieksze zagrozenie
narazeni sa ksieza uzywajacy kadzidla ktore w znacznej ilosci sklada sie
wlasnie z kalafonii...
Maksymilian Dutka
2004-12-15 20:46:55 UTC
Permalink
Post by PAndy
Post by BartMan
Witam.
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
Podobno kalafonia a wlascwie to co powstaje z niej w trakcie lutowania jest
szkodliwe i dziala cancerogennie czyli moze spowodowac nowotwor (raka).
Może chodzi o inne agresywne topniki, ale kalafonia?
--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

-------
GG: 1493163
PAndy
2004-12-15 21:20:22 UTC
Permalink
Post by Maksymilian Dutka
Post by PAndy
Podobno kalafonia a wlascwie to co powstaje z niej w trakcie lutowania jest
szkodliwe i dziala cancerogennie czyli moze spowodowac nowotwor (raka).
Może chodzi o inne agresywne topniki, ale kalafonia?
Niestety nie... a zreszta wychodze z zalozenia ze na cos i tak trzeba umrzec
;)
Maksymilian Dutka
2004-12-15 21:23:58 UTC
Permalink
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
Post by PAndy
Podobno kalafonia a wlascwie to co powstaje z niej w trakcie lutowania
jest
Post by Maksymilian Dutka
Post by PAndy
szkodliwe i dziala cancerogennie czyli moze spowodowac nowotwor (raka).
Może chodzi o inne agresywne topniki, ale kalafonia?
Niestety nie... a zreszta wychodze z zalozenia ze na cos i tak trzeba umrzec
;)
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

-------
GG: 1493163
PAndy
2004-12-15 21:38:46 UTC
Permalink
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
RoMan Mandziejewicz
2004-12-15 22:11:52 UTC
Permalink
Hello PAndy,
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
Związki cyny i ołowiu też? Bo jakoś o tym ciągle się zapomina. A
zarówno cyna jak i ołów parują ostro.
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
PAndy
2004-12-15 22:21:19 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Hello PAndy,
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
Związki cyny i ołowiu też? Bo jakoś o tym ciągle się zapomina. A
zarówno cyna jak i ołów parują ostro.
Coz... na cos trzeba umrzec ;) pozdrawiam optymistycznie
A.Grodecki
2004-12-15 23:00:08 UTC
Permalink
Post by PAndy
Coz... na cos trzeba umrzec ;) pozdrawiam optymistycznie
Każdy palacz i pijak tak mówi :)
--
Pozdrawiam,

A. Grodecki
prosiak
2004-12-15 22:38:12 UTC
Permalink
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
hmm, odnosze wrazenie ze kalafonia swoja droga, a swoja droga tez olow,
ktory wchodzi w slusznych ilosciach w skald lutowia.... chociaz czas
jakis temu pojawilo sie lutowie bezolowiowe - chwilowo jeszcze nie
widzialem w sklepie- tylko probki na uczelni..
a poza tym podejzewam ze bardziej mozna sobie zdrowie napsuc
podczaswytrawiania plytek w chlorku (albo w kwasie azotowym - wychodza
duzo ladniej).
BartMan
2004-12-15 23:32:57 UTC
Permalink
Post by prosiak
a poza tym podejzewam ze bardziej mozna sobie zdrowie napsuc
podczaswytrawiania plytek w chlorku (albo w kwasie azotowym - wychodza
duzo ladniej).
Co masz na mysli z tym trawieniem? Opary? A czy to dotyczy bialego
krysztalku?
BartMan
RoMan Mandziejewicz
2004-12-15 23:32:13 UTC
Permalink
Hello BartMan,
Post by BartMan
Post by prosiak
a poza tym podejzewam ze bardziej mozna sobie zdrowie napsuc
podczaswytrawiania plytek w chlorku (albo w kwasie azotowym - wychodza
duzo ladniej).
Co masz na mysli z tym trawieniem? Opary? A czy to dotyczy bialego
krysztalku?
Mam wrażenie, że trawienie w chlorku żelaza czy też w nadsiarczanie
potasu lub sodu szkodliwych oparów nie daje. Nadsiarczan amonu może
zapewne 'generować' amoniak - jest szkodliwy i śmierdliwy.

Najgorszy jest kwas azotowy - nie dość, że sam z siebie jest silnie
żrący, to jeszcze podczas trawienia powstaje bardzo szkodliwy NO2/N2O4
(brazowe opary).
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
prosiak
2004-12-16 07:17:59 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Hello BartMan,
Post by BartMan
Post by prosiak
a poza tym podejzewam ze bardziej mozna sobie zdrowie napsuc
podczaswytrawiania plytek w chlorku (albo w kwasie azotowym - wychodza
duzo ladniej).
Co masz na mysli z tym trawieniem? Opary? A czy to dotyczy bialego
krysztalku?
Mam wrażenie, że trawienie w chlorku żelaza czy też w nadsiarczanie
potasu lub sodu szkodliwych oparów nie daje. Nadsiarczan amonu może
zapewne 'generować' amoniak - jest szkodliwy i śmierdliwy.
zasadniczo musze sie niezgodzic z teza "nieszkodliwych" oparow przy
trawieniu w chlorku. wszak chlor sie wydziela (w calkiem konkretnych
ilosciach - zwlaszcza jak trawisz w wyzszej temp. i z dodatkiem wody
utlenionej..). a to napewno nie jest obojetne dla organizmu....
Post by RoMan Mandziejewicz
Najgorszy jest kwas azotowy - nie dość, że sam z siebie jest silnie
żrący, to jeszcze podczas trawienia powstaje bardzo szkodliwy NO2/N2O4
(brazowe opary).
czy najgorszy? najlepiej trawi jak mi sie wydaje. w postaci plynnej zre
glownie metale - dla skory taki straszny nie jest (mialem przez dwa
tygodnie zolte palce). za to opar zabojczy. jednak ze wzgledu na
czastrawienia (jakies 5-10 min w roztworze 20%) mozna sie poswiecic i
pochodzic troche w masce p.gaz. z demobilu - standardowe weglowe filtry
w zupelnosci starczaja.
J.F.
2004-12-15 22:39:03 UTC
Permalink
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
Sosnowym lesie ? :-)

J.
PAndy
2004-12-15 23:35:28 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by PAndy
Post by Maksymilian Dutka
W sumie co dziś nie jest szkodliwe. Ale trzeba szanować swoje zdrowie.
Ano duzo rzeczy jest szkodliwe a szanowac zdrowie trzeba - 30km rowerkiem w
lesie co drugi dzien jak mysle wydatnie pozwala usunac resztki kalafonii z
pluc ;)
Sosnowym lesie ? :-)
sosny, swierki, modrzewie, buki, deby i pare innych gatunkow ale najabrdziej
lubie ten swiezy zywiczny zapach lasu... :) no tak wiem ze pijesz ze
kalafonia jest z zywicy ale w lesie na szczescie sie nie lutuje... :D
BartMan
2004-12-15 23:52:18 UTC
Permalink
Post by PAndy
lubie ten swiezy zywiczny zapach lasu... :) no tak wiem ze pijesz ze
kalafonia jest z zywicy ale w lesie na szczescie sie nie lutuje... :D
No ale ciagnie wilka do lasu... znaczy elektronika do kalafonii ;)
BartMan
Adam
2004-12-16 07:48:32 UTC
Permalink
Post by PAndy
sosny, swierki, modrzewie, buki, deby i pare innych gatunkow ale najabrdziej
lubie ten swiezy zywiczny zapach lasu... :) no tak wiem ze pijesz ze
kalafonia jest z zywicy ale w lesie na szczescie sie nie lutuje... :D
To po co wymyslono lutownice gazowe ? :)
Ja tam wiosna wybieram sie na mala sesje lutownicza wlasnie do lasu -
przyjemnie, zdrowo no i w koncu cos, czego jeszcze w zyciu nie robilem :)

Adam
PAndy
2004-12-16 15:11:39 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by PAndy
sosny, swierki, modrzewie, buki, deby i pare innych gatunkow ale najabrdziej
lubie ten swiezy zywiczny zapach lasu... :) no tak wiem ze pijesz ze
kalafonia jest z zywicy ale w lesie na szczescie sie nie lutuje... :D
To po co wymyslono lutownice gazowe ? :)
Ja tam wiosna wybieram sie na mala sesje lutownicza wlasnie do lasu -
przyjemnie, zdrowo no i w koncu cos, czego jeszcze w zyciu nie robilem :)
NIE SPAL LASU :D
A.Grodecki
2004-12-15 20:23:56 UTC
Permalink
Post by BartMan
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
Ovzwiście, że są. Jak wszystkie opary z przegrzanych substancji
organicznych. Ja mam do tego celu wyciąg.
--
Pozdrawiam,

A. Grodecki
yorgus
2004-12-15 22:15:25 UTC
Permalink
Post by A.Grodecki
Post by BartMan
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
Ovzwiście, że są. Jak wszystkie opary z przegrzanych substancji
organicznych. Ja mam do tego celu wyciąg.
większym problemem jest chyba jednak parujący z lutu ołów,
bo sie kumuluje i na układ nerwowy szkodzi.
--
pozdrawia
yorgus
henry1
2004-12-15 23:13:54 UTC
Permalink
Post by BartMan
Witam.
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno
spedzil wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie
zastanawialem, czy takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim
stopniu? Czy ktos wie cos konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
BartMan
Eeee tam.Na papierosach są nekrologi ale na cynie i lutownicy nie widziałem
:))
Pzdr
Pawe³J
2004-12-16 10:24:54 UTC
Permalink
Post by BartMan
Witam.
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno spedzil
wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie zastanawialem, czy
takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim stopniu? Czy ktos wie cos
konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
To w takim razie co jest bardziej szkodliwe:
- siedzenie w oparach lutowia przez nawet powiedzmy 8 godz. dziennie
- przejechanie dziennie 2 godz samochodem stojąc w korkach

bo chyba i tu i tu jest trochę ołowiu w powietrzu??

--
PawełJ
J.F.
2004-12-16 10:28:16 UTC
Permalink
Post by Pawe³J
- siedzenie w oparach lutowia przez nawet powiedzmy 8 godz. dziennie
- przejechanie dziennie 2 godz samochodem stojąc w korkach
bo chyba i tu i tu jest trochę ołowiu w powietrzu??
Od paru lat nie sprzedaje sie w kraju benzyny z olowiem.

Ale przez poprzednich 50 jakos ludzie nie umierali masowo,
nawet w USA :-)

J.
RoMan Mandziejewicz
2004-12-16 10:39:15 UTC
Permalink
Hello PawełJ,
Post by Pawe³J
Kazdy z Grupowiczow aktywnie zajmujacych sie elektronika na pewno spedzil
wiele godzin w dymku z lutownicy. W sumie zawsze sie zastanawialem, czy
takie opary badz dymki sa szkodliwe i w jakim stopniu? Czy ktos wie cos
konkretnego na ten temat?
Zapraszam do dyskusji.
- siedzenie w oparach lutowia przez nawet powiedzmy 8 godz. dziennie
- przejechanie dziennie 2 godz samochodem stojąc w korkach
bo chyba i tu i tu jest trochę ołowiu w powietrzu??
Skąd Ci się wziął ołów w drugim przypadku?
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Pawe³J
2004-12-16 19:06:54 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Skąd Ci się wziął ołów w drugim przypadku?
Z benzyny chociażby. Taki np pojazd jak maluch to raczej nie zawsze
katalizator ma.

A jeżeli jest benzyna no pb to pewnie ta druga ma pb.
Nie wiem :-(

PawełJ
RoMan Mandziejewicz
2004-12-16 19:09:45 UTC
Permalink
Hello PawełJ,
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
Skąd Ci się wziął ołów w drugim przypadku?
Z benzyny chociażby.
O! A gdzie Ty kupujesz benzynę z ołowiem?
Post by Pawe³J
Taki np pojazd jak maluch to raczej nie zawsze
katalizator ma.
A co ma katalizator do ołowiu? Oczywiście poza tym, że ołów szkodzi
katalizatorowi,
Post by Pawe³J
A jeżeli jest benzyna no pb to pewnie ta druga ma pb.
Nie wiem :-(
Nie wiesz a piszesz...
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Pawe³J
2004-12-16 19:39:38 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
O! A gdzie Ty kupujesz benzynę z ołowiem?
Nie kupuje benzyny. Na gaz jeżdzę :-) 30 kwietnia ostatnie tankowanie
benzyny było.
Post by RoMan Mandziejewicz
A co ma katalizator do ołowiu? Oczywiście poza tym, że ołów szkodzi
katalizatorowi,
A sie mi zdawało, że jak miałem malucha z katalizatorem to mi kazali lać
bezołowiową. To analogicznie pomyslałem że jak katalizatora nie ma to się
leje "ołowiową"
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by Pawe³J
Nie wiem :-(
Nie wiesz a piszesz...
Ale otwarcie się przyznaje że nie wiem, więc ktoś kto wie może sprostować,
albo napisać NTG, chociaż wolałbym sprostowanie.

A powiedz mi dlaczego w takim razie jak jest mowa o zanieczyszczeniach
środowiska wynikających z ruchu samochodów to jest też mowa o związkach
metali ciężkich i zawsze pada ołów?

PawełJ
Tomasz Piasecki
2004-12-16 19:43:08 UTC
Permalink
Post by Pawe³J
A powiedz mi dlaczego w takim razie jak jest mowa o zanieczyszczeniach
środowiska wynikających z ruchu samochodów to jest też mowa o związkach
metali ciężkich i zawsze pada ołów?
Bo kiedyś środkiem podnoszącym LO benzyny był czteroetylek ołowiu. To
truło więc zastąpili czym innym, ale w starych samochodach nowa benzyna
nie wychodziła na zdrowie bo czteroetylek ołowiu jeszcze dodatkowo
spełniał jakieś zadanie, nie pamiętam dokładnie, zdaje się że bez niego
szybko zużywały się zawory w silnikach przeznaczonych do spalania
benzyny ołowiowej. Ale teraz wymyślili jakiś inny dodatek co nie ma
ołowiu i starym silnikom nie szkodzi. I już paliwo się nie nazywa
"etylina" tylko "uniwersalna".

TP.
--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ @poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |
RoMan Mandziejewicz
2004-12-16 19:46:41 UTC
Permalink
Hello PawełJ,
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
O! A gdzie Ty kupujesz benzynę z ołowiem?
Nie kupuje benzyny. Na gaz jeżdzę :-) 30 kwietnia ostatnie tankowanie
benzyny było.
O! A kiedy będzie najbliższa wymiana pompy paliwa?
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
A co ma katalizator do ołowiu? Oczywiście poza tym, że ołów szkodzi
katalizatorowi,
A sie mi zdawało, że jak miałem malucha z katalizatorem to mi kazali lać
bezołowiową.
I słusznie kazali.
Post by Pawe³J
To analogicznie pomyslałem że jak katalizatora nie ma to się
leje "ołowiową"
Ponawiam pytanie: gdzie chcesz kupić benzynę 'ołowiową'?
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by Pawe³J
Nie wiem :-(
Nie wiesz a piszesz...
Ale otwarcie się przyznaje że nie wiem, więc ktoś kto wie może sprostować,
albo napisać NTG, chociaż wolałbym sprostowanie.
Ale juz w tym wątku była poprawna odpowiedź...
Post by Pawe³J
A powiedz mi dlaczego w takim razie jak jest mowa o zanieczyszczeniach
środowiska wynikających z ruchu samochodów to jest też mowa o związkach
metali ciężkich i zawsze pada ołów?
A o to już pytaj ekofaszystów. Łącznie z pytaniem, gdzie tankują
'ołowiąwą' benzynę.
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Pawe³J
2004-12-16 20:12:20 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
O! A kiedy będzie najbliższa wymiana pompy paliwa?
Jak się zepsuje. Coś sugerujesz?
Post by RoMan Mandziejewicz
Ale juz w tym wątku była poprawna odpowiedź...
A o to już pytaj ekofaszystów. Łącznie z pytaniem, gdzie tankują
'ołowiąwą' benzynę.
A co im będę głowę zawracał ? :-)

PawełJ
RoMan Mandziejewicz
2004-12-16 21:49:28 UTC
Permalink
Hello PawełJ,
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
O! A kiedy będzie najbliższa wymiana pompy paliwa?
Jak się zepsuje. Coś sugerujesz?
Nie zeznałeś jaki pojazd - jeśli któryś z nowszych - to zdecydowanie
sugeruję dbanie o trochę wyższy poziom paliwa w baku i odpalanie od
czasu do czasu na benzynie.
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
Ale juz w tym wątku była poprawna odpowiedź...
A o to już pytaj ekofaszystów. Łącznie z pytaniem, gdzie tankują
'ołowiąwą' benzynę.
A co im będę głowę zawracał ? :-)
No jasne - lepiej na nieodpowiedniej grupie ;-P
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
Pawe³J
2004-12-17 18:14:59 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Post by Pawe³J
Post by RoMan Mandziejewicz
O! A kiedy będzie najbliższa wymiana pompy paliwa?
Jak się zepsuje. Coś sugerujesz?
Nie zeznałeś jaki pojazd - jeśli któryś z nowszych - to zdecydowanie
sugeruję dbanie o trochę wyższy poziom paliwa w baku i odpalanie od
czasu do czasu na benzynie.
He he he bak 30 kwietnia był pełny :-) teraz jest 1/2. Więc chyba to nie
grozi zepsuciem
Odpalam na benzynie bo to silnik z wtryskiem.
Post by RoMan Mandziejewicz
No jasne - lepiej na nieodpowiedniej grupie ;-P
no to myślę że skończymy rozmowę o Pb i no PB

PawełJ
BartMan
2004-12-16 22:33:22 UTC
Permalink
Post by Pawe³J
A powiedz mi dlaczego w takim razie jak jest mowa o zanieczyszczeniach
środowiska wynikających z ruchu samochodów to jest też mowa o związkach
metali ciężkich i zawsze pada ołów?
Bo kiedys byl. Ja tez jestem niezmotoryzowany, to nawet nie wiem ze juz
nie ma. Ale sa w bezynie jeszcze potworne syfy w zwiazkach z siarka. To
bardzo smrodzi.
BTW. Zaczelo sie od lutowania ;) W sumie to czesto ludzie tu zchodza z
tematu, ale nie ma co sie od razu rzucac z NTG, bo przeciez to takie
ludzkie gadki. Przez to poznajemy sie lepiej. Wiemy kto lubi flaki, albo
kto nie lubi ekologow :) Swietny byl watek co sie od zarowek Pily
zaczal, a na dyskusji o flakach i smakach skonczyl. Dobre. Mozna by
zrobic "repozytorium krzywych sciezek tematycznych p.m.e" :D

Pozdrawiam goraco.

BartMan
Marek Dzwonnik
2004-12-16 11:50:26 UTC
Permalink
Post by Pawe³J
- przejechanie dziennie 2 godz samochodem stojąc w korkach
bo chyba i tu i tu jest trochę ołowiu w powietrzu??
A tak BTW... Czy paliwa samochodowe jeszcze w ogóle zawierają ołów? Coś mi
się kołacze, że nawet U95 jest już ~Pb.

--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
J.F.
2004-12-16 13:14:54 UTC
Permalink
Post by Marek Dzwonnik
Post by Pawe³J
- przejechanie dziennie 2 godz samochodem stojąc w korkach
bo chyba i tu i tu jest trochę ołowiu w powietrzu??
A tak BTW... Czy paliwa samochodowe jeszcze w ogóle zawierają ołów? Coś mi
się kołacze, że nawet U95 jest już ~Pb.
U95 juz nie ma :-)
A byla bez olowiu.

J.
[kropka]pl (Pawel Pawlowicz)
2004-12-17 10:17:52 UTC
Permalink
On Thu, 16 Dec 2004 12:50:26 +0100, "Marek Dzwonnik"
Post by Marek Dzwonnik
A tak BTW... Czy paliwa samochodowe jeszcze w ogóle zawierają ołów?
W Polsce nie. Ale na przyklad we Francji kupisz paliwo "avec plomb", a
w Niemczech na specjalne zyczenie pracownik stacji doda Ci
czteroetyloolow do benzyny (nie wiem, czy dziala na wszystkich
stacjach).

Pozdrawiam,
Pawel
Waldemar Krzok
2004-12-17 21:29:10 UTC
Permalink
Post by [kropka]pl (Pawel Pawlowicz)
On Thu, 16 Dec 2004 12:50:26 +0100, "Marek Dzwonnik"
Post by Marek Dzwonnik
A tak BTW... Czy paliwa samochodowe jeszcze w ogóle zawierają ołów?
W Polsce nie. Ale na przyklad we Francji kupisz paliwo "avec plomb", a
w Niemczech na specjalne zyczenie pracownik stacji doda Ci
czteroetyloolow do benzyny (nie wiem, czy dziala na wszystkich
stacjach).
by go zamknęli na cztery spusty. Są addytywa bezołowiowe, ale praktycznie
potrzebują je wylącznie samochody historyczne.

Waldek

Loading...